Oszukałem życie ! Albo życie oszuka mnie jak mi wybuchnie silnik ;D Mianowicie, odkręciłem tą część numer 16. Otworzyłem i znajdowała się tam dość mocno rozerwana pomarańczowa membrana. Ta część nowa kosztuje 180zł (.............) yhym... Co zrobiłem! Przypomniało mi się że jak byłem mały bawiłem się takimi czarnymi, pełnymi nie duzymi uszczelkami do piecyków gazowych, uszczelka z zepsutej częsci bardzo mi ją przypominała. A więc zakupiłem uszczelke do piecyka w OBI, dociąłem, zamocowałem reszte częsci odmy, zaślepke tej czesci przykleiłem na kropelce, podłączyłem i wszystko cudnie hula :> Jak dotąd samochód na biegu jałowym wpadał w 700-800 obrotów i strasznie trzepało budą, do tego silnik pracował nie równo, a raczej pyrkał jak traktor. Po naprawieniu tej części sposobem domowym, obroty schodzą do 900, silnik pracuje równiutko a także szybciej zmienia sie informacja na zegarku o spalaniu litrow na 100km. No a co najważniejsze, narazie nie słysze piszczenia które tak mnie męczyło :) Zastanawiam się tylko jak to sie bedzie sprawować. Jeżeli coś się bedzie psuć to dam znać, a jeżeli wszystko bedzie spoko to moze jest to dobry sposob na zaoszczedzenie prawie 200zł, ja zapłaciłem 4zł za uszczelke + 1,60zł za kropelke no i 2 godzinki roboty. Bede dawal znac,yo ; D