U mnie też czujnik wyglądał OK - ale i tak go przeczyściłem: nic nie pomogło. Okazało się, ze kabelki zaraz przy czujniku były ułamane i to tak wrednie, że izolacja była OK dopiero podczas oględzin organoleptycznych dało się wyczuć, że wewnątrz jest pęknięty kabelek. Nowe po 20 cm przewodów i wszystko gra :-) A czujnik najłatwiej sprawdzić wyjmując wtyczkę, podpiąć się miernikiem (woltomierzem) a druga osoba niech zakręci kołem (najwygodniej na podnośniku). Jeśli będziesz miał jakieś zmiany na mierniku to czujnik jest OK. Stawiam na kabelki bo u mnie jak podskoczyłem na dziurach to też chwilami działał. Pozdrawiam