Silnik jest traktowany jako część zamienna. Ale... No właśnie-jak zamieniasz na taki sam. Nie po to masz w polisie wpisaną markę i model, a przy wyborze podajesz pojemność, żeby nie miało to znaczenia (oczywiście z punktu widzenia Towarzystwa ubezpieczeniowego). Zmiana silnika na pojemność większą, czy mniejszą to zmiana warunków ubezpieczenia. A Agent który powiedział, że to nie ma znaczenia to zwykły gamoń. Zapominacie chyba o możliwości uczestniczenia w kolizji drogowej i wykrycia nierejestrowanej wymiany silnika przy takiej okazji. Wtedy z automatu ulega anulowaniu ważność przeglądu technicznego, co implikuje unieważnienie polisy OC i konieczność poniesienia kosztów naprawy wszelkich szkód z własnej kieszeni - można się nie wypłacić do końca życia. Ale może jesteś urodzonym optymistą. Jednak w takim wypadku dobrze by było informować o wszystkich "walorach" proponowanych przez siebie rozwiązań. Z reguły likwidatorzy mają płacone nie za wypłacenie ubezpieczenia, ALE ZA JEGO NIEWYPŁACENIE, lub zaniżenie kwoty. Ubezpieczalnia to nie wolontariat. Widzieliście grabie co grabią od siebie? :mrgreen: Na poparcie moich słów: ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY DzU Nr 186 poz 1322 § 14. 1. W przypadku zawiadomienia o zmianie stanu faktycznego wymagającej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym, wynikajàcej: (...) 2. W przypadku zawiadomienia o zmianie innych danych pojazdu zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym zaistniałej w wyniku wprowadzenia zmian konstrukcyjnych lub wymiany elementów, pojazd, zgodnie z ustawa, podlega badaniu technicznemu. Zaświadczenie o pozytywnym wyniku tego badania potwierdzajàce, że dokonane zmiany są zgodne z przepisami określającymi warunki techniczne pojazdów, jest podstawą do wydania dowodu rejestracyjnego z nowymi danymi pojazdu. Czyli przepis mówi o tym, że w tym przypadku wystarczy badanie techniczne, myślę, że warto też zabrać ze sobą umowę kupna silnika.