Skocz do zawartości

asotek

Zarejestrowani
  • Postów

    313
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez asotek

  1. za tyle to ja kupiłem 20 letnie e36 w dobrym stanie :D dozbieraj kolego, zobaczysz ze taniej cie wyjdzie dozbieranie niż kupienie padła i inwestowanie.

     

    Nie wiem jak Wy , ale ja za 20k nie kupiłbym e46 z silnikiem 2.0d w touringu tym bardziej , że wyższa cena wcale nie oznacza , że nie będzie się ono psuło - może będzie ładniejsze , może będzie mniej gałka zmiany biegów wytarta , ale to wciąż nie oznacza , że ze pół roku nie padnie np. silnik .

     

    Owszem trzeba szukać i oglądać , ale i na tym forum byli użytkownicy którzy dbali i chuchali o swoje autka a i tak ich sprzedać nie mogli - bo rynek jest zalany tanimi egzemplarzami i chcąc nie chcąc jak chcesz sprzedać musisz albo trafić na pasjonata albo zejść z ceny .

     

    Więc można znaleźć przyzwoite egzemplarze w stosunkowo niskiej cenie .

  2. No oby. Ale teraz pomyslec ile ludzi moze nieswiadomie moze smigac z walnietym glownym. Bo gdybym nie odpalil testu nr 7 to nigdy bym sie nie dowiedzial ze nie mam tych 90 stopni, przez to ze wskazowka lapie pion juz od 74 stopni.
    zgadza sie, ta tolerancja przyjęta przez bmw jest mylna dla większości posiadaczy, nie ma co ukrywać 90% włascicieli pewnie mysli ze pion to zawsze 90 stopni hehe a pion to 74 jak i 100 stopni :duh:

     

    U mnie pion jest po ok 12 km ;/

    Z tym , że mam błąd podgrzewacza no i po rozpędzeniu praktycznie cały czas jazda na 4 biegu .

    bez podgrzewacza przy sprawnych termostatach bez problemu powinienes osiagać 88 po max 10km niezaleznie od stylu jazdy....

     

    Termostaty oba wymienione na "behr" i oba wymieniałem sam więc nie ma mowy o tym , że ktoś mi pocisnął wałka ;)

    a sam podgrzewacz według mnie działa bo "grzeje" a przynajmniej jest gorący gdy woda jeszcze nie ;) no ale błąd wyrzuca ... :mad2:

    taka to już chyba charakterystyka mojego auta ;) oczywiście termostaty wymienione bez potrzeby

  3. Ani ta cdv-ka nic nie pomogla?

     

    podczas wymiany płynu została wyrzucona .

    Poprawę odczułem (nie wiem czy dzięki cdv-ce czy zmiana wpłynu) ale dziś rano znowu mi szarpał (nie jest to taki typowy kangurek) tylko tak jakbym sprzęgła nie mógł wyczuć (a zrobiłem tym autem 50k)

     

    Nic innego się nie dzieje , nie ślizga się nic nie stuka nie puka , moc przenosi moim zdaniem odpowiednio

  4. Płyn wymieniony - jakaś tam poprawa nastąpiła - ale już się nie oszukuje to nie jest to co być powinno...

    Auto na zimnym szarpie ;/ czasem mniej czasem bardziej, a najczęściej wcale ...

     

    Teraz pytanie robić na partyzanta i wymienić tylko sprzęgło ? czy ładować się w komplet ?

    Jeśli chodzi o finanse to stać mnie zrobić komplet , ale z drugiej strony mam auto powypadkowe i wiem , że za dużo nie pójdzie (już polifty są za 10k) a co dopiero mój malowany przedlift;/ A w planach już powoli miałem przesiadkę na coś młodszego ...

     

    Dodam , że z dwumasą za bardzo nic się nie dzieje (nie telepie budą , nie drga pedał sprzęgła)

     

    Nie chce wkładać 2,5 k po to by zrobić autem jeszcze 20 czy 30 tys km , ale wiem też że chytry 2 razy traci ...

  5. Zatem rozumiem ze lepszy jest Sachs. Tylko jest to poparte jego dłuższa żywotnością czy po prostu tym ze Sachs wydaje sie lepsza firma niz Luk. I ładnie brzmi.

     

    Obie firmy są ok i nie można nic im zarzucić . Wybrałbym tańszy zestaw .

    Której firmy nie wybierzesz to najprawdopodobniej będzie to ostatnia wymiana sprzęgła w tym aucie , bo e46 to już babcie ;] (chyba , że masz końcówkę produkcji)

     

    Pamiętaj , że w przypadku tego sprzęgła kluczowe jest by zostało zamontowane poprawnie!!! a nie firma na którą się zdecydujesz.

  6. sachs idzie na pierwszy montaż opcja droższa - troszkę chyba jednak lepsza,

    luk bardzo dobry zamiennik opcja troche tańsza.

     

    i to tyle :)

    Jest kolega pewien że SACHS montowali w fabryce?

    U mnie siedział LUK, przy wymianie założyłem nową dwumasę ze sprzęgłem również LUKa.

    Co prawda wersja 136KM.

     

    do 136 ps nawet nie widzialem żeby gdzieś oferowali dwumase od sachsa .

     

    Do polifta rzeczywiście jest wybór z dwóch firm.

  7. Tak ale chodzi mi o to, czy można jeździć tym samochodem z tym silnikiem czy lepiej to sprzedać. Obawiam się bo koledzy na forum trochę rozdmuchali temat pękniętego wału. I zastanawiam się czy to realne zagrożenie, które może dotknąć i mnie.

     

    Awaria w każdym silniku jest realna - bardziej lub mniej ale jest ;)

     

    Co do wersji silnika która masz - uchodzi za udana konstrukcje , faktem jest , że i w tym silniku zdarzały się przypadki pękniętych wałów - ale to naprawdę jakaś nieznacząca wartość.

    Lej dobry olej - zrób dwumasę i koło i ciesz się bmw!

     

    Dla przykładu ja mam wersję 136 która ma licznikowo znacznie powyżej 300 tys i wciąż (odpukać) jeździ , a wiele elementów wskazuje na to , że auto miało cofnięty licznik ;] wyobraź sobie , że pas tak mi się zużył że musiałem go wymienić - a nie sądzę by miało to miejsce w aucie które ma 300 tys ;]

  8. Nie na emeryturę tylko wahacze sprawdza się na podnośniku bo pod ciężarem auta często nie widać żadnego luzu. Diagnosta jest w stanie powiedzieć jak wahacz zakończył już dawno swego żywota.

     

    nie wiem jak u Was ale u mnie diagnosta po szarpakach i sprawdzeniu amorków - zawsze sprawdza na podnośniku (z łomem stuka i patrzy po elementach zawieszenia) i za taką usługę życzą sobie 20-30 zł

  9. Ok dzieki za porade . Mam nadzieje ze wszystko bedzie wporzadku poniewaz w czwartek wyjezdzam w trase 700 km poza granice PL i odpukac aby tam nic sie nie stalo.

     

    Pytanie jeszcze czy w trasie moge sprawdzic poziom plynu ? Pytam poniewaz nie chce aby cos mi wystrzelilo ;)

     

    raczej nie sprawdza się poziomu płynu na gorącym silniku - choć wiadomo , że po kilku minutach delikatnie można luknąć ;) tylko po co ? jak spadnie poziom płynu to wyświetli Ci się kontrolka o niskim stanie .

    Za nim wybierzesz się w trasę jednak trochę bym pojeździł wokół komina i sprawdzić czy wszystko ok .

  10. Nie da się pociągnąć gumę z dołu do góry. Od góry w dół nie idzie przesunąć dalej niż do tego momentu który widać na zdjęciu.

     

    Jak się wkurzę to zrobię osobną wiązkę od lampy pozycyjnej tylnej i tyle xD

     

    Ja już mam dość tego podświetlania .

    Standardowo sypła się listwa - zamówiłem używkę i próbując listwę zewnętrzna (ta pod kolor auta) przykleić pod tą używkę połamałem ;/ więc doszedł koszt malowania listwy

    Po założeniu nadal nie świeciła (podłączając na krótko oczywiście działa) więc zacząłem rozbierać wiązkę i szukałem przetarcia i znalazłem zlutowalem , zaizolowałem i NADAL nie działa .

     

    Póki co nie mając wyjścia przeciągłem od postojów-ki kabel (ciężko go sensownie ukryć ) niestety przy mojej częstotliwości kontroli policyjnych wyjścia nie było - ale takie rozwiązania nie polecam , świeci słabo i irytujący błąd na desce doprowadza do szału .

     

    Jeśli jest jakiś za to odpowiedzialny bezpiecznik to proszę o informacje (oczywiście z grubsza przeglądnąłem bezpieczniki)

    Gdybym mógł auto zostawić elektrykowi dawno bym już to zrobił - ale niestety auto musi jeździć codziennie ...

  11. Auto ma swoje lata - więc przewody hamulcowe pewnie do wymiany (a lubią być "sparciałe")

    Akumulator w e46 jest z tyłu (tylko najmniejsze pojemności miały z przodu) jeśli nie masz webasta to właśnie miejsce z przodu będzie puste.

     

    Pytanie po co szukasz komputera? gniazdo obd masz pod kierownicą .

  12. Co do opon wszystko zależy od budżetu .

     

    Opona na felge 17 i 18 kosztuje naprawdę dużo - a i tak nie ma sensu śmigać na takich kółkach zimą.

     

    15 i 16 można kupić za naprawdę nie dużo pieniądze ja śmigam na Firestone Winterhawk 3 - typowy średnika który daje radę i w tej cenie myślę , że jest bardzo atrakcyjną oponką.

    Najważniejsze to kupić nowe opony z wysokim bieżnikiem .

     

    Często ludzie wydaje złe opinie na temat opon - bo kupił opone która ma 2,5 mm bieżnika i zdzwiony , że jest lipa.

    Jestem zdania , że latem można sobie jeszcze pozwolić na używkę , ale zimą jest to nie wybaczalne , tym bardziej , że za 800zł można kupić nowy komplet na nieduża felge

  13. Ja podejrzewam albo termostat albo wentylator chłodnicy. Jak miałeś wskazówkę w prawo a niby pilnowales temp to tym momencie przekroczyła 115st i już wtedy musisz włączać ogrzewanie na full a nie po, fakcie. Długo była ta wskazówka poza piórem?

    Teraz musisz porządnie odpowietrzyc układ i dopiero się okaże. Tak na przyszłość, nie zalewa się płyny do rozgrzanego silnika

     

    z doświadczenia wiem , że wystarczy moment w okolicach czerwonego pola by mieć problemy - ale to czarny scenariusz,

    Możliwe , że w korku nie włączył się wentylator który w normalnych warunkach raczej rzadko ma okazje się uruchomić .

     

    Walcząc z układem chłodzenia u siebie zaobserwowałem taki myk , że analogowy wskaźnik pokazuje albo pion - albo zmienia pozycje jak już jest daleko za połową - nie ma takiego stanu lekkiego odchyłu... wszystko porównywałem z cyfrowym wyświetlaczem .

     

    Czym był układ zalany ? Bo jak wodą to normalne że wyrzuciło ją.

    Płyn chłodniczy ma wyższą temp wrzenia i spokojnie 120 stopni powinien wytrzymać .

     

    Mechanikiem nie jestem , ale przerobiłem cały układ w m47 od termostatów po uszczelkę pod głowicą . Postawiłem prawie cały układ chłodzenia na nowych częściach, ostatecznie zregenerowałem głowicę , a i tak jestem zdania , że silnik jest przegrzany co widać w trasie - po 3-4 godz jazdy auto robi się słabsze może nie jest to potężna różnica i w PL nie zauważalna , to jednak na trasie PL - DE widać to .

  14. Witajcie. Stalem w poteznym korku ponad dwie godziny. Zwracalem uwage na wskaznik temperatury i wszystko bylo w porzadku, az tu nagle buchnela mi ogromna para spod maski i musialem zjechac na pobocze. Wkaznik byl prechylony w praeo, ale jeszcze nie na czerwonym polu, a za samochodem byla plama wody/ srodka chłodzącego. Uchylilem maske, dalem odrzewanie mna full, poczekalem az samochod ostygnie i pojechalem dalej. Niestety wskazowka od temperatury dalej przesuwala sie w prawo, a po dolaniu wody do zbiornika ubywalo jej id razu jak przez sitko. Uznalem, ze to chlodnica, ale po zajrzeniu do srodka okazalo sie, ze wszystko z chlodnica w porzadku. Zbiorniczek wyrownawczy tez ok.. Sprawdzałem olej okazalo sie, ze oleju rozniez ubylo, mimo ze jak sprawdzalem przed podroza to byl idpowiedni poziom. Zadnych niepokojacycodglosow nie wydawal, nic nie wskazywalo wbogole zeby cos zlego sie z nim dziallo. Moc. Ma normaln. Stad moje pytanie czy to moze byc uszkodzona uszczelka pod glowica? Jesli tak, to czemu llynu chlodzacego ubywa kimo, ze chlodnica i przewody sa cale i szczelne? Jak moge sie upewnic?

     

    Płyn wyrzuca przy korku wlewu płynu chłodzącego - jeśli masz tam wężyk założony to tego nie widać .

    Niestety jeśli temp poleciała tak wysoko może to oznaczać duże problemy i sama wymiana uszczelki może się okazać nie wystarczająca czego Ci nie życze

  15. u mnie drzy podczas jazdy po nierownosciach, mocowanie lampy jest ok, ale drzy sam wklad lampy. nie wiem w czym problem

     

    u mnie był to objaw kończących się żarników , aż w końcu jeden padł (choć czasem jeszcze mrugnął)

    wymiana na nowe rozwiązała problem - a dodam , że po wymianie jestem prawie rok i nigdy mi nie mrugnęły co w przypadku starych żarników było często np podczas przejazdu przez "kocie łby"

     

    sorry mój błąd bo Wam drży a mi mrugał...

  16. przy 320000km zasadniczo wszystko ma prawo się zepsuć i nie ma się co gniewać na auto :wink:

     

     

    tylko ze te 320000 ma 98% aut tych z 180-230na licznniku :D

     

    zgadzam się ostatnio miałem okazje jeździć w DE w pewnym audi rocznik 2008 dwulitrowy diesel przebieg dobijał do 300 tys dla mnie zero zużycia wnętrza , silnik jechał bardzo dobrze .

  17. Witam,

     

    Jest to mój pierwszy post na forum, dlatego przepraszam jeżeli powielam pytanie które może ktoś już kiedyś zadał, ale czy jest możliwe, że auto z pękniętym wałem poza wydawaniem niepokojącego łomotu z silnika będzie zachowywał się normalnie w czasie jazdy ? Chodzi mi o brak utraty mocy, brak odchyłów on normy jeżeli chodzi o sprężanie w cylindrach (sprawdzone przez mechanika). Albo inaczej: czy po takiej usterce auto w ogóle ma prawo jechać :) ?? Dodam że moje auto ma skrzynię automatyczną, przebieg to ok. 320kkm.

     

    to nie wał...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.