Witam, znalazłem podobne tematy lecz jednak nie dokladnie takie, wiec piszę z takim problemem, mianowicie moje m50tub25 strasznię sie dusi, moc ma jedynie do 2 tys obrotów, wyżej nawet sie krecic nie chce, czasami jak dluzej przytrzymam na tych 2 tys to pojdzie ladnie do 4 tys i znowu stoi, strzela w tlumik. Czasami slabo kreci sie do 3 tys a potem dostaje kopa jak zła. Problem występuje tylko na benzynie, na gazie jest wszystko w normie. Dziwne jest tez to, ze jak jezdze dluzszy czas na samej benzynie wszystko jest ok, tak jakby sie gdzies zapychala, ale to raczej nie mozliwe, bo przelacze na gaz i zaraz znowu na benzynie jest to samo. Bylem u gazownika, twierdzi ze gaz jest ustawiony ok i nie moze nic pieprzyc z benzyną. Zmienialem sondę 3 miesiace temu, pompa paliwa zmieniona 2 dni temu, przeplywka podobno dobra. Na kompie wyrzuca błąd sondy, ale sonda byla zmieniana przeciez. Nie mam pojecia co moze byc tego przyczyną. Dziwnym objawem jest też to że gasną mi zegary, wszystko zaczyna sie duzo mocniej swiecic, nagle zupelnie gasnie, wskazówki opadają, po ok 30 sekundach wraca do normy i za jakis czas to samo. Być moze to ma coś wspólnego ale nie wiem. Regulator napiecia alternatora zmieniany. Dodam że beta jest po swapie z m50tub20. Może to ma coś wspólnego z tym że został stary wydech i jest jedna sonda, a w b25 powinny byc dwie, niestety nie wiem jak to zostalo rozwiazane, nie ja robilem tego swapa. Podpowiedzcie mi jak ogarnąć ten problem