
zayatz
Zarejestrowani-
Postów
106 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez zayatz
-
Jeszcze jedno mi się przypomniało - właściciel (uczciwie) mówił, że miska olejowa kilka razy zaliczyła kontakt z glebą i aktualnie jest pospawana.
-
325i - kupiłem to cudo i mam pytanie jak przetrwać zimę?
zayatz odpowiedział(a) na yellow temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
E36 - przynajmniej moja, bardzo wyraźnie ostrzega, że zbliża się do granic możliwości a kiedy przeszarżujesz - noga z gazu i auto samo się prostuje. Ma "konturową" charakterystykę - lekki poślizg bokiem, kontra i jedzie prosto. Nie łatwo wpada w długie slajdy zakończone bąkiem, a odrobina intuicji wystarczy żeby ją podprostować - moja kobieta (nowicjuszka za fajerą) radzi sobie z tym bez problemu, nawet sprawia jej to wielki fun. Ponieważ auto jest dobrze wyważone, worki z cementem nie są niezbędne ;) . Natomiast absolutnie niezbędne są dobre opony zimowe. Wszystko o czym wyżej napisałem ma związek z zimówkami i bez nich nie obowiązuje. Dotyczy to obu osi, nie tylko napędowej. W ramach oszczędności można zejść z indexu prędkości a dla poprawy trakcji można zejść z rozmiaru. Ja zimą jeżdżę na oponach 195/65 r15 w indeksie H (Continental TS 810). Jeszcze raz powtórzę - zimówki bez kompromisów, spokojnie z gazem i nie będzie kłopotów. A na zaśnieżone ostre podjazdy ( np. mój garaż), niestety - saperka i worek piasku. Albo kumpla pomocna dłoń ;) Pozdrawiam -
Widziałem wczoraj to auto - i nie jestem zachwycony, ma sporo "drobiazgów" wskazujących na niezbyt staranną eksploatację, ogólne wrażenie jakie miałem, to że jest zmęczone wiekiem. Do tego silnik, naturalnie mulasty ma jeszcze dziwny objaw powyżej 2500 obrotów. Staje tam "dęba" i przyspiesza dalej dopiero po zmianie biegu na wyższy/spadku na niższe obroty. Potem znowu jedzie do 2500 i blok. Wydaje się że ktoś o takich objawach pisał w poradach (nie pamiętam kompletnie) wiem tylko że utkwiło mi że "coś" mu się kończy (panewki?....) . Spod maski unosi się delikatny zapach ON - o ile mam pojęcie o dieslach, to chyba umiera pompa wtryskowa i cieknie.... Na jałowym dziwnie mocno wibruje jak na r6 (może poduszki .....) . Kierownica ma luźny skok w granicach 5-6 cm - nie wiem czy końcówki czy Bóg wie co, ale nie jest to zdrowe. Na osłodę - wspomaganie działa bez zarzutu, jak na to co zdołałem obejrzeć, sprzęgło też spoko, hamulce w miarę. Cena jak na stan - ufoludztwo, to jest auto dla mnie za max 3000 zł i na dzień dobry drugie tyle, żeby z niej zrobić samochód. Właściciel nie jest "cfaniaczkiem" tylko kompletnie nie ma pojęcia czym jeździ i jak to może wyglądać kiedy się naprawdę dba. Ja nie zdzierżyłbym zacinającego się schowka i urwanej, czy raczej ułamanej gałki zmiany biegów oraz masy innych tego typu niedociągnięć. Reasumując - dla miłośnika, do przytulenia i ocalenia od zagłady, a potem już praca,praca, praca, praca ,...... pewnie w końcu sie odwdzięczy.
-
A to ja przepraszam - moja uwaga dotyczyła climatronika, więc wycofuję i pozdrawiam
-
Ta dyskusja jest trochę podobna do dyskusji o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. :think: Mam doświadczenia z codziennej jazdy e36-stką, dobrze wyposażoną i w nienagannym stanie technicznym. Uważam, że auto jest nieprzeciętnie jak na swoją klasę wygodne i nadal dość nowoczesne. Podkreślam nadal dość , ponieważ w konfrontacji z konstrukcjami współczesnymi zdradza już pewne obciążenie historią. Tymczasem ostatnio szukałem auta dla lubej, przy niskim budżecie padło na e30-stki. Mimo całej sympatii do tej serii, po kilku przejażdżkach testowych nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że to poprostu stary samochód. Pod każdym względem dużo bardziej toporny i historyczny, taki trochę "wartburg" (z zachowaniem proporcji i bez złośliwości). To stanowi o jego niewątpliwym uroku i ma niezaprzeczalne zalety. Ba - zbliża klimatem do youngtimerów. Ale to całkiem inny system kryteriów, co dla mnie dyskwalifikuje możliwość porównywania z jakimikolwiek konstrukcjami o 10 lat młodszymi. Nie wyłączając z tej grupy e36. Konkluzja mojego wywodu: nie można porównywać bezpośrednio tych modeli bmw, ponieważ są zupełnie niekomplementarne. Jest to też śliskie - grozi wywołaniem niepotrzebnych emocji. Czego sobie i wam nie życzę. Pozdrawiam
-
Mam to samo, z resztą nie znoszę "ostrych" w służbówkach, bo jakoś każdy ma parcie na udowodnienie mi, że objechać beatkę to punkt honoru dla każdego darmowozu :duh: . Bardzo rzadko daję się sprowokować, najczęściej w wyniku szczególnego natężenia bezczelności i głoupty, potrafię ich przytrzymać na adrenalinie przy pomocy 150 koników i dobrych hamulców - nigdy dość edukacji. Najfajniej wyglądają wtedy wszelkiej maści tdi/tdci/hdi - czarny dym z rury i żegnajcie wtryskiwacze. Do zobaczenia przy następnej odcince (waszej) ;) . Czasem wystarczy zdecydowany najazd "na lusterko" z dużą prędkością, żeby wybić z głowy ambicję niejednemu ostremu. Ale wyjątek stanowią (a jakże) tdi/tdci - owcy - służbowcy, znowu czarny dym itp. Przy prędkościach szosowych nawet potrafią przysporzyć kłopotu - nie mam natury kata i nieczęsto sięgam po 100% możliwości silnika. Powyżej 140 km/h raczej mało kto próbuje, choć ostatnio na A2 wyprzedził mnie przy 160 koleś w Pandzie z kratą, załadowanej pod sufit jakimiś pudłami. Ja nie mam komentarza dla takich ludzi.... :mad2:
-
To jest kondensator na płytce sterownika - było o tym z 10000 razy, łącznie z instrukcją krok po kroku jak to się naprawia. :search:
-
1. Cała masa cudzesów na dłużej lub krócej pod moją opieką 2. Fiat 126p, kolor: kupa po pomidorówce - pierwszy własny samochód w życiu, wytrzymał Warszawę przez 15000 km i ostatecznie odmówił współpracy. Zanim zepchnąłem do rowu naprawy przekroczyły dwukrotnie koszt zakupu.... człowiek uczy się na błędach. 3. Fiat Uno 0,9 - nóweczka z salonu (ale były emocje) : po 2 miesiącach zaj.... spod bloku 4. jak wyżej służył 3 lata, zdobył koło podbiegunowe, wyprzedził porshe 911 (mam foty na dowód!! ) i ostatecznie dobił mój kręgosłup :) , sprzedany bo trzeba było nakarmić beatkę. 5. Aktualnie księżniczka, spełnienie dziecięcych marzeń, wymaga jeszcze drobnych korekt - Włosi potwornie obijają swoje auta. p.s. Zar, nie poddawaj się tylko odpuść sobie diesle, przynajmniej w Polsce
-
Podambiciło się chłopaki nieco w wątku, aż żal czytać..... Co to jest za pomysł, żeby polda wkładać do worka z beatką..... :jawdrop: Co to jest za wyznacznik, że ktoś tam na światłach został o pół długości.... :duh: Moja mama ( [']['] ) mawiała:" jeden lubi śledzie w śmietanie, a drugi jak mu skarpety śmierdzą". Niech sobie każdy dyskutant podstawi wybraną markę pod ten motyw. Widziałem jak radiowóz (pold a jakże) ganiał CC sporting po osiedlu z wąskimi uliczkami. Kolo z CC myślał, że na zakrętasach połknie chłopców, ale się zdziwił, bo w poldzie siedział fachman od slajdów i w efekcie była kontrola z wizytą na komendzie. Czy to dowodzi wyższości polda nad CC? A jak ja objadę kobitę w lexusie gs400 to znaczy, że moje "wozidełko" (tak to określił chyba kolega keichi) jest szybsze? Ja lubię jeździć bmw, kolega keichi poldem, a moderator chyba nie lubi swojej fuchy, bo już dawno powinien był to przystudzić. Fudi - nie patrz na te przepychanki, bierz 316 - poczciwe, solidne, bezpieczne, ładne i spokojne auto. Dzieciak będzie zachwycony :) Panowie - miłość, przyjaźń, braterstwo i ...... ortografia... ;) .... błagam T.
-
Święte słowa dobry człowieku ......
-
M, Fudi, to zupełnie inny "system walutowy" ;) . Najprostsza odpowiedź brzmi: wszystko. Zawieszenie, układ przeniesienia napędu, hamulce, fotele, a przede wszystkim silniki - najczęściej oscylujące z mocą litrową w okolicach 100 KM. M to są poprostu topowe, mocno usportowione i "uluksusowione" wersje serii. Pozdr
-
1. Podjedź do wulkanizatora i wrzuć jeszcze raz przód na wyważarkę - obejrzyj dokładnie opony, po takim teście wyszła mi wada osnowy na nówce dunlopa i była wymianka. Klebery potrafią być NAPRAWDĘ mizernej jakości. 2. Jeśli guma jest ok zbadaj dokładnie same obręcze, szczególnie jeśli są alu. Niewielkie odkształcenia potrafią wywoływać taki efekt, mimo dokładnego wyważenia guma będzie "chodzić" za obręczą. Dokładnie wyprostowana aluska i jak ręką odjął. 3. W mojej beatce taki objaw dawały umierające końcówki drążków, ale zakładam, że po remoncie zawieszenia ten temat nie działa. Tak czy owak tutaj też warto się przyjrzeć. 4. Piasty - to jest motyw rzadki, ale się zdarza - jak któraś jest trafiona(potrafią pękać-klasyka np. w Chryslerze Voyager) to wibracje masz murowane. 5. Kolega Astian ma dużo potencjalnej racji - patrz pkt. 3 mojego postu. 6. Nie przejmuj się - w Polsce prawie nie ma gładkich dróg ;) i większość znanych mi aut po takim treningu coś tam ma na kierownicy w okolicach 100km/h Powodzenia T.
-
Sedan e36 320i waży prawie 1400 kg. Pold z 1,6 podobnie, ma około 78koni w/g fabryki, ale wybacz - to nie ma żadnego przełożenia na 102 konie od BMW. Wogóle nie ma przełożenia na nic, ponieważ moc to jeszcze nie wszystko co odpowiada za dynamikę, w szczególności zaś u polda, który ma debilne przełożenia skrzyni i wchodzi na obroty jak lokomotywa spalinowa. Jeśli satysfakcjonuje cię "zbieranie" się polda - to 316 cię zachwyci. Tam gdzie silnik polda wypadnie na asfalt od obrotów, 316 jest o 1500rpm od czerwonego pola itd itp..... można mnożyć różnice na korzyść najmniejszego benzyniaka od BMW. 2.0 to trochę inna liga - rzędowa szóstka, z vanosem ma 150 koni. Jest dynamiczna, trwała i paliwożerna. Z zawijaniem asfaltu nie przesadzałbym, ale wystarczy kopa na większość ostrych wyprzedzań. Problemem używek BMW, niezależnie od silnika, jest nie dynamika tylko noga poprzedniego właściciela. Jeśli nie był katem (odcinka zapłonu raz dziennie, obowiązkowe palenie gumki przy każdej okazji itp..) będzie dobrze. W przeciwnym razie czekają kłopoty i tutaj właśnie powód niechęci do 1.6 - one w konfrontacji z taką eksploatacją są pierwsze do odstrzału, te większe motory poprostu więcej wytrzymają, ponieważ są mniej wysilone. Mój wniosek - jeśli jest zdrowa to ją bierz. 1.6 - do cywilnej jazdy po Polsce spokojnie wystarczy. I pozdrów miłośnika poldów, tego od bajek o wiatrakach ;)
-
Musiała się podobać nie tylko nam - niestety już ktoś ją przytulił, zanim zdążyłem cokolwiek zrobić..... :mad2: Swoją drogą szkoda, że ludzie nie zdejmują ogłoszeń po sprzedaży :evil: - tacy miśkowie jak ja narobią sobie smaku i potem żal..... ech. Chyba przeniosę się na giełdę z tym wątkiem. Dzięki za pomoc - i w tej kwestii to chyba tyle :cry:
-
Witam i proszę o podpowiedź. Czy ktoś zna może to: http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1317926 auto? Na fotkach chyba ładna, pomijając pokrowce na fotelach :duh: . Szukam czegoś takiego dla swojej najdroższej, ale z reguły są same gruzy. Sam mógłbym jeszcze łatać auto, ale kobita musi mieć jeżdżący samochód a nie "podstawę do odbudowy" ;). Posiadacze e30 - pomocy .... ? :think:
-
Jezu słodki, co za badziew...... :jawdrop: (mnie się chciało edytować linki......) - ukrzywdzanie auta takim czymś to nawet nie jest WT, to jest barbarzyństwo.... Zlituj się dobry człowieku.. Pozdr
-
Moje pierwsze BMW, a moze inne auto? Pytania:)
zayatz odpowiedział(a) na MichalNO temat w Inne zagadnienia wokół BMW
To są kompletnie inne samochody, nie da się prosto porównać jeśli wogóle, ja widzę to tak: 5 to typowe "limo", ciężka, spokojna, komfortowa i wielka (tak tak - wystarczy stanąć obok czegokolwiek ;) ) i momentami trudna w prowadzeniu (przynajmniej ja mam takie doświadczenie)- potrafi zaskoczyć. Jak ma mocny silnik to jeździ jak burza, ale ona nie jest do tego żeby palić gumki i grać w szachy uliczne. To jest moc dla komfortu, bez efekciarstwa. I solidność, nie całkiem oczywista w przypadku 3. 3 to takie trochę baby-bmw, choć przy dużym silniku robi się wymagająca, to sporo wybacza i w miarę łatwo ją okiełznać. Na autostradzie oaza spokoju, niezależnie od prędkości, no i "konturowa" reakcja na każdy rozkaz. Silniki to jak dla mnie r6, to z czego słynie marka - do 3 2,5l do 5 3,5l. Za 11k będzie DUŻO młodsza 3, choć to akutrat o niczym nie musi świadczyć. -
Moje pierwsze BMW, a moze inne auto? Pytania:)
zayatz odpowiedział(a) na MichalNO temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Było takie VR6 - w golfie, bodaj III, takie V6 tylko trochę mniej :) bo kąt rozwarcia cylidrów był coś około 15 - 20 stopni, i miało być fajniej przez to ..... Ale 735i to faktycznie chyba raczej R6 -
Moje pierwsze BMW, a moze inne auto? Pytania:)
zayatz odpowiedział(a) na MichalNO temat w Inne zagadnienia wokół BMW
E36 na początek to i tak o niebo lepiej niż mondeo - poczciwina ale całkiem bez wyrazu jak dla mnie. Nawet jeśli jest nieco mniejsza to i tak wozi się mnóstwo powietrza. Jak się dobrze poszuka, to w tych pieniądzach trafisz jakąś zdrową R6 (320, 325) - to jest esencja BMW jak dla mnie. W budach coupe jest tego masa, tylko przebierać, jednak ładny sedan będzie na pewno nieco tańszy. Jak raz "wyjedziesz" na 5000 rpm, to zapomnisz o spokojnych rozmiarach auta, a napewno na jakiś czas o radiu ;) . W mieście lubią wypić nawet i 13 litrów jak są korki i klima hula na okrągło, ale w trasie nie przekroczyłem jeszcze swoją bariery 8 litrów. Te wielkie raczej sobie odpuść - zjedzą z kopytami na kosztach eksploatacji, a w tym budżecie będą wymagały poważnych początkowych nakładów raczej. Pozdr -
Witam Od listopada jestem posiadaczem sedana E36 320i 24V '96. Bestia właśnie zdążyła wyjść z fazy chorób dziecięcych (czy raczej starczych....) oraz skutków niefrasobliwości przy kupowaniu używki, które, jak później okazało się na bolesnym przykładzie kolegi, były i tak niewielkie, choć to zupełnie inna kwestia i pewnie napiszę coś o sprawie, kiedy będzie miała swój finał.... Manifest uzależnionego: Uwielbiam swoje auto, szczególnie teraz, kiedy wszystko technicznie jest topszpica .... Z tego nałogu się nie wychodzi, nie wiem dlaczego wcześniej zawracałem sobie głowę innymi markami.... ;). Obiecuję pochwalić się w galerii przy pierwszej sposobności. Pozdrawiam wszystkich twórców i uczestników forum - to jest NIEPRZEBRANA SKARBNICA wiedzy wszelakiej