Na wstępie chciał bym sie przywitac-jako, ze jestem nowy na tym forum, chociaz czytam Was od kilku miesiecy. Od razu przejde do rzeczy: Jakies 6 m-cy temu zakupilem e38 3.5 '97 automat (nie mam inst. gazowej) Po odpaleniu silnik pracowal niezbyt rowno i leciutko szarpal ale za chwile po uzyskaniu temp. wszystko bylo OK (no moze nie byla to idealnie gladka praca) ale generalnie pracowal dobrze. Przyspieszanie tez OK. Jednak wczoraj jadac na prostej drodze z predkoscia ok 100 km/h silnik nagle zgasl i strzelil raz w wydech. Zatrzymalem sie i wylaczylem zaplon a po kilku sekundach znow go odpalilem bez problemu. Dojechalem na miejsce i po ok. 3 godzinnym postoju znow chcialem odpalic i wtedy silnik zaskoczyl i momentalnie zgasl. Kolejne proby odpalenia konczyly sie tak samo tylko doszly do tego strzaly w wydech. W koncu silnik zaskoczyl i normalnie pracowal (przejechalem ok 5 km do domu). Na drugi dzien rano odpalil od razu ale po ok 2 km jazdy zaczal lekko przerywac. Podlaczony zostal pod komputer i wyszly bledy zaplonu na 5,6,7,8 cylindrze. Zamienilem cewki miejscami i nadal wyskoczyly bledy na tych samych cylindrach. Swiece (NGK) byly wymienione 3 m-ce temu i zrobilem na nich ok 3 tys. km. Katalizatory mam usuniete. W czasie ogladania cewek zauwazylem w ich okolicach olej (na jednej glowicy), ktory dostal sie tam spod przepuszczajacej uszczelki pod pokrywa zaworow ale wszystko osuszylem. Silnczek krokowy wymylem i moze troszke rowniej zaczal pracowac ale po ponownym zgaszeniu znowu pojawil sie problem z uruchomieniem silnika-zaskakuje i od razu gasnie a proba utrzymania go na obrotach konczy sie konkretnymi strzalami w wydech i nieco slabszymi pod maska. Czy ktos jest w stanie mi pomoc??? :modlitwa: :mad2: