Ponieważ w ostatnio dziwne temat z tym autem. Zaznaczam ze klocki i tracze nadają się do eksploatacji. Wyglądało to tak; Tydzień temu. Bawiłem się kluczykiem, zdalnym sterowaniem, otwieranie zamykanie szyb, szyber dachu, sprawdzałem z jakiej odległości łapie...itp itd... W końcu podchodzę do auta, przekręcam kluczyk, a tu kontrolka od zużycia klocków, dziwne w końcu klocki są ok, odpalam, auto odpaliło, nie zdążyłem wrzucić 1, i bryka zgasła, kręcę kluczykiem, ale nic, auto jak by paliwa nie dostawało, myślę sobie, pobawiłem się kluczykiem, to się załączył immblilajser... odczekałem z 5 minut, przekręcam kluczyk, cyk, auto chodzi, sprawdzam klocki, są ok. nadają się. Pojeździłem trochę, kontrolka od zużycia klocków zgasła... hmm... dziwne, może coś się zawiesiło.... ale jak klocki i tracze ok, to jeżdżę dalej. Ostatnia sobota. Pojechałem do markety kupić jakiś pierdół, wchodzę do auta, przekręcam kluczyk, patrze, a tu znów ta kontrolka od hamulców, odpalam, wrzucam jedynkę, ruszyłem i cisza, zgasła. No nic, pewnie znowu immobilajser... poczekałem 10minut, nadal nie odpala ale kontrolka się swieci. No to myk, odłączam aku, i ide do sklepu po flaszkę, wróciłem po 20 minutach, podłączam aku, nadal to samo. Ale słyszę, ze pompy paliwa nie słyszę. Wiec sprawdzam bezpieczniki, wyciągłem ten od pompy paliwa kręcę kluczykiem, a objawy nadal takie same. Czyli pompa. Rozebrałem tylną kanapę, krece kluczykiem, ale pompa nic, prąd do pompy szedł, odpiłem styki, przeczyściłem, . Pompę potraktowałem z pięści. Podpiłem elektrykę, przekręcam kluczyk, pompę słychać, lampka od klocków zgasła. Auto odpaliło. Stąd moje pytanie na temat powiązania tej kontrolki z pompą paliwa, może odcinać pompę, że nie ruszysz autem, skoro ono wie ze nie masz hamulcu. Logiczne? Tak! Sens jest? Jest?