Reasumując auto w całej swojej historii miało jedynie malowany tylny zderzak i prawy przedni błotnik. W tej historii serwisowej nie ma ani słowa o "całym tylnym pasie" jak to wspomniałeś tylko o tylnym zderzaku. Auto ma niski, oryginalny przebieg to wiemy z ładnej historii serwisowej. To, że jest obniżony i ma zmieniony wydech widać na pierwszy rzut oka na zdjęciach. Zmianę podświetlenia wnętrza też widać. Auto musiało przyjechać na tych kołach bo na takich wyjechało z fabryki , wg tego jak jest rozkodowany vin. Co do odkręcenia foteli do prania tapicerki to jest to norma na każdej lepszej myjni ręcznej i u detailerów. Wystarczy sobie obejrzeć ich relacje z czyszczenia aut w necie. Opony, hamulce, olej i filtry to rzeczy czysto eksploatacyjne i na to nawet nie patrzę przy zakupie auta. Smród fajek można łatwo wywabić domowymi sposobami, byle by nie było dziur po papierosach. Już nie raz to robiłem. Generalnie chyba muszę wam podziękować za oględziny auta, bo w styczniu będę szukał takiej E90 i jeżeli jeszcze ta się nie sprzeda to chętnie ją obejrzę i kupię. Jedynie czego mi tutaj brakuje to skóry, ale dołożenie to nie problem. Co do hamskiego zachowania sprzedawcy to trochę mu się nie dziwię, jak wyjechałeś mu z takimi argumentami jak tutaj na forum. Myślę, że powyżej po części obaliłem Twoją teorię. Zawsze jak sprzedaję swoje auto to kupujący przechodzą samych siebie, a potem i tak sprzedaję auto komuś normalnemu. Nie przedłużając jest to bezwypadkowy egzemplarz (przemalowany błotnik i zderzak) z oryginalnym, niskim przebiegiem i bardzo dobrym wyposażeniem. Oby w każdym aucie na sprzedaż były tylko opony do wymiany. Pozdrawiam