Podepne pod ten temat żeby nie zakładać nowego : Mam spory problem - przedwczoraj odebrałem auto od mechaniora (coś pukało przy wolnej jeździe z prawej strony - chciałem to wyeliminować i chciałem również wymienić płyn hamulcowy oraz olej w dyfrze)Wszystko niby zostało zrobione.Dziś jadąc w trase (na sczęście krótką) stwierdziłem że już przy 80km/h dosyć mocno trzęsie kierownicą (po 120 ustaje) oraz auto delikatnie nosi po drodze,na moje oko również auto jakby zrobiło się głośniejsze i pojawił się (a moze już był) taki terkot na wolnych (może tak ma być?) gość wymienił : i tu nie wiem czy nie zostałem oszukany ponieważ Marek napisał że w e39 nie ma sworzni wachaczy a na fakturze jest napisane że wymienione zostało własnie sworzeń wachacza 2 sztuki,łącznik stabilizatora p-lewy i p-prawy oraz łącznik stabilizatora T (?) 2 sztuki ,wymieniony został też olej w dyfrze (castrol saf-x olej gl5) i płyn hamulcowy.Delikatne pukniecie od czasu do czasu przy wrzuceniu jednynki to wina delikatnego luzy między wałem a jakimś talerzem i żeby tego nie ruszać bo na 100-150 tyś starczy i potem ewentualnie.na razie nie zaczepiać. Co koleś spartolił i co musi poprawić ? (mam 6 miechów gwarancji).Przedtem auto było stabilne i nie wyrywało kierownicy,było też chyba cichsze i nie chrobotało na wolnych (dzwięk ala nowoczesny diesel przy pasku klinowym ale możliwe że tak ma być - ?).Czy oszukał mnie z tymi 2 sworzniami wachacza ? Czy trzeba ustawiać zbiezność i katy z tyłu ? Prosze o szybką i fachową pomoc Z góry dziękuje Pozdrawiam