Skocz do zawartości

tookie

Zarejestrowani
  • Postów

    238
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tookie

  1. No 25tyś koron [12kpln] to sporo jak za trupa :). A do e90 trzeba sporo dołożyć
  2. Jak widać jest to rocznik 98 a nie 99. Silnik mega wymyty [poco] Felgi mega brzydkie. Brak zdjęć środka. Jaka cena?
  3. W nocy pewnie ktoś nie zauważył i wjechał w świeżo wylany beton :)
  4. Serio chcesz kupić bmw 7 za 8 kafli? Fotel kierowcy ładnie wyjechany natomiast pasażera już nie :)
  5. Nie mówię że cena jest podejrzana i coś ukrywa, jedynie blisko 30 tyś za auto w podstawowym dieslu to dużo. Co mi po tym że koleś wrzuca zdjęcia z miernikiem lakieru w przypadkowo wybranych miejscach? Za 28tyś kupi się lepsze auto niż stare (produkowane od 98) e46 w dizlu. Połowa opli signum będzie miało lepsze wyposażenie, a wygląd? No cóż kwestia gustu choć powoli e46 staje się weteranem :? .
  6. Dla mnie ta długa maska jest po prostu... kozacka. Dobry krok bmw.
  7. Człowieku chcesz kupić koniecznie w mpaku a nawet nie wiesz jak on wygląda :mad2: . Tuż to zwykłe 528 z tym że ktoś dołożył kiere... :mad2: :mad2: :mad2: :mad2:
  8. 93tyś przebiegu w 16 letnim wozie. Chwila bo to aż 5800km rocznie :norty: .
  9. Hahaha "wymieniona pompa wody ,hłodnica,płyn hamulcowy,klocki +tarcze przód,świece,przewody,slizgi łańcucha rozrządu,łaczniki draz przód" widać chłopak naszukał się i chyba nie znalazł przyczyny czemu te auto to trup. :norty:
  10. Swietna analiza. Podpisuje sie pod wszystkim co napisales. 90% ludzi majacych 20tys kupuje auto za wszystko i liczy z na rejestracje moze starguje. Pozdrawiam
  11. http://allegro.pl/golf-v-gti-200km-full-opcja-i3620681279.html "lekko uszkodzony przód" :norty:
  12. M pak taki średniawy, wolałbym zewnętrzny :). Wypas to to nie jest, szyby na korbke z tyłu :norty:
  13. Szukać można, nikt nikomu nie broni - wiele razy czytałem już tutaj "wolę kupić taniej i naprawić, bo wtedy wiem co mam", ale rzeczywistość okazywała się brutalna, tani samochód okazywał się kompletnym sztruclem i delikwent jednak odpuszczał sobie takie auto, a tu próbował wszystkim wmówić, że się mylą i są idiotami, bo sprzedający klnie się na własną matkę, że nic tylko lać i jechać. Bardziej skrajne przypadki kupują takie auto (z myślą "porobię sobie wszystko z czasem") i po 2 czy 3 miesiącach mają dosyć czasu, nerwów, kasy i auto znowu pojawia się na aukcji. Nikt nie ma żadnej pewności, że droższy=lepszy, ale w kraju krętaczy i cwaniaków przede wszystkim nikt nie zrobi Ci prezentu. Jak ten za 30kPLN też jest sztruclem to odpuszczam obydwa a nie wybieram tego "lepszego" tylko, żeby mieć swoją ukochaną 540i... A mój poprzedni post odniósł się nie tyle do tego konkretnego samochodu, tylko ogólnie do poszukiwaczy V8 za np. 14, 15tys... Obojętnie w jakiej budzie by to było. Np. ja nie porwałbym się na taki samochód, 2.5 i 2.0 mi wystarczają, ceny części, oleju, opon itd. potrafią słono kosztować, mimo że mieszkam w De i dobrze zarabiam ale są jeszcze w moim zasięgu finansowym. Więc może pytanie do autora - czy jeśli szuka V8 za 14 tys. to czy wie ile kosztuje eksploatacja takiego auta i czy będzie miał na to kasę? Czy może to auto to ma służyć do pokazania się kolegom i przyszpanowania na pobliskiej remizie, a czy się tam coś spierd... albo już takie jest to mniej ważny temat? Wiem, że to nie moja sprawa, ale niektórym że tak powiem - w dupach się poprzewracało. 528i to chyba max na co można liczyć w tej kwocie, a i tak dałbym sobie jaja uciąć, że założyciel tematu nie miałby środków, żeby doprowadzić ją do igiełki. Bo gdzie tam wymienienie oleju co 15tys... Po co nowe, dobre opony, skoro są chińczyki albo używki na allegro itd. itd. Kiedyś sprzedałem pewne coupe - stan samochodu igła, przebieg ori 144tkm, bezwypadek. Przyjechał młody, coś koło 24 lata miał, napalony na wielkie flegi, wyglad itd. Wyłożył kasę, pojechał. W rozmowie to samo "Ja ją będę trzymał ciągle w takim samym stanie jak jest, ja dbam o wszystkie swoje samochody." Dodam jeszcze, że przy mnie się śmiał, że wypłukuje się z kasy do zera i zostaje mu tylko na paliwo. Rok temu miałem okazję widzieć to autko w ogłoszeniu - stan :duh: w skrócie - zajeżdzony trup, żal było patrzeć jak wygląda teraz a jak wyglądało u mnie (u właściciela który zdawał sobie sprawę ile mniej więcej kosztuje eksploatacja tego modelu) :cry2: Ale co kto lubi - jedni mają 14tys. i kupią małe autko z R4, inny kupi V8 :norty: Każdy niech robi co chce, byle nie stwarzał zagrożenia dla innych na drodze publicznej takim trupem. Peace Rzeczywistość jest jednak brutalna. Na allegro często pojawiają się 540 a równie szybko znikają... a co za tym idzie - nowych nabywców na stare V8 nie brakuje. Na papierze to wygląda na prawdę obiecująco. 15 tysi za e39 V8 z fajną opcją w środku. W pakiecie mamy wciąż 'jary' model auta (bo przecież e39 nie jest jeszcze antykiem), prawie 300 koni z napędem na tył. Spalanie? A tam, wrzucę jakieś tanie LPG i będę jeździł jak 1.8 w PB. Powolutku będę sobie robił wszystko. Przecież 4.4 to trwałe silniki, e39 to trwałe auto, niemożliwe żeby właściciel sprzedał bubla a ten rozpadł się po 30000km. Delikwent kupuje takie auto. Po paru dniach zdaje sobie sprawę że olej trzeba wymienić. Kurde przecież to prawie 1000zł. Klocki, tarcze duperele srele kolejny tysiak. A przecież to tylko eksploatacja i nawet nie wymieniłem nic konkretnego. Delikwent myślał że spalanie to kwestia nogi... a jednak nie. Bunia pali 20 w mieście a instalacja lpg kosztuje 5 tysi. Auto leci z powrotem na aukcje. I tak to się kręci. V8 to zasobożerna maszyna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.