Witam! Mam problem z samochodem, mianowicie gdy go rano odpalam to wszystko jest pieknie, jedzie jak trzeba, ma moc, po rozgrzaniu silnika gdy go zgasze i włącze np. za 10minut znowu to nie chce wejść na obroty, nie ma mocy, musze przejechać 100metrów tak jakby na zdławionym silniku na obrotach 1200-2200 (nawet jak pedał w podłodze) i nagle szarpnie i leci ostro przed siebie, odzyskuje moc spowrotem i potem jest juz ok dopóki nie zgasze silnika... czego to może być przyczyna? wymieniłem filtr powietrza, filtr oleju i zalałem nowy ojej z rzeczy które mogą mieć z tym coś wspolnego. miałem dziure w rurze od powietrza i mechanik powiedział, że to może być przez nią bo dostaje dzikie powietrze, ale zalepiłem ją dobrze i jest dalej to samo :((( Ja sie nie znam, ale wydaje mi sie ze go zalewa za duża ilosć paliwa i dlatego tak jest :oops: