Witam !! Wczorajszego wieczoru po przejechaniu ok 50 km zatrzymałem się na czerwonym świetle. Zielone światło ja ruszam i po 15m przejeżdżam po torach prędkość ok 20 km/h i ( cały czas delikatnie przyspieszam) i gdy tylne koło pokonują tory ( normalne bez tragedii nie był to jakiś duży wybój a wręcz przeciwnie niewielki ) zapalają się kontrolki te same które po całkowitym wyłączeniu dsc czyli żółty ręczny i trójkąt po środku. dojechałem do parkingu spr zgasić auto lecz ponowne odpalenie i to samo , sprawdziłem poślizg czyli gaz w podłogę i dsc nie działa . dodam że nigdy nie miałem tego problemu wcześniej dsc działało jak w instrukcji. wracając do domu ok 50km kontrolki cały czas się świeciły auto hamowało ok abs ok spr jedynie co to moje wrażenie że w tylnym kole coś jak by nie tak czyli dziwny szmer ( lecz to może być siła sugestii bo jechałem ok 140 km/h i nic nie drżało ) Dodam że na przeglądzie latem sprawdzający powiedział ze ręczny na jedne koło nie trzyma ( prawda bo był słaby ) i zmieniając koła na zimowe widziałem że klocki się kończą lecz kontrolka od klocków się nie świeci> POZDRAWIAM i prosze o rady niestety nie mam możliwości podłączenia do kompa no chyba ze któryś z kolegów mieszka okolicy Siemiatycz