Witam wszystkich obecnych na tym forum. Swoja beemkę posiadam od około 2 miesięcy, kupiłem ją za groszę, tym samym ratując ją od kasacji. Autko mile zaskakuje komfortem, ale jest takim mułem że ja dziękuje :wink: nie da się tym jechać- kadett 1.3S z 1979roku objeżdża ją dookoła jak chcę ( sprawdza się to co mówią, że beemka fajne auto ale powolne :wink: ). Ale przejdę do sedna. Auto palę tylko na gazie, bo przewodów paliwowych po prostu nie ma ( dosłownie braki po 30-40cm w wielu miejscach)- i tutaj moje pierwsze pytanie: gdzie najlepiej zakupić owe przewody, aby były zrobione tak, żeby pasowały plug & play bez żadnej rzeźby? W sklepach z częściami odsyłają mnie na ASO- a tam wiadomo nie kupię bo ceny pewnie kosmos. Kolejną rzeczą co mnie trochę drażni to to że ostatnio jak ją zostawię na parkingu na jakieś parę minut tak, że nie zdąrzy ostygnąć, nie chce palić wogule. Można zjechać aku do samego zera i nie zagada. Wtedy zapalam kolubrynę na pych, co w pojedynkę jest troszku słabą opcją :( Jak ostygnie pali od kopa- tj może nie od kopa, bo jak wspominałem chodzi to to tylko na gazie i trzeba ją chwilę pokrecić- gaz po regulacji i wymianie filtra w dobrym zakładzie). Liczę na Waszą pomoc, bo mam parę rzeczy do zrobienia przy tym aucie typu wymiana sprzęgła, amortyzatorów, czujnika wstecznego i paru innych pierdół. I że tak spytam czy w tej wersji silnikowej jest szansa, że to jedzie? dwudziestoparoletnie stockowe 1.8 czy to w volvo czy w seacie toledo robią z moim biemdablju na drodze co chcą. Że taki seat nie dość że gaz 2 gen to ma tylko 90KM. Także o co kaman?! Zacznie to żyć czy nadal będzie strasznym mułem na pb? Jak zczytujecie błędy ze swoich bawarek? Autem na pewno będe jeździł do końca tego roku i przez ten czas chcę zrobić tak ażeby moja piątka wróciła do pełnosprawności :wink: Mam nadzieje że pomożecie :D