Skocz do zawartości

wizzkid

Zarejestrowani
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wizzkid

  1. Witam !! Jestem nowym użytkiem forum. Zarejestrowałem się z nadzieją , ze prawdziwi fachowcy i pasjonaci posłużą mi dobrym słowem i poradą. Mam podobny problem od dłuższego czasu ( e39 3.0 D 2002 ). Mój padaczkowóz raz na jakiś czas strzela "focha" i nie odpala. Zanim zacząłem szperać po różnego rodzaju forach pewien Mag stwierdził , że to na pewno filtr paliwa , bo te jest u nas w kraju kiepskiej jakości , "parafina się osadza" itp.itd. Jako , że nie jestem fachmanem posłuchałem rady "dobrego człowieka" i wymieniłem filtr u zaprzyjaźnionego mechanika. Jeździłem prawie 4 miesiące bez "focha", auto odpalało bez problemów. Do czasu. Po tej awarii autorytet (kolejnego) Maga spadł do 0%. Poczytałem fora i w 90% przypadków, przy podobnych objawach jako najczęstszą przyczynę podaje się czujnik położenia walu albo czujnik wałka rozrządu. Pojechałem więc do kolejnego "Czarnoksiężnika". Jako , że wcześniej trochę poczytałem, opisując objawy chciałem zabłysnąć i rzuciłem mu od razu prawdopodobną przyczynę usterki którą stanowczo i kategorycznie wykluczył. Podłączyliśmy pod komputra ;) i wykazało niskie ciśnienie paliwa. Kazał mi przyjechać jeszcze raz gdy wystąpi usterka :/ (co było dość trudne bo ciężko było przewidzieć kiedy auto nie odpali). Przyjeżdżałem do niego kilka razy, zawsze gdy wracałem z dłuższej trasy ale jak na złość zawsze odpalała. Gdy po kilku próbach trafiliśmy na jej gorszy dzień, po ponownym podłączeniu pod komputer pan uznał , że za usterkę może odpowiadać kilka rzeczy m.in wtryski i pompy paliwa. Zostawiłem padaczkowóz na 2-3godz i po sprawdzeniu wszystkich tych rzeczy uznał, że pompa podprogowa jest do wymiany. Nauczony doświadczeniem zarówno swoim jak i kilku kolegów z forum (pozdrawiam sportluka ;) , przed wydaniem kilkuset zł smaruję do Was drodzy koledzy te wypociny. Mechanik wydaje się być uczciwym człowiekiem. Podpowiedział, żeby kupić używkę na początek. Zaproponował nawet bezpłatną pomoc przy wymianie bo podobno to żadna sztuka, ale fakt , że rzucił pomysł zakupu używanej części wzbudził we mnie trochę podejrzenia. Tak jakby nie był pewien diagnozy. Koszt używanej pompy co prawda nie jest zbyt duży ale mimo wszystko przed zakupem wolałbym się upewnić czy rzeczywiście jest sens, żeby później nie pluć sobie w brodę i wyklinać kolejnego Sztukmistrza. Proszę o wypowiedź i podpowiedź dla nowego członka ... forum ;) z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.