
Intraco
Zarejestrowani-
Postów
91 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Intraco
-
A to dobra wiadomość jest :) z tą uszczelką. Dzięki.Poszukam sobie na pewno i się zrobi.
-
Najgorzej jest to że te zamienniki są takie słabe,nie ma stopnia środka . Oryginał wytrzymał 18 lat i 337 tys a zamienniki około roku? Niech wytrzyma pięć lat i 50 tys km to kupię ale rok? Ciekawe jaka jest gwarancja na te taniochy i jak jest z jej realizacją? Powinna chyba być na 2 lata? Może też być tak że nie będą chcieli uznać bo "nie u nich montowane" Tak mnie załatwili z łańcuchami rozrządu kupionymi u Fusa w Warszawie. Wyciągnęły się oba po 27 tys km tak że rozrząd przeskoczył na dolnym kole podczas dokręcania visco na niezakołkowanym silniku. Nowy łąncuch(już po 27 tys) był dłuższy od starego który miał 255 tys przejechane.Zakładając następny profilaktycznie wymieniłem pompę oleju bo były podejrzenia że łańcuch mógł być niedosmarowany na ślizgach a pompa miała wewnątrz drobne rysy. I tak dalej . A jeszcze się was zapytam o taką rzecz.Uszczelka maskująca przedniej szyby,sparciała na górze i się defragmentuje. No i co kupić nową i wycinać szybę , wklejać i wkładać nową uszczelkę?. Szybę mam oryginał, zaraz przy zabawie pęknie albo źle wkleją . Nie ma takiej mozliwości aby tę uszczelkę włożyć bez wyjmowania szyby? bo słyszalem różne opinie.
-
Pewno ...niestety wszyscy macie rację..Ale mam ten samochód już 9 lat i tyle kasy włożyłem (wszystko moja robota) że byśmy się na tym forum ze dwa tygodnie bawili na maxa :) ..No i teraz jeszcze to koło milutkie pasowe..Prawda jest taka że auto klasy premium ..to pieniądze klasy premium. Wygodnie się tym jeździ ale tyle co włożyłem to jeszcze w nic nie włożyłem. Tak się smieją że bmw to "bedziesz mial wydatki' i to niby lipa ale jakieś ziarno prawdy w tym jest . Oczywiście najmniej kasy włożyłem w Honde Civic , autko blaszane irytująco i nie psuło się nic. No ale chciałem mieć bmw ..to mam :) A może kupić używkę ? Tylko co się kupi? , może dobry oryginał (najlepiej) , albo oryginał padaczkę albo co gorsza używaną taniochę z chin. Nie ukrywam że trochę wkwrw jestem. Czy z tymi silnikami 3.0d na CR też są takie jazdy? ,bo pewno silnik sam jest dobry ale to co na rynku to pewno ma przebiegi po 500tysi. Dziekuję wam za pomoc i jakby się jakieś sugestie pojawiły to piszcie. ps.tak z innej beczki , czy gdzieś w okolicach Warszawy tak do 70 km jest jakiś blacharz co robi mega skorodowane auta? Mam takiego rodzinnego chrupka (Pontiac Grand Prix) i chcę go do zycia powołac z umarłych:) Sorki że nie na temat ale wszystkich się pytam
-
Drodzy Koledzy , mam pytanie odnośnie kola pasowego . Czytałem wiele relacji na forum i nie jestem do końca przekonany czy te koło powinienem wymienić. Pasek wielorowkowy chodzi idealnie , bez drgań i łopotania. Napinacz z kołyską jest nieruchomy , nie skacze,linia paska i kół jest w płaszczyźnie a na kole pasowym nie widać bicia. Ale...jest lekkie klekotanie, przy ruszaniu i to nie zawsze , potrafi zatrząść nadwoziem, po uruchomieniu zimnego silnika jak jest bardzo zimno ,silnik chodzi równo i głosno, gdy uruchomię silnik jak jest około zera stopni do plus 5 st , to chodzi równo ale buja całym nadwoziem tak przez minutę a potem przestaje, gdy uruchomię go jak jest plus 10 st , chodzi równo ,nie buja i jest cichszy . Z pewnoscią to nie swiece żarowe bo wtedy efekt jest inny. Wracając do koła zauwazyłem że bieżnia koła pasowego ta po której chodzi głowny pasek , poddana naciskowi palca , rusza się trochę na boki i ma lekki metaliczny stuk. Koledzy ja wiem że profilaktycznie powinienem te koło wymienić ale corteco to ..800zł . Co mi mozecie polecić tak abym nie zbankrutował ? Kupować taniochę i brać gwarancję ? a potem wymieniać co roku? Pozdrawiam
-
No tak.Pijaństwo paliwowe;) To ja sobie sprzedam lub nie sprzedam TDSa i się położę i będę leżał :). W korkach 17 litrów ...to jest ..zwyczajna ZGROZA . Faktem jest że rzędowa szóstka to wzór kultury pracy i można na to patrzyć godzinami. Patrzenie jednak kosztuje. Zadziwiające jest to jak pisałem , że amerykański V6 3,1 litra , jest oszczędniejszy. Powiem szczerze że ta jednostka o której piszę , z wałkiem w kadłubie i laskami popychaczy ,pracuje naprawdę ślicznie. Ale to temat nie na forum BMW . Dziekuję wam wszystkim za pomoc. Może coś wymyślę . Temat chyba można zamknąć?...
-
Koledzy , klucz kupiony , wykręcone razem , przykręcone kluczem. Uszczelnione . O-ring był już życiowo odciśnięty. Temat można zamknąć , choć został mi klucz za 35 zeta :) . auto przygotowywałem bo idzie do sprzedaży dla znajomego , no to mu lipy nie wcisnę , jakby to wyglądało.A w ogóle to się zastanawiam czy sprzedać , facet daje 10 tys ,niby w stosunku do rynku daje dobrze ale jakoś mi tak szkoda :( Mam go już 9 lat i tyle się narobiłem że głowa mała. Chyba się zżyłem z nim. No bo co ja kupie? za te pieniądze? Chcę 523 na automacie ale to spalanie mnie trochę przeraża w mieście. Dane katalogowe mówią że może dojść do 16..stu?? ale poniżej 13,8 nie ma szans. Stąd moje watpliwości czy sprzedawać. No a ten mój w końcu padnie, pompa albo turbo..itd.No to mam gwoździa.
-
Normalnie informacja na wagę złota :D bardzo Ci dziękuję. Teraz tylko trzeba kupić klucz rurowy i po temacie. To prawda że końcówka gwintu jest w oleju ,ale właśnie o to chodzi aby sie nie odkręcało jak się odkręca napinacz. Zawsze jak odkręcam dekielek napinacza to mi się wszystko odkręca...chyba że łatwiej jest to wyjąć w całości niż zsunąć kołyskę napinacza z tulei. Tego nie pamiętam niestety.... Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję.
-
No jasne że mogę ,ale aby to zrobić to trzeba to rozebrać. A to się wykręci razem z napinaczem ,potem aby było prawidłowo to trzeba to rozkręcić i osobno przykręcić tę tuleję nr 3 z odpowiednią siłą.Potem założyć kołyskę napinacza i przykręcić dekielek oporowy kluczem 17 ampul. Jest trochę roboty aby to rozebrać i złozyć aby potem kupić klucz i rozebrać...i złożyć. itd. Łatwiej jest przystapić do pracy z kluczem i zrobić jedną robotę a nie cztery. Żeś mnie zaskoczył tą poradą ..w amerykańskim stylu. To tak jakby pójść do lekarza z objawami u dziecka że się przewraca i ma klopoty z chodzeniem a lekarz by powiedzial " a "sznurowadła dobrze Pan zawiązał dziecku? " :D
-
Faktycznie! Mam taką ksiązkę obsługi do E39 , co dają z samochodem i tam jest napisane że tds w mieście ma palić 11,5 do 11,7 l/sto. Powiem szczerze że nigdy mi tyle nie palił a raz tylko coś takiego zobaczyłem na komp. jak jeździłem do pracy zimą i stałem w korkach w mieście a odcinek 11km pokonywalem w 1,5 godziny. Wtedy pamiętam zobaczyłem coś na poziomie 11,8 l . A tak teraz to absolutnie nie.Jeżdzę w ciagu dnia bez korków to i mi wychodzi te 9 do 9,1 l .Latem raz w tygodniu trasa poza miasto 80 km w obie strony. Wtedy łączona to 8,1 do 8,3 l. A w samej trasie tak jak piszą ,na urlopie w trasie plus jakies mikro ruchy na miejscu to wychodziło 1000km na baku. A coś zostało przy tankowaniu , to by wychodziło 6,5 l w trasie . Wg tej ksiązki , 523i w automacie to 15,3 do 16 w mieście. Dla mnie to bardzo dużo.Jeżdżę spokojnie i bym oczekiwał jednak innych wyników.Ciężką nogę to ja miałem jak w latach 80 tych miałem Poloneza 1,5 a potem Ładę Samarę 1,5 . Polonez palił 13..a Łada około 11 l . To wszystko w mieście przy ciężkiej nodze.Najmniej palącym autkiem jakie mialem to była Fiesta z silniczkiem 1.1 na gaźniczku :D . Non stop deptana , bo inaczej nie dało się jechać i ja lżejszy o 35 kg , spalała w mieście 7,1 l i się martwiłem bo w prospekcie było napisane że ma palić 6,1 l . Takie to były czasy :D ps. spalanie z wiekiem spada , to fakt. Noga się robi coraz lżejsza bo się wyczerpuje sens "pałowania" i w ogóle samej radości z jazdy .Spada radosć z jazdy a wzrasta chęć miłego i szybkiego pokonania odcinka.
-
Koledzy , w tym spalaniu to nie ma nic optymistycznego i ekonomicznego.Myslę że te wyniki które podajecie to dotyczy 528i . Mówię tak dlatego że trochę oszczędniej się spodziewałem po naszej kochanej marce i zastosowanej w niej technologii. Ja mam takiego staruszka-chrupka , od 95 roku a z roku 1991 ,Pontiaca Grand Prix 3.1 LE na automacie. Auto ponad 5 metrów,ciężki, silnik 3.1 V6 z jednym wałkiem w kadłubie a nie vanosem w głowicy , skrzynia automat 4 biegowa ale starego typu ,wiecie ,obroty sobie-silnik sobie, aż tak precyzyjnie "nie idzie" za gazem.No i ten chrupek jak jeszcze jeździł to w Warszawie palił zimą 15 l a w lecie schodził do 13,8 l . W trasie zimą ,przy -15st na co prawda pustej drodze do Częstochowy , przy około 140km/h spalał 9,1 litra. Mam go już 20 lat, to trochę mogę powiedzieć, Aha jak był zagazowany ,to spalał w miescie zimą 18 l a w lecie trasa nad morze to 11l na sto. Gaz był "kuchenkowy" z dyfuzorów (masakra). Auto miało 142 KM i 255Nm momentu. A tu nasze BMW ,technologia ,vanos, moc od 150 do 190 KM , wałki w głowicy , skrzynia sterowana komputerem itd ....i 16 l /sto w miescie albo 12,6l/trasa przy 140km/h ..w manualu?. Wiem że TDS ma wady ,ale tam jest 6 do 7 l w trasie a kiedyś przy 90km/h wyszło 5,3 :) , w miescie mam teraz od 8,7 do 9,1 l/sto. Coś za coś niestety. albo cisza i komfort albo klekot ,naprawy i wyrwane włosy z głowy. Chyba że jakieś 525d albo 530d w common railu i usmiech na twarzy, ale znaleźć dobre 525d lub 530d ..to chyba cud by był. :D
-
A na przykład , co myślicie aby zamiast tego TDSa kupić 523 (czyli 525) 170KM w automacie? Wiem że to benzyna ale słyszałem już dwa razy ten motor i slicznie cichutko pracował , chyba ciszej od 520 w M54 . Te z dwoma vanosami będą ciut głosniejsze? czy nie ma reguły? Ten co słyszałem taki cichy 523 , był z jednym vanosem. Czy takie 523 w automacie , przy spokojno-sredniej jeździe w Warszawie ,zmieści się w 13 L/100 ? .Gazować bym nie chciał , chyba że LSi ,ale to ponad 4500 zł .
-
http://www.realoem.com/bmw/diagrams/k/v/20.png element nr 3 . Do tego jest potrzebny klucz.
-
Będę ogromnie wdzieczny. TAm coś będzie powyżej 40 stki ale co to nie wiem .Będę czekal na Twój post. Dzieki
-
Bardzo zdrowe podejście. I właśnie o taką informację mi chodziło.Nadmiaru pieniędzy nie mam :) a opłacalność operacji też się liczy .Tak właśnie myślałem że może być duzo zabawy z zamianą skrzyni. Sterowanie sterowaniem ale być może jest jeszcze inna mapa silnika w głownym ECU dla skrzyni automatycznej ...no i to już jest mała tragedia. Sentyment do auta mam bo posiadam go już dziewięc lat. Mam jednak taką propozycję od znajomego który chce mi ofiarować 10 tys za auto ,jako auto dla syna 18 letniego co prawko zrobił.No i teraz nie wiem co zrobić, niby go szkoda a z drugiej strony ta suma to górna granica ceny rynkowej. Ale to znajomy , jak coś się sypnie to będzie krzywo patrzył na mnie. W takim aucie co ma 340 tys przebiegu (a moze ma wiecej) sypnać się może wszystko i to za niemałe pieniądze. Co wy sądzicie o takiej cenie za ten sprzęt? warto go zostawić na youngtimera? i poczekac sobie? czy pozbyć się go na zawsze. Z drugiej strony e39 za 10 tys w ładnym stanie jest od groma i może zawsze coś bym kupił , jakąś benzynę w automacie.Chyba ze prawda jest inna a te po dychu tylko ładnie na fotkach wyglądają. pozdrawiam.
-
No tak , ja wiem że wymiana oringu jest konieczna, masz absolutną rację że dokręcanie nic nie da bo nigdy w takim przypadku nie dawało. Ale chodzi o ten rozmiar klucza :)) No bez tego klucza to nie ma co do "roboty" podchodzić. Może by Ci się kolego przypomnialo jaki to klucz. Będę wdzięczny.
-
Witam Panowie ,pytanie do posiadaczy tdsów, jaki jest rozmiar klucza (rurowego) do przykręcenia tulei po której pracuje ramię napinacza z rolką do paska wielorowkowego?. Chodzi o napinacz który jest przykręcony przez dekielek na ampul o rozmiarze chyba 15mm i pracuje na tulei która jest wkręcona w przedni dekiel pokrywy rozrządu .Tuleja jest po osi koła zębatego pompy wtryskowej.Zawsze jest tak że jak się chce zdjąć napinacz to odkręcając dekielek napinacza to odkręca się on razem z tuleją która powinna zostać w deklu.Muszę to przykrecić bo sączy mi się olej spod niej i leci na silnik.Klucz pewno jest coś powyżej 40 ale dokładnie nie wiem jaki :( . Proszę o pomoc.
-
Witam Drodzy koledzy, interesuje mnie taki temat jak wymiana skrzyni manualnej na automatyczną w tds.Znalazłem się w takiej sytuacji że muszę to zrobić. Jakie są szanse aby to zrobić i czy jest to jakkolwiek opłacalne? CZy to jest makabrycznie złożona operacja? Pewno potrzebna jest skrzynia , konsola,komputer skrzyni ,chłodnica oleju skrzyni ,wał , dyfer.. inny pedał hamulca itd. Czy to w ogóle ma sens? Szukałem na forum ,ale może słabo ,bo nic mi się nie wyświetla z wyników. Proszę was o pomoc o ile to możliwe.
-
BMW E90 316i rok 2010 - elektryczne wspomaganie
Intraco odpowiedział(a) na Intraco temat w E90, E91, E92, E93
Dzięki kolego. Już napisałem do Vince . Zobaczymy ,może się coś uda zrobić z tematem. -
Witam drogich forumowiczów:) Wiem że mogę się powtarzać z tym tematem ale mam taki lokalny kłopot. Zadzwonił do mnie znajomy który posiada e90 z 2010 roku , kupił nowe w salonie i przejechał juz 70 tys km. Kolega ma około 60 tki i jeździ spokojnie. Zadzwonił , bo okazało się że wspomaganie raz jest a raz nie ma , przy tym świeci się i gaśnie kontrolka od wspomagania. Teraz praktycznie już całkowicie zniknęło to wspomaganie.Był na przeglądzie u Fusa ( w Warszawie) a tam w pośpiechu orzekli że trzeba wymienić całość za ponad 8 tys zł!. Powiedzcie jak mu pomóc? walczyć z tym badziewiem za ciężkie pieniądze.Czytałem coś na forum o przypadku akcji serwisowej dotyczącej jakiejś wadliwej serii ale nie wiem czy to da się to zastosować. Gdzie w Warszawie można naprawdę solidnie polecić naprawę takiej przekładni ale nie na wymianę tylko aby jego część naprawili? No i najważniejsze,co tam się psuje?. Sam mam e39 już tyle lat i narobiłem się przy nim że ..szkoda gadać.Ale auto stare,przebieg duży itd. Bardzo was proszę o pomoc.
-
Witam drogich kolegów po długiej nieobecności:) Informuję że magiel udało się uratować. Po zapolerowaniu korozji widocznej na fotkach , usunięciu jej praktycznie za pomocą papieru 1000 i 1500 , wymianie uszczelniacza na nowy i tulei ustalającej , maglownica działa i jest w tym miejscu szczelna absolutnie. Wszystko jest niby dobrze...ale . Jak się rozgrzeje "samochód " czyli około 40 minut jeżdżenia po mieście to potem w czasie jazdy ...kierownica trochę kamienieje w środkowym położeniu. Jak w lekkim łuku ustawię kierownicę do skrętu to tak zostaje i można jeździć w kółko. Czuć taką "siłę" na kierownicy przy jeździe na wprost. Kiedy auto jest zimne to problem nie występuje. Zmieniałem różne płyny do wspomagania i teraz mam valvoline maxlife ATF i nic :( . Płyn się robi bardzo gorący , do zbiorniczka się ciężko dotknąć . Coś chyba jest nie tak. Czy koledzy spotkali się z takim przypadkiem?
-
Taka prawda , nie wygląda to dobrze. Mam nadzieję że po zapolerowaniu gładzi uszczelniacz wytrzyma. W związku z tym mam takie pytanie, ponieważ nie wiadomo czy gra jest warta świeczki, chodzi mi o zakup tego zestawu uszczelnień. Przydało by się tylko wymienić ten uszczelniacz ze zdjęcia a dokładnie simmering w jego wnętrzu i zobaczyć czy ta gładź będzie szczelna. Można gdzieś kupić tylko ten jeden element? Na portalu tylko same zestawy po 210 i 235 zł. Bo jak kupię i wymienię i okaże się tragedia to pieniądze wyrzucone w błoto. Chyba że po zrobieniu jakaś firma co regeneruje , będzie chciała wykonać test ciśnieniowy szczelności za drobną opłatą.
-
Nowe wieści mam. Dzisiaj wyjąłem przekładnię , trochę było pracy ale co najważniejsze drążki się odkręciły od listwy bez problemu. Klucz 32. Drążki na jablkach ciasne i ładnie ciężko chodzą , przy zwrotnicy już takie ciasne nie są ale zero luzu. Listwa bez luzów , jak kamień . Prawa osłona zerwana i gładź zaciagnięta korozją (umieszczę zdjęcia) , lewa w stanie fabrycznym, żółty smar , wszystko stalowo szare.Nie wiem co zrobić z tą powierzchniową korozją . Po przetarciu papierem 1000 korozja znika i jest prawie idealnie gładkie. Ta korozja podrapała pierścień teflonowy i zniszczyła uszczelniacz. Zastanawiam się czy po wypolerowaniu gładzi papierem 1500 plus pasta do metali , zakładając nowy uszczelniacz i pierscień teflonowy ...to spełni swoje zadanie bo jak nie to wymiana listwy lub nanoszenie chromu technicznego lub inne patenty. W związku z tym że listwa jest taka ciasna i bez absolutnie żadnego luzu to nie wiem czy demontowac dalej. Niby rozsądek nakazuje wymienić wszystko... Sugestie bardzo mile widziane. http://imageshack.com/a/img835/3310/4kt9.jpg http://imageshack.com/a/img841/2999/6x4i.jpg http://imageshack.com/a/img834/1264/m5m3.jpg
-
Dziękuję za odpowiedź.To już coś ;)) Zaplecze się znajdzie i wielkie imadło także.Zastanawia mnie tylko kwestia regulacji po złożeniu za pomocą tej śruby na przekładni.Jakoś trzeba ten luz na listwie ustawić.Zastanawia mnie czy takie komplety do regeneracji co mozna kupić to zawierają mnóstwo części.Zatem trzeba wymienić wszystkie? czy isc na łatwiznę i szukac przyczyny wycieku?. U mnie pękła prawa osłona i tam leci dextron, martwię się tylko czy nie jest to przypadkiem efekt uszkodzenia jakiejś gładzi przez np podrdzewnienie przez wodę która mogła się dostać poprzez pękniętą osłonę. Do usług war sztatów regenerujących mam jakieś dziwne podejscie.Kiedyś oddałem autko na uszczelnienie pompy wtryskowej bo się pociła po stronie cisnieniowej....to pociła sie mniej a podkładki pompy zbierałem na osłonie silnika bo im z rąk powypadaly.Efekt był taki że pompę wyjąłem sam , rozebrałem na częsci , złozyłem , skreciłem , ustawiłem na zegar , nastawnik INPĄ i jest perfekt - sucha jak pieprz , metal szary na czesci wysokocisnieniowej a nie ciemny jak poprzednio. Czyli będę robił sam :)) Ale mi się kurde nie chce z drugiej strony, gdybym nie traktował z miłoscią tego tdsa (nie wiem za co) to bym go zepchnął do Wisły.
-
Witam. Przyszedł czas na magiel w moim TDS , pękła prawa osłona drążka kierowniczego i leje sie dextron na ulicę ;(( Jak dokładnie naprawić maglownicę? Widziałem na portalu ogloszeniowym zestaw uszczelnień za 210zł.Chciałbym zrobić to sam bo wszystko w tym tdesie robię sam . Mam go już od 2006 roku.:)) Szukałem na forum takiego opisu ale tam są tylko dyskusje o tym czy regenerować a nie jak. Będę wdzięczny za pomoc
-
Odpowiem koledze ,czemu jechałem 350km z uwaloną pompą.Wiesz..byłem sam na autostradzie , do domu 350km a ja mam tragedię w oczach.No można holować , a raczej lawetować chyba..ale za jaką kasę? .Nie jestem tak głupkowaty aby jechać z przegrzanym motorem..a jako elektronik poradziłem sobie z podłączeniem pompy REST.Ten obieg był naprawdę na tyle wystarczający aby jadąc spokojnie 90km/h ,przy niskich obrotach ,temperatura nie przekraczała 90st.Aż sam sie dziwiłem że pompka REST jest taka skuteczna.Zatem ,silnikowi nic się nie stało ..bo gdyby tak miało być to by się zatarł i szlag by go trafił na miejscu.Co najciekawsze ,kompresje ma idealną na wszystkich cylindrach i cała reszte chyba też ,bo przy minus 23 stopni zapalał od jednego obrotu!.Aż byłem mocno zaskoczony:)) Gorący pali równie dobrze od jednego zakrecenia.Wazne jest aby co jakiś czas , no powiedzmy 50 do 100 tys km skorygować ustawienie wałka rozrządu.Łańcuch sie wyciąga i wałek się cofa.Krzywki są dosyć strome i naprawdę niewiele trzeba aby się wszystko rozjechało.Pompa sobie poradzi bo ma elektrozawór kąta wyprzedzenia wtrysku i to spokojnie "połyka" błedy do 4 stopni ale rozrząd sobie nie poradzi.Trzeba kupić przymiar do ustawiania wałka(drogi zestaw-400zł) ,zakołkować silnik na ZZ i ustawić wałek.Koło rozrządu wałka nie posiada wielowypustu tylko jest osadzone na wymiar i dokręcone śrubą.To pozwala na dokładne ustawienie faz otwarcia i zamknięcia.Po takim zabiegu ,okazuje się że nie dymi ,ma moc i zapala idealnie.:)))Te informacje są zgodne z TIS w dziale camshaft timing adjustment.Kto ma TiS ten wie o czym mówię:)) .. A tak naprawdę koledzy :))) jaki jest posiadania teraz diesla co ma 143 konie ...czy jakiegokolwiek innego (no może 193 ps w M57 530d daje frajdę).W dieslu jest wszystko co sobie czeka aby tylko się "zwalic"za cięzkie pieniądze.W samym TDsie a jest on tani w porównaniu do CR ..mamy trochę gratów.Takie dwie glupoty jak kogoś dopadną ,czyli wtrysk pomiarowy za 1500zł-nowy albo nastawniczek za 2000tys lub pompa bo sie zluszczyła tarcza zdawcza i sensowny remont to kolejne 3 tys zł.Ni emówie już o turbo i innych wtryskach ,choć te sa baaardzo zywotne.W podobnej benzynie....nic nie ma do popsucia za tak straszne pieniądze.Zuzycie paliwa za to wieksze no i obroty także.Faktem jest że diesel nieprawdopodobnie ciągnie z dołu, tu sie nie da tej frajdy niczym zastapić.300Nm momentu robi jednak wrazenia z jazdy. O zagazowywaniu ni emówie bo to inna ideologia dla tych co lubią gaz.Może i tanio..ale jakoś do końca nie jestem przekonany. Pozdrawiam. i oby wam się nie psuły ...bawarki :))