No więc powiem Ci tak... Dwa lata temu żona zostawiła f20 na chodniku w centrum miasta , odeszła parę kroków i tak tak na chwilkę odwróciła się by spojrzeć na swoje autko. I co widzi ? Faceta i kobietę próbujących dostać się do samochodu! Zorientowali się , że są obserwowani przez właściciela i odeszli. Po powrocie do domu żona mówi do mnie ,że albo jakoś zabezpieczę jej auto , albo mam jej kupić opla corsę do jazdy do biedronki... Od tej pory spod siedzenia wysuwa się wielki kawał blachy 10mm zakrywający pedały i stwarzający ogromny dyskomfort przy wsiadaniu. Część wykonana laserem estetycznie i normalnie prawie nie widoczna i odpowiednio blokowana. Wiem , można użyć lawety itp, ale dla cwaniaków , którzy chcą szybko wsiąść i ruszyć to spory problem. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk