Skocz do zawartości

krul1234

Zarejestrowani
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krul1234

  1. Uszkodzony reduktor rozdzielacz napędu XDrive W moim przypadku e60 reduktor ATC 300 - odwiedziłem wszystkie dobre zakłady w okolicy śląska cieszyńskiego - wgrano mi nowy soft, wymieniono dwa przeguby zewnętrzne - wszystko to bzdura, niestety nikt nie potrafił prawidłowo zdiagnozować awarii, a było tak - rok temu przy ruszaniu na skręconych kołach można było usłyszeć leciutkie jakby stukanie, chrobotanie, wszystko wskazywało na przednie przeguby, po przejechaniu kolejnych 20.000 km. ten efekty dźwiękowe nasiliły się z tym że wszystkie te nieprawidłowe zachowania można było usłyszeć tylko gdy koła były mocno skręcone w chwili ruszania z miejsca, na kołach na wprost nic złego się nie działo nawet przy ostrym starcie było Ok. Żadna kontrolka nigdy się nie zapaliła. Tak przejeździłem około roku i pewnego dnia musiałem ruszyć na skręconych kołach pod naprawdę mocno stromą górkę (mieszkam w górach) SZOK - samochód ruszył i.... zaczął skakać jak kangur tak jakbym właśnie dzisiaj miał pierwszą lekcję jazdy na prawo jazdy, a poważnie zachowywał się tak jakby cyklicznie naciskał pedał sprzęgł - oczywiście obroty silnika nie wzrastały w tych momencie - trochę się przeraziłem. Znalazłem na allegro firmę z Częstochowy, zadzwoniłem na podany na stronie nr. tel. Sympatyczny człowiek z drugiej strony słuchawki w trzech słowach poinformował mnie jak zdiagnozować czy uległ awarii reduktor napędu xdive - kurcze banał, należy odłączyć przedni napęd poprzez wyjęcie bezpiecznika (5 amper) w mojej e60 z 2008 w bagażniku po prawej stronie nr.bezpiecznika 78 - odpaliłem, zgodnie z informacją uzyskaną od właściciela warsztatu w Częstochowie miały się zapalić kontrolki ABS 4x4 i coś jeszcze dodatkowo przestało działać wspomaganie kierownicy, na małej prędkości skręciłem koła max w prawo i dosyć ostro ruszyłem - cisza, żadnych złych dźwięków, to samo w drugą stronę - cisza. Zadzwoniłem ponownie do Częstochowy. Zostałem zaproszony na przyjazd na drugi dzień, trochę z duszą na ramieniu i poważnymi obawami czy warto jechać 200km. (przecież nie znam warsztatu) pojechałem. Warsztat skromny ale czysty i schludny, szef sympatyczny, pracownik przemiły i uśmiechnięty - powiedzieli proszę zostawić samochód będzie dobrze - zostawiłem, czas naprawy mojego reduktora to jakieś 6 godzin, wróciłem po około 5 godzinach jeszcze skręcali wydech i inne drobiazgi które trzeba zdemontować aby dobrać się do reduktora. Z racji że podczas naprawy trzeba wymontować nastawnik (to taki niewielki silnik elektryczny co zapewne coś nastawia w reduktorze) trzeba było całość skalibrować komputerem - chwila i auto opuszczono w dół i tu najciekawsze, Panowie byli w 100% pewni że auto będzie sprawne i powiedzieli że sam mam jechać na jazdę próbną, tak też się stało -REWELACJA !!!!! cisza i spokój, zero stuków, szarpania przednim napędem itp. Otrzymałem moje uszkodzone części z reduktora ( tam jest kilka takich małych tarcz sprzęgłowych, dwa łożyska które mocno wytarły bieżnie po których się poruszają) to jest naturalne zużycie elementów ( niestety jestem trochę zawiedziony marką BMW - liczyłem na większą wytrzymałość za pieniądze które trzeba położyć za taki samochód, mam przejechane 215.000km) W warsztacie otrzymałem fakturę za naprawę i roczną gwarancję bez limitu kilometrów, w drodze powrotnej do domu (200km.) wszystko działało idealnie, nie wiem jaka jest żywotność takiego naprawianego reduktora, ale mam roczną gwarancje i widząc bardzo profesjonalne podejście tej firmy do problemu jestem ufny że wszystko będzie Ok. Firma ta specjalizuje się w tych naprawach, robią tego dużo również wysyłkowo. Cenię ludzi z pasją. tel do mnie 506-722-755
  2. miałem słabe aku, w zimie przy minus 20 nie potrafił zakręcić, w lecie w tym roku przy wyłączonym zapłonie radio gasło po ok 30 min i meldował słabe aku. Wymieniłem na nowy kwasowy, różnica parametrów to 10 ampero godzin więcej na nowym aku. Zapalał pięknie przez trzy dni, w czwarty dzień zameldował słabe aku, po zarejestrowaniu wszystko jest OK. działa już miesiąc bez zastrzeżeń.
  3. Wielkie dzięki za te wszystkie informacje, bardzo mi pomogłeś w wyjaśnieniu moich problemów , najgorsza jest niewiedza. Pozdrawiam Krzysztof.
  4. Super wyjaśniłeś zagadnienia związane z akumulatorem w e60, dzięki. Ciekawy jestem co ten elektryk który poinformował mnie o potrzebie zarejestrowania akumulatora wykonał w moim samochodzie, tego na tą chwilę nie wiem, ale coś mówił o charakterystyce ładowania, resetowaniu komputera i wprowadzeniu nowych parametrów, trwało to jakieś 10 minut, ale wydaje mi się że gdyby było nie Ok. to pewnie ten nowy aku by się już rozładował, a jak na razie zachowuje się prawidłowo. Warsztat z którego usług korzystam specjalizuje się tylko w BMW, działa obok Bavarii motors, ma dobre części i jak do tej chwili wszystko było Ok.
  5. Pomyłka, obudowa wyjętego aku jest czarna, więc nie mogę go prześwietlić latarką, ale jest ta rurka do odprowadzenia oparów, niestety nie założyłem jej na tą nową kwasową baterię, bo coś nie tak było ze średnicami otworków, z tym że jak kojarzę to ta rurka idzie w próżnię - jej drugi koniec nie był nigdzie podłączony, więc to olałem. Z tego co piszecie wychodzi na to że jednak miałem zainstalowaną baterię kwasową, w takim razie jedyny problem w tych dodatkowych 10 amperogodzinach. W chwili obecnej aku działa prawidłowo, być może po zarejestrowaniu go w samochodzie zaczął się prawidłowo ładować, czekam na przymrozki. A swoją drogą to czy nie ma jakiś zewnętrznych oznaczeń informujących o tym jaki to jest akumulator - kwasowy czy żelowy ? Ten wyjęty z samochodu wygląda dokładnie tak jak sprzedawane używane oryginały na allegro z BMW - cały czarny i dwie białe naklejki na górze.
  6. Masz odwagę robić takie eksperyment, ale w sumie ciekawa informacja, byłem pewien że miałem w samochodzie żelowy (oryginalny w białej obudowie) Moje e60 ma 5 lat, zeszłej zimy aku dawał już mocno oznaki śmierci, zmieniłem dwa tygodnie temu na aku kwasowy,100 amperogodzin, prąd rozruchowy 800A, oryginalny był 90 prąd rozruchowy 800A. Jakież było moje zdziwienie gdy po czterech dniach przy porannym uruchomieniu wskaźniki zameldowały słaby akumulator ??? z tym że temperatura zewnętrzna spadła nad ranem do minus 3 stopni. Pojechałem do warsztatu który specjalizuje się w naprawie BMW, pan mechanik stwierdził że kwasowy aku nie będzie funkcjonował w E60, a to że wstawiłem 100 amperogodzin to już jest niedopuszczalne , na koniec zadał mi szokujące pytanie - czy zarejestrowałem nowy akumulator w komputerze mojego samochodu, na moją prośbę zarejestrował go i o dziwo od dwóch tygodni aku działa prawidłowo, co prawda temperatury poranne są znacznie wyższe. proszę o sugestie co o tej sytuacji myślicie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.