Od trzech m-cy jeżdżę 123d z automatyczną skrzynią. Nie mogłem się tego auta nachwalić, kupiłem je do jazdy miejskiej i w efekcie nowe F10 stoi w garażu. Wszedzie mogę się zmieścić, doskonale trzyma się drogi, no i 204 kM przy tej masie ... radość z jazdy. 123 d ma 40 tys. przebiegu, co chyba istotne dla tej historii. Chwaliłem, chwaliłem i los mnie pokarał, oczywiście po weekendzie trafi do ASO, ale może do tego czasu, coś mi rozjaśnicie. Przy dynamicznej jeździe na wyższych biegach i obrotach przy przełożeniu DS z dwa razy szarpneło skrzynią, kilka minut później przeciągneło obroty na ponad 4,5 tys i skrzynia weszła w tryb awaryjny ( kontrolka na wyświetlaczu ). Wyłączyłem silnik, wszystko się zresetowało i po kilku kilometrach to samo ... tryb awaryjny. Dojechałem do siebie na przełożeniu D, auto zachowywało się normalnie, lecz aby nie kusić losu nie wchodziłem na odroty ponad 3 tys. Może ktoś na forum mi pomoże. Pozdrawiam wszyskich czytających.