Witam. Wczoraj zatankowałem na Shellu V power 95 na prawie pusty bak ( 40 km do końca paliwa poprzednio też zatankowanego na Shellu... ) i po przejechaniu około 30 km zaświeciła mi się kontrolka, która w instrukcji jest opisana tak jak w temacie tzn. Usterka silnika z pogorszeniem składu spalin. Stąd moje pytanie. Czy chodzi o to, że paliwo z Shella jest delikatnie mówiąc beznadziejne czy może to jakaś inna przyczyna ? Jeżeli to kwestia paliwa to mam paragon i jak myślicie czy jest szansa, żeby złożyć reklamację ? Nie chodzi tu o pieniądze tylko o to, że w takim razie płacę za paliwo więcej, które delikatnie mówiąc jest gorszej jakości niż paliwo zwykłe 95. Miał ktoś taki problem ? Pozdrawiam kunik ;)