matiman

Jakby ktoś potrzebował mam most z 118d 122km przebieg ok. 180tyś nic nie buczało ani nie huczało. PS. Jak coś mam całe tylne zawieszenie :D

Cześć wszystkim! Jestem na etapie wkładania silnika M57N2 z E90 do jedynki. Motor już odpala, samochód jedzie, wszystkie systemy działają, tylko mam problem z napędem i drganiami :( Może ktoś będzie w stanie mi pomóc albo chociaż mnie naprowadzić. Sprawa wygląda następująco: Tylne zawieszenie łącznie z mostem i sankami zostało przełożone z e90. Problem powstał przy montażu wału, bo okazało się, że jest za długi o 8,5cm. Więc wał oddałem do skrócenia i wyważenia. Obcięta została część zaznaczona na czerwono. Niestety pomyliłem się o jakieś 0,2cm i podpora wału na mocowaniu (tutaj gdzie zaznaczyłem) jest napięta po prostu musiałem ją napchnąć na otwory. Druga sprawa. Poduszki silnika montowane w 330d mają dodatkową srubę mocującą (tutaj gdzie zaznaczyłem na zdjęciu fajeczką zostały przykrecone, a tam gdzie strzałką nie) myślałem, że to dodatkowe mocowanie nie ma dużego wpływu ? Teraz tak powstają dwa problemy jeden to nawet na postoju jak dodaję gazu w okolicach 2tys obr pojawiają się drgania na budzie, ogólnie silnik nie chodzi tak ładnie jak w e90. Drugi problem, to ogromne wibracje przy przyśpieszaniu. Jak już się rozpędze i jadę ze stałą prędkością wibracje nie występują. Myślicie, że skrócenie wału po tej stronie co zaznaczyłem ma znaczenie? W sensie czy jakbym skrócił go przed podporą (bliżej skrzyni) to on ma wtedy inne napręzenia? Z góry dziękuję za pomoc! Fajnie jakby ktoś może był z Lublina lub okolic i chciałby na to zerknąć :) http://pics.tinypic.pl/i/00892/7eidhv96aqt9_t.jpg http://images.tinypic.pl/i/00892/2tc8ey849crk_t.jpg http://pics.tinypic.pl/i/00892/xwwgfiyw0l33_t.jpg

Witam! Miałbym pytanie odnosnie mojego e92. Niestety uszkodziła się mata pasażera, więc kupiłem emulator maty, jak zapewne wiecie po podłączeniu maty komputer widzi jakby ktoś cały czas siedział na fotelu, więc w zestawie dają zworkę dzięki której "oszukujemy" komputer żeby myślał, że pas jest zapięty. Niestety w e92 przynosi to mizerny skutek, dlatego, że w takim przypadku nie działa podajnik pasa.. więc wpadłem na pomysł żeby ncsem wykodować "pipczenie" pasa. No i udało się. Pas już nie piszczy i na tym większym wyświetlaczu nie pokazuje się informacja żeby zapiąć pas, ale jest jedno ale cały czas świeci się kontrolka nie zapiętych pasów na desce rodzielczej (tam na górze) czy jest jakaś możliwość wykodowania tego ncsem? Szukam i szukam i nie mogę znaleźć. Z góry dziękuję za pomoc

W takim razie pozostaje mi zakup ICOM'a. Czy te z popularnego chińskiego forum będą się do czegoś nadawać? Czy koniecznie trzeba kupić u nas w PL? Jeśli już mam kupować to który i dlaczego tzn jakie są różnice między wersjami? Z góry dzięki za odpowiedź! ;)

Sorry za odświeżenie tematu ale chyba nie ma sensu zakładać nowego :) Powiedzcie mi w takim razie jaki interfejs najlepiej kupić, żeby programować MOST i inne ISTĄ ? Do diagnostyki wystarcza zwykły dcan ale programować się tym boję, a tym bardziej MOST. Istnieje coś tańszego od ICOM'a ? Niestety 1500zl to trochę sporo, żeby bawić się w jednym aucie ;) Wiem, że to Fxx starcza ENET, ale do Exx już nim nie damy rady programować, w takim razie jaki kabel do programowania w Exx będzie najlepszy ;) ?

Witam! Mam mały problem (może jestem przewrażliwiony) ale wydaje mi się, że moja jedynka zaczęła głośniej chodzić na biegu jałowym głośniej klekocze a przy przyśpieszaniu słychać głośniejszą pracę motoru. Jak odpuszczę gaz jest w miarę normalnie, tylko przy przyśpieszaniu i na biegu jałowym. Około 1000km temu wlałem płyn liqui moly i korekcję wtrysków się trochę poprawiły (zdj. nr 1) wczoraj wykonywałem znowu pomiary i niestety wróciło do tego jak przed dolaniem tego środka. Myślicie, że to przez wtryski silnik może być głośniejszy? Auto ma zrobiony program na 180km i 395Nm. Przebieg ok. 190 tyś. Oczywiście program nie był zrobiony teraz tylko wcześniej i nic takiego nie występowało. Czy wtryski niestety już wołają o regenerację? (przy takiej korekcie jak na zdjęciu nr. 2) Auto nie ma żadnych innych objawów nie dymi, nie brakuje mocy, mooooże troszeczkę więcej pali. Odpala oczywiście normalnie, obroty też w ogóle nie falują. Aha, uprzedzę pytania to na pewno nie stuka dwu masa, była wymieniana, a poza tym na wciśniętym sprzęgle dźwięk jest taki sam. Może to źle wykonany program :( ? Sam już nie wiem :( Program może uszkodzić wtryskiwacze jeśli auto nie dymi, było hamowane i było wszystko ok. itp. ? http://files.tinypic.pl/i/00768/u1y95nvhv1k7_t.jpg http://images.tinypic.pl/i/00768/drdte297jmd9_t.jpg Z góry dziękuje za odpowiedzi Pozdrawiam!

Witam, lampy są raczej całe do wymiany, bez sensu je naprawiać. Poza tym chciałem kupić poliftowe, bo są ładniejsze i mają dzienne w ringach. Niestety nadal nie dostałem odpowiedzi na moje pytania, także wątek nadal aktualny. Z góry dziękuje za odpowiedź.

Witam! Nie dawno miałem niestety małą stłuczkę i mam do wymiany przednie lampy, bo niestety sie zbiły :( posiadałem BI-XENON ze światłami dziennymi w długich i teraz chciałbym zapytać czy mogę kupić bi-xenon polifcie bez wymiany modułu oraz wiązki? Czy wtedy dzienne będą w ringach no i czy wszystko będzie działać jak trzeba? Jeszcze zapytam o wymiane na bi-xenon polift dynamic (skrętny) ale tu już koszta chyba będą duże? Pozdrawiam

Dzięki za szybką odpowiedź! Takie rozwiązanie jak Ty mówisz jest najlepsze i chyba jedyne bez wyjęcia turbo :wink: , więc tak właśnie zrobię. Tylko mam do Was panowie jeszcze jedno pytanko w zasadzie to związane z tym tematem, bo właśnie może to powoduje mój problem? Jeśli silnik jest zimny i dodam gwałtownie gazu do ok 2000 rpm i od razu puszcze słychać taki charakterystyczny świst przy schodzeniu z obrotów w zasadzie to nie jest świst tylko takie jakby huczenie, pytałem się mechanika to mówi, ze tak ma pracować turbo.. moim zdaniem nie jest to dźwięk poprawnie pracującej turbiny. Jak silnik się nagrzeje, ten dźwięk jest słyszalny ale ciszej. Niżej dodaje filmik na który dokładnie to słychać. Jeśli możecie proszę powiedzcie mi co to może być ? :roll:

No to panowie teraz już nie rozumiem. Uszkodzone jest turbo czy tuner ma mi zmienić program na wysokich obrotach ?

To ma zdjąć paliwo "na gorze" czy ma szybciej przymknąć geometrię ? I musi to zmienić na każdym biegu czy tylko 5,6 gdzie ten problem występuje bo nie ukrywam, że na wcześniejszych biegach fajnie się zbiera :)

Nie wiem czy wcześniej turbo przeladowywalo, bo nie robiłem loga, ale wcześniej też rozpedzalem się do około 220km/h i tak samo but na każdym biegu i nigdy takiego błędu nie uzyskałem. Tak jak mówiłem moder tłumaczy mi, że to moja geometria w turbo nie domaga.. ps. Dzisiaj sprawdziłem i moje turbo jest już elektroniczne bez "gruszki" i gumowych wężyków.

Proszę o to filmiki z jazdy. Nagrałem 3 jeden z trójki, drugi z czwórki i jeden na jałowym biegu. Zauważyłem, że przepływka chyba zawyza pomiary? Możliwe, że to przez to, że wyłączony jest elektronicznie zawór egr?

Jesteście pewni, że to na pewno jest soft do poprawki? A nie np. Turbo juz nie daje rady? A może to za worki podciśnienia albo sparciale przewody? Jeśli tak, to jadę na poprawkę softu. Ale według modera to nie wina softu tylko łopatek geometrii turbo. Na każdym innym biegu turbo zbiera ja od samego początku do końca bardzo ładnie.

No właśnie też się zdziwiłem, że taka seria. Z tego co mówił moder możliwe, że były zmieniane wtryski i są od 143km. Mierzyliśmy auto 2 razy i cały czas wychodził podobny wynik. Program sprawdzał i wcześniej był oryginalny, więc nie wiem o co chodzi z tą mocą. Ps. Oczywiście niemiecka autostrada :D Czyli mówisz, że mam "sprawdzić gruchę" tzn. samą gruchę czy wszystkie wężyki podciśnieniowe i zaworek? Egr mam wyłączony elektronicznie.

Witam! Mam mały problem ze swoją beemką ;) Ogólnie jestem bardzo zadowolony z efektu chipowania, zachowuje się jakby dostała nowy silnik :) (niżej dodam wykres) ale wróćmy do mojego problemu, polega na tym, że przy dużej prędkości raz przy ok. 185km/h drugi raz przy 200km/h a trzeci przy 220km/h odcina moc i silnik przechodzi w tryb awaryjny. Po zgaszeniu i odpaleniu wszystko wraca do normy, po sprawdzeniu błędów w inpie za każdym razem wyskakuje ten sam błąd "4521 ladedruckregelung regelabweichung" (niżej dokładna treść błędu) Z tego co się dowiedziałem turbo najprawdopodobniej przeładowuje. Teraz rodzi się pytanie od czego zacząć ? Czy to będzie padający VTG czyli zapieczone łopatki zmiennej geometrii ? Czy to może być coś łagodniejszego typu zaworek od gruszki w turbo? Ew. przewody podciśnieniowe ? Samochód to E87 118d 122ps z 2004r przebieg 168tyś w 100% oryginalny. Silnik oczywiście M47N2 Z góry dziękuje za pomoc. Wykres z hamowni (wyszła bardzo mocna seria jak na 122ps, dlaczego?) http://pics.tinypic.pl/i/00632/3wv15n4k07dc.jpg No i błąd z inpy dwa razy ten sam, bo kasowałem, bo pojawieniu się: http://images.tinypic.pl/i/00632/66p7z2rjv6yu.jpg http://pics.tinypic.pl/i/00632/xku0810gbgit.jpg

No troszke :D Jest postęp po odpięciu zegarów a dokladniej kostki najbardziej po prawej stronie siedząc na miejscu kierowcy samchod normalnie odpala tzn. trzeba najpierw odpiąc zegary odlaczyc aku, podlaczyc aku i dopiero odpala (nie ma znaczenia czy OBC jest podlacze albo odlaczone) jesli podlacze zegary w czasie pracy silnika, to samochod normalnie chodzi, ale jak go zgasze to juz nie odpali (trzeba powtorzyc cala procedure) No i druga sprawa ktora mnie zdnerwowala.. dzisiaj na noc odlaczylem aku i zlaczylem klemy na noc (tak jak w instrukcji resetu ecu) niestety jak przyszedlem rano do garazu, to samochod nie otwiera sie ani nie zamyka z kluczyka (wymienilem dzisiaj baterie) wczesniej dzialalo wszystko normalnie, oczywiscie probowalem programowac kluczyk, ale samochod nie reaguje, kluczyk owszem mruga. Jeszcze jedna sprawa jak są odpiete zegary i wyjmę imobilaizer z kluczyka i odpale samochod samym grotem to tez normalnie odpala. Nie wiem czy to ma jakis zwiazek. Z gory dziekuje za odpowiedz

Witam! Moj pierwszy temat na forum, a jestem strasznie zly na siebie i na moja siodemke Otóz siedze sobie dzisiaj w garazu kluczyk byl na pierwszej pozycji no i na obc zobaczylem magiczny napis ktorego nie bylo jak jest odpalony chodzi o nieszczesny napis CODE.. oczywiscie kliknalem bo musialem to przetestowac, po kliknieciu poprosilo mnie o kod no to ustawilem "9999" no i wyjalem kluczyk ze stacyjki i to byl chyba najwiekszy moj blad odkąd posiadam ten samochod za jakies 20min chce wyjechac z garazu a tu co? Probuje odpalic i nic rozrusznik w ogole nie kreci, kontrolki od zaplonu wszystkie sie zapalaja, teraz najdziwniejsza sprawa, z tego co wiem to na wyswietlaczu OBC (tym na srodku) powinien wyswietlic sie napis CODE zebym mogl wprowadzic moj zalozony kod i co ? Za przeproszeniem go** na wyswietlaczu OBC nic sie nie pojawia po prostu czarno na pierwszej pozycji jak i na drugiej. Wciskalem wszystkie klawisze jakie sie dalo i nic sie nie zapala. OBC raczej nagle sie nie zepsulo, a raczej napewno, bo jak wyjmę kluczyk i nacisne ikonke zegara to sie wyswietla ale nic wiecej, nie udalo mi sie zapalic OBC. Nie wiem czy to ma jakis zwiazek, ale nie dziala mi przycisk "BC" przy kierownicy w manetce, aha i druga sprawa liczniki raczej byly wymieniane bo po wejsciu w opcje 7 liczb vinu jest inna niz u mnie. Poszukalem troche w internecie jak pozbyc sie tego winu i znalazlem jakies 3 instrukcje zeby po prostu odpiac aku na 15min, podlaczyc z powrotem, przekrecic kluczyk na 1 sza pozycje i powinno odliczac 15min do odpalenia, niestety u mnie nadal nic na OBC sie nie wyswietla. Probowalem tez ten sposob z restem komputera (zlaczenie klem na 10min) ale tez nic nie dalo, Panowie męcze sie z tym od godz 11 i niestety nic kompletnie nie udalo mi sie zrobic, nie wiem moze podpiąc pod INPE zeby skasowac jakies dane komputera, w ogole jest taka opcja? Aha dodam, ze rozrusznik jest sprawny, bo jesli kolega trzymal kluczyk w pozycji pracy rozrusznika a ja w tym czasie odlaczylem aku i podlaczylem do przez 1sek zakrecil i go odcieło. I moim zdaniem to na 100% wina CODE, bo nie pali sie w ogole OBC, a przeciez na zaplonie powinno normalnie dzialac. Nie wiem czy to ma jakies znaczenie, ale nie wiem dlaczego nie gasnie mi kontrolka od tempomatu, dopiero po jakis 15-20min jak zamkne samochod. Moze jest jakis inny sposob na usuniecie tego CODE? Bardzo proszę o pomoc, jesli ktos jest z Lublina to w razie czego mozemy sie umowic. Dodam, ze moj panel wygląda tak: http://kupsprowadzone.pl/740/www/0063.jpg Nie jest to dokladnie moj panel, ale wyglada identycznie (lacznie z climatroniciem, jesli ma to znaczenie), aha i nie mam jeszcze oryginalnego radia, tylko jakies od Opla podlaczone, moze to robi jakąś roznice, ze nie wyswietla mi sie ten napis CODE? Z gory dziekuje za odpowiedz

No skończyłem wymianę chłodnicy i odpowietrzanie :) Dolałem 400ml oleju i już prawie pod max. Silnik 90c, zrobiłem 20km już na odpowietrzonym układzie itd. Nic nie cieknie, wszystko jak należy, nie kopci, nie grzeje się, obroty w porządku, moc nie spadła. Tylko nie jestem pewny czy w 100% dobrze zamontowałem termostat, czy się dobrze otwiera, po zrobieniu 20km (tak jak mówiłem moje visco chodzi cały czas :/ ) termostat jest zamknięty (-2c na dworze) nie wiem czy to prawidłowe, dolny wąż od chłodnicy zimny. No i drugie pytanie ciekawe czy dobrze odpowietrzyłem układ.. jak to sprawdzić w 100% ? No, ale jest zadowolony, że nic nie cieknie itd. możecie mi powiedzieć co mogę sprawdzić, żeby być pewnym czy nic w moim silniczku się nie popsuło ? Kompresje ?

Pompę wody sprawdzałem, ktoś już wymieniał, bo wirnik wygląda jak nowy. Oczywiście miałem płyn, wymieniany miesiąc temu.. Olej też wymieniałem, hmm oleju ubyło sporo, bo miałem prawie pod max, a jest 2-3mm powyżej minimum.

Witam! Niestety 2dni temu przytrafiła mi się nie miła sytuacja. :( Siedziałem w nocy z koleżanką w samochodzie, hmm jakieś 2 godziny ? Silnik i ogrzewanie były cały czas włączone. Następnie zgasiłem silnik jakby nigdy nic, nigdzie od tamtego momentu jak on stał nie jechałem, stał całą noc w tym samym miejscu. Rano odpalam silnik, wszystko normalnie. Przejechałem nie wiem 3-4km nagle patrze, że wskazówka temperatury zaczyna uciekać powyżej 90c co się nigdy nie zdarzało, oczywiście od razu się zatrzymałem otwieram maskę a tam wszystko w płynie - całe lampy, silnik, visco, filtr powietrza, otworzyłem zbiorniczek wyrównawczy, oczywiście płynu było na dnie. Poleciałem na stacje kupić płyn, dolałem niestety tylko 1l, po dolaniu (nie odpalałem jeszcze silnika) zauważyłem, że pod samochodem zrobiła się plama oleju.. wtedy się załamałem :cry: Silnik ostygł, bo było już prawie na niebieskim polu, za to co teraz powiem będziecie mnie bić.. źle zrobiłem, bo po dolaniu tego litra płynu pojechałem z powrotem do domu te 3-4km postawiłem i już nie ruszałem, pod samochodem zrobiła się druga plama oleju.. Następnego dnia kiedy silnik już był zimny postanowiłem rozebrać termostat, wsadziłem go w domu do wrzątku i się normalnie otworzył. Zamontowałem z powrotem termostat, dolewam płynu (weszło 6l) gdy już było prawie max zaczęła cieknąć chłodnica, no to zacząłem spuszczać to 6l co wlałem... wykręciłem chłodnice i ją obejrzałem, była cała spuchnięta i miała dziurkę przy zbiorniczku wyrównawczym. No to pojechałem kupić nową chłodnicę, dzisiaj będę ją montował. W między czasie kiedy było prawie max płynu odpaliłem silnik, żeby zobaczyć jak chodzi, chodził 2min niby nic się nie działo, rowno chodzi, trzyma obroty, nie dymi. Mam do Was pytanie, jak myślicie czeka mnie wymiana uszczelki, albo co gorzej głowicy ? :( Jak go odpaliłem, nic już nie ciekło, olej nie wyleciał, myślicie, że jak złapie 90c po wymianie chłodnicy to nie będzie ciekło, a jeśli będzie ciekło co mam robić ? Znacie kogoś w Lublinie kto mi splanuje głowicę ? Co jeszcze powinienem sprawdzić ? Mój silnik to 2.0 M50, rok 93 Z góry dzięki za pomoc.