Mam jeszcze jedną radę związaną pośrednio z Blosem, ale szerzej, w ogóle z gazem. LUDZIE - resetujcie komputery! Jest tak. Stare auto po przejechaniu powiedzmy 250 kkm ma swoje przejścia. A to mu padła jakaś lambda, albo przepływomierz, albo zdarzyły się różne inne rzeczy. Komputer od sterowania ukłądem zasilania za każdym razem jakoś na to reaguje, ponieważ cały czas mapa wtrysku będąca zapisana w pamięci podlega korektom według rzeczywisttych wskazań lambdy. Komputer zaś steruje na tej podstawie wtryskiwaczami, ale nie tylko - także zapłonem i diabli wiedzą czym jeszcze. Nie wiem wszystkeigo na ten temat, zatem nie będę teoretyzował. Mam natomiast doświadczenie nastyępujące. Jeżdżę na gazie od początku posiadania obecnego auta (730i M30 manual r 89). Mój mikser to zwykły palnik - czyli efekt dławienia dolotu o 2/3 w pełnym wymiarze. Po drodze wystrzeliłem dwa przepływomierze i doświadczyłem wszystkich możliwych problemów szeroko opisywanych na tym i innych forach. Kiedy wreszcie sam nauczyłem się wszystkiego o instalacji LPG II generacji, udało mi się ją wyreglować tak, że auto jedzie nie denerwując mnie zbytnio. Jakieś 3 miechy temu ktoś mi poradził, by zresetować komputer, bo to w niczym nie zaszkodzi, a może pomoże. Tak też uczyniłem. Efekty: auto po resecie zaczęło jeździć odczuwalnie lepiej zarówno na gazie jak na benzynie ! Moja teoria na ten temat jest taka, że po resecie, gdy samochód jest zmuszony zaprogramować się od nowa od podstaw, komputer "nauczył się" sterować układem zasilania z inną (mniejszą) niż fabrycznie ilością powietrza i robi to optymalnie w warunkach jakie ma. Dlaczego jest też lepiej na gazie? Nie wiem, być może coś się poprawiło też w sterowaniu zapłonem. Tak czy owak polecam ten zabieg każdemu posiadaczowi wiekowej beemki ze sporym przebiegiem. *** Jedna rzecz pozostała problemem - niezbyt stabilne, nieregularne woilne obroty. Tzn poziom dobry (750 - 800), ale nieregularna praca. Nie mam analizatora, ale voltomierz podłączony do sondy lambda daje skaczący odczyt od 0,1 do 0,9 V (a ideał to stabilnie około 0,5 V). Co z tym? Czytaj dalej... *** Teraz, w oczekiwaniu na BLOSA (który już dfo mnie chyba jedzie) wywaliłem już palnik i jeżdżę kilka dni na benzynie. Przy takiej zmianie początkowo praca silnika się pogorszyła! Więc zrobiłem znów to samo: zresetowałem komputer plus skalibrowałem przepływomierz do fabrycznego ustawienia śrubki regulacyjnej. Wolne obroty odzyskały stabilność od razu. Wskazanie sondy - stabilne 0,5 V :-). Dlaczego taka zmiana? Prawdopodobnie ten pie****ony mixer powodował jakieś zawirowania na wlocie do przepływomierza, za którymi elektronika nie nadąża... Minęło dwa dni jeżdżenia, kiedy auto znów się nauczyło jeździć - teraz dopiero wiem co oznacza 188 KM w siódemce! Piękna dynamika, od 0-100 km/h w 11 s, max 220 km/h, gładko wkręca się w pełnym zakresie obrotów. Spalanie średnio w okolicach 12 l benzyny. No i teraz dopiero będę mógł stwierdzić, czy i na ile będzie lepiej / gorzej na gazie z BLOSEM - bo palnika już nie założę, choćbym miał do już zawsze jeździć na benzynie :-) *** Na szybko - jak zresetować komputer (wzięte też z jakiego forum). Opcja I - serwis i płacimy co najmniej kilkadziesiąt zł. Opcja II, darmowa: 1. Odłączamy akumulator, najpierw -, potem +. 2. Czekamy 5, 10 minut. 3. Włączamy kluczyk w poz. 2 a potem zwieramy obydwa przewody odłączone od akumulatora i zostawiamy zwarte na 15 minut. 4. Rozłączamy przewody. 5. Podłączamy z powrotem akumulator, najpierw + potem -. 6. Uruchamiamy silnik. 7. Ma chodzić na wolnych obrotach aż się rozgrzeje do normalnej temp, jakieś 5 minut. 8. Jeździmy w miarę możliwości zmieniając warunki i styl jazdy. Trochę stabilnie i spokojnie. Trochę ostro, wykorzystując pełne zakresy obrotów. Pozwalamy mu "zapamiętać" optymalny skład mieszanki na różnych obrotach przy róznych obciążeniach. 9. Przed pierwszym zgaszeniem silnika niech znów pochodzi z 5 min. na wolnych obrotach. 10. W miarę jeżdżenia czuje się jak auto jeździ stopniowo coraz lepiej. Po kilkuset a (nawet 1000 km) proces można uznać za zakończony. Oczywiście przez cały ten czas jeździmy na benzynie :-) Ktoś mi powiedział, że "po co to robić, przecież komputer się resetuje przy wyłączeniu zapłonu". Ktoś inny mi powiedział, że wyłączenie zapłonu to tak jak restart Windowsa, a zabieg opisany pozyżej, to jakby formatowanie dysku i świeża reinstalacja Windowsa :-)