ja mam 2004 bude i tez mi szumi, i jezdze z zasunietą podsufitka, ale to pikuś. Co do wody to mordowałem sie z tym chyba przez 2 lata i nikt nie umiał mi pomoć, co był wiekszy deszcz to miałem wodu prawie po kostki w samochodzie, az sie dziwie ze nie było zadnego zwarcia, a lało mi sie po nogach od od przodu po kablach. az wreszcie sam sie za to zabrałem. Okazało sie ze były własnie wężyki chyba zapchane, jak koledzy mowili wczesniej mozna je przefukac cisnieniem lub drucikiem cieknim, tak tez zrobilem, testowałem to potem woda czy przepływa przez nie woda, jezeli tak to woda powinna kapac pod auto to wtedy jest OK. U mnie nie kapalo. tylko dalej sie lalo do auta, okozalo sie ze wezyk zszedl z tej nasadki z jednej i z drugiej strony, zeby tam dojsc trzeba sciagnac od srodka słupek, nawet nie sciagac tylko odchylic mozna sie tam ciasno dostac i nalozyc wezyk. potem bylo ok. do dzis nie ma problemu, moze sie jeszcze tez lac jak jest zapchany lisciami i syfem odpływ przy kole, przednik trzeba sciagnac koło i plastikowe nadkole tam jest taka dziura i klapka trzeba to przeczyscic, to tez mialem zapchane.