Po wymianie pokrywy rozrzadu ktora uszkodzil napinacz paska bylo wszystko ok do jakichs 250km po naprawie. Wymienione byly wszystkie potrzebne czesci od uszczelek po nawet podkladki pod wtryski. Demontowany byl lancuch zeby zalozyc uszczelke pod pompe oleju wszystko po naprawie bylo ok tylko mechanik powiedzial ze trzeba jeszcze wymienic kolo pasowe walu o ma bicie. Z racji braku funduszu kolo mialo zostac stare ok miesiaca czasu do nastepnej wyplaty ale po przejechaniu ok 250km od naprawy zaczelo cos stukac wiec stwierdzilem ze owe kolo juz umarlo i auto dostalo nowe kolo pasowe lecz to niestety nie byla przyczyna stukow. Wszystkie wymienione czesci to: uszelki: pokrywa zaworow, pokrywy rozrzadu i miski olejowej, podkladki pod wtryski, rolka napinacza, napinacz hydrauliczny, zimering na wale od pokrywy, paski, kolo pasowe no i chyba tyle. Oczywiscie nowe plyny (aha filtr oleju nie mial tego malego oringa, Filtron tak ma wiec zostal stary z racji tego ze nie był zużyty). Dodam jeszcze ze auto pali normalnie nie pusci nawet dymka chociaz ma juz 314449km na liczniku, mocy tez nie ubylo turbo nierze od jakis 1650-1700obr.
Aha dodam jeszcze ze stuki sie zaczely po jezdzie do domu autostrada z predkoscia ok 180-190km zatrzymalem sie na bramce i tu juz byly te stuki przed wyjechaniem na autostrade stukow nie bylo a dystans autostradowy jaki przejechalem to ok 9km