Jeśli chodzi o wyposażenie to w e53 posmakowałem prawie maksymalnego wyposażenia. W tej chwili brak mi najbardziej foteli i kierownicy z pamięcią ustawień w kluczyku. Inne gadżety to w zasadzie elektroniczne zabawki. Przyjęło się, że dobrze wyposażone auto ma skórę. Ja miałem delikatną nappę a mimo to z radością przesiadłem się na obecne- m-pakietowe połączenie tkaniny z alkantarą. Swietnie to wygląda a do tego przyjemnie się siedzi. Latem nie parzy zimą nie ziębi. I nie piszcie proszę o podgrzewaniu i wentylacji skóry. Szczególnie latem skóra tak się nagrzewa, że strach siadać w przysłowiowych szortach. Mam kilku znajomych co mają podobne odczucia. W dzisiejszych modelach skóra dakota to jak skóra żółwia, albo jak kiedyś derma w autobusach. Porządna skóra stosowana jest w modelach M. Premium selection to oczywiście kompromis i rzadko trafisz na idealnie dopasowane wyposażenie. Grunt, aby ważne dla każdego podstawy miało. Moje głowne priorytety przy wyborze: silnik 525d wystarczająca dynamika przy dobrym spalaniu m-pakiet ze względu na fotele i tapicerkę, potem felgi i stylistyka biały lakier ze względu na łatwiejsze utrzymanie w czystości (czarna E53 wyglądała pięknie tylko przez chwilę po myciu, tutaj po dobrym nawoskowaniu wystarczy auto spłukać na bezdotykowej i jest ok- na czarnym wiecznie zacieki) automat- wygoda, dynamika, oszczędność, fun x-drive żeby żona nie klnęła tylnego napędu+ bezpieczeństwo i swoboda poruszania zimą