530d jest sprawa wrażenie mocniejszego od 528i ale jest to podobne do takiej gumy z majtek: chwilkę się napina a potem buuuum i lecimy do przodu na maxa. Ten lot trwa chwilę bo szybko dochodzimy z obrotami do czerwonego pola, zmiana biegu i znowu do przodu. W 528i przyspieszenie nie jest aż tak mocno odczuwalne (szczególnie w opcji xdrive) ale wszystko dzieję się bardziej płynnie. Mogę się mylić ale to chyb zasługa większych obrotów na jaki wkręca się silnik i tego, że przy 130 mamy jeszcze 4 bieg. W stosunku do 520d według mnie różnica jest kolosalna. Sprawdzałem to wiele razy bo kusiła mnie opcja wygodnego auto z ekonomicznym motorem. Po każdej jeździe testowej miałem jednak wrażenie, że będę zły, że kupiłem auto o tak małej mocy. W 520d wyraźnie czegoś brakuje, auto niby się zbiera ale jest to raczej taaaaaaaaaaakie przyspieszanie. 528i xd pali więcej niż 520d. Koledze średnio 520d pali 8,5 l/100km. Moję 528 wypija około 11 litrów w mixie i 9 na trasie. To więcej niż diesel ale mniej niż się spodziewałem. Po 2 miesiącach i 8 000 km uważam, że wybór był dobry: auto wygodne, ciche podczas jazdy i jeszcze daje czadu. Jest białe, w Mpakiecie więc czego chcieć więcej...