
Tomek_Poznan
Zarejestrowani-
Postów
37 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Tomek_Poznan
-
Ciąg dalszy problemu - dla potomnych. Otóż historia opisana przeze mnie miała dalszy ciąg. Było śmiesznie i było strasznie. Zatem od początku. Błąd wyskoczył któregoś wieczora ponownie. Czym spowodował moje niemałe zakłopotanie. Myślę, dizlus, znowu do serwisu i znowu stres czy moge gdzieś jechać. No cóż, jakoś to auto niestety przyzwyczaja mnie do zaskakujących sytuacji (żeby nie było, że narzekam - czasem zaskakuje mnie też pozytywnie, ale nawet pomimo występujących zaskoczeń negatywnych za nic nie chcę zamienić tego pomruku V8 i strzału przy przyspieszaniu na nic innego). Ale wracamy do tematu. Tego dnia położyłem się spać z postanowieniem, że rano odwiedzę serwis (przed wyjazdem). Jakie było moje zaskoczenie (tym razem pozytywne) - rano nie ma śladu po błędzie. Nic, myślę, nie jadę do serwisu. I na trasie znowu znany wszystkim gong i komunikat "engine malfunction; reduced power". Ale auto jedzie ok. Taka sytuacja miała miejsce w ostatnich kilku tygodniach wielokrotnie. Za każdym razem po pewnym czasie błąd znikał, ale w serwisie go kasowali, mówiąc, że nie ma żadnej awarii i komputer wariuje. Ale - po ostatnim weekendzie wymiękłem..... Błąd nie tylko zapalał się i gasł w najmniej spodziewanych momentach (najczęściej po zatrzymaniu na chwilę auta na światłach albo w korku), później gasł, ale od niedzieli już nie chciał już zniknąć. Co więcej w piątek poznałem co oznacza "reduced power".... Czułem się jak kierowca (z całym szacunkiem) kierowca silnika wysokopręznego sprzed ery turbodiesli.... obroty 2.5 tysiąca max, prędkość 60km/h. I kulamy się. Zatrzymuję się, wyłączam silnik, odczekuję 2 minuty, odpalam i.... jedzie normalnie, chociaż błąd jest.... Summa summarum - uznałem, że basta i koniec. Wczoraj auto stało cały dzień i zadaniem serwisu było wykrycie usterki. Długo nie mieli pojęcia co jest. I nagle bingo.... Podobno - tak twierdzą i nie mam podstaw, żeby im nie wierzyć - ktoś kto importował moje auto z US, zmieniał coś w sterowniku i nie do końca poprawnie włożył jakąś wtyczkę, która była ułamana. Działało, ale stopniowo przestawało łączyć. I nie było czegoś tam przesyłanego do silnika. Z drugiej strony inny moduł odczytywał dane silnika i głupiał, bo nie było właśnie tego (nie zabijajcie mnie, ale nie pamiętam dokładnie o co chodzi - wiem, że coś ze sterowaniem zaworami) i wywalał błąd silnika.... Od wczoraj wszystko jest ok! I oby tak zostało! Pozdrawiam, T.
-
To teraz zupełnie zgłupiałem. Po podłączeniu komputera - zadano mi pytanie - czy jeździłem ostatnio na rezerwie? Moja odpowiedź - zgodnie z prawdą była pozytywna, bo jakoś będąc w trasie nie chciałem tankować na stacjach u Pana Mietka, co oznaczało, że jakoś ze trzy razy pod rząd jechałem na rezerwie przez kilkadziesiąt km.... Powiedział - cokolwiek miałoby to znaczyć - że zwariowała sonda. Skasował błąd. Od tego czasu minęło 3 dni i przejechanych około 1kkm - nic nie wyskoczyło. Tylko że pozostałem okoliczności - wskazane w punktach 1 - 3 nadal są. I zastanawiam się czy wymyślam coś, czy może coś jest na rzeczy.... Sam nie wiem.... Może się starzeję.... Pozdrawiam, T.
-
Szanowni, Jak nie urok, to.... Silnik jest niesamowity, auto jest naprawdę bombowe (dla przypomnienia - poruszam się szacownym 4.8). Ale dziś znowu jakiś pieron zapukał do auta. Przejechałem jakieś 200km, przerwa 3 godziny i z powrotem 200km. Jako że musiałem na kilka minut zatrzymać się w odległość jakichś 2km od domu, wsiadłem i odpaliłem auto. Wszystko ok. A jako że był to spory, równy plac, lekki żwirek, zupełnie pusty (od aut i człowieków) - to nie mogłem się powstrzymać (stary a takie pomysły jeszcze mu do głowy przychodzą) - więc spokojnie ruszyłem, skręciłem koła i w palnik. Ajajajajaj, ale było fajnie..... przez pół sekundy. Bo pojawił się gong.... I ENGINE MALFUNCTION REDUCED POWER Żesz to - pomyślałem - stary i głupi, to masz za swoje. Jako że powiedział, że mogę jechać, ale carefully i że mam odwiedzić najbliższego dilera (no, bez przesady - samochód kochany chce dbać o spokój mej duszy, ale aż tak się nie zestresowałem tą sytuacją). Znanym wszystkim użytkownikom Windowsa sposobem - wyłączyłem, poczekałem 10 sekund i odpaliłem ponownie. A gdzież tam - gong i piękna ikona silnika nadal była. Wróciłem do domu i rozmyślałem co z tym fantem zrobić (zwłaszcza że jutro mam zaplanowane kolejne 600 km jazdy...). Z planów najpewniej nici, spotkanie trzeba znowu przestawić..... Więc po ogarnięciu się odpaliłem guglarkę. I powiedziała mi, że może to być - na to bym nie wpadł - pompa paliwa.... Co prawda guglarka zaznaczała, że autorzy wypowiadają się o silnikach 3.5, ale pomyślałem że to pewnie dotyczy również 4.8. I tak dotarliśmy do pytania - czy dotyczy? Czy kogoś z Was to spotkało? I zagłębiłem się dalej w lekturę guglarki i ciekawe rzeczy opisywali użytkownicy. Na tyle ciekawe, że doskonale wiedziałem skąd ja to znam. Jak to skąd - u mnie to było.... A więc po kolei: 1. Ostatnie jakieś 2 tygodnie, zanim nacieszyłem się tym nieporównywalnym bulgotem po porannym odpaleniu, po naciśnięciu START czekałem o ułamek sekundy dłużej zanim zaskoczył. Nawet sobie myślałem - coż, przed zimą baterię trzeba wymienić, bo będzie problem... A tu - ne, ne, ne - guglarka mówi, że to może być objaw pompy.... 2. Dźwięk przy dodawaniu gazu -- zwłaszcza przy ruszaniu - ale takim spokojnieszym, bo inaczej to wszystko zagłusza ryk.... Nie wiem jak to pisać - ale takie iiiiiii.....iii.iiiiiii......iiiiiiiiiiiiiiiiiiii..... Takie coś jakby popiskiwanie. Coś jakby gdzieś było coś elektrycznego i przy ruszaniu - w zależności od naciśnięcia pedału gazu - piszczało wyżej, mniej wysoko, jeszcze wyżej - ton wyraźnie był skorelowany z naciskiem na pedał gazu. Znowu - guglarka mówi - pompa paliwa. 3. To wychwyciłem dziś na trasie. Poruszający się 4.8 wiedzą, że manewr wyprzedzania wygląda tak - jadę, wolne miejsce, prawa noga mocny nacisk, auto - katapulta, wyprzedzanie zakończone. Z tym że upływający czas pomiędzy "prawa noga...." a "wyprzedzanie zakończone" to jakieś 3 sekudny. A dziś miałem wrażenie, że trwa dłużej (nie oznacza, że trwa 10 sekund, ale subiektywnie - miałem wrażenie, że ciut dłużej). Tłumaczyłem sobie - stary zmęczony jesteś, wydaje ci się. Ale znowu - guglarka mówi - może być pompa paliwa. Zakończyło się to wszystko tak jak się zakończyło. Jutro wybieram się do W. Pytanie podsumowujące ten przydługi wywód - czy ktoś z Was też tak miał? Czy wymienialiście pompę? Czy mieliście takie objawy, ale okazywało się, że jest coś innego? Pozdrawiam, Tomek
-
Szanowni - uspokoiło mnie to. Dziękuję bardzo wszystkim za odpowiedzi! Pozdrawiam, Tomek
-
Witam, Mam pytanie do użytkowników tej wersji silnikowej (innych oczywiście też zapraszam do dyskusji). Czy po jeździe też Wam się tak nagrzewa hmm - sam nie wiem co - silnik, maska, błotniki? Może bardziej obrazowo - po jeździe zatrzymuje się i wysiadam. Czuję gorąco od przodu - maska, błotnik. Jak podejdę to grzeje jak niezły kaloryfer. Dotykam maski i błotników - może nie można się poparzyć, ale jest tak pomiędzy bardzo ciepłe a gorące (maska, bo błotniki to nie). Dodatkowo - jak się zbliży rękę do wlotu powietrza to jest jak z farelki ;-) Aha - nie ma znaczenia czy przejadę 15, 150, czy 1000 km. Nie ma znaczenia czy przejadę w trybie DS, czy też "emeryt mode". Zawsze jest mniej więcej tak samo. Nie wiem czy ten silnik tak ma i nie ma powodu to niepokoju, czy też coś może być na rzeczy. Wcześniej nie jeżdziłem autami z silnikami o tej pojemności więc nie bardzo mam porównanie. Zawsze było ciepło, ale tu jest znacznie bardziej niż w poprzednich moich autach. Pozdrawiam, Tomek
-
X5 wersja US - prośba o wsparcie serwisowe
Tomek_Poznan odpowiedział(a) na Tomek_Poznan temat w X5 (E70)
Mam Dynamic Xenon. I działa. Dzięki za podpowiedź - że działa to tylko w trybie auto - mam na myśli światła ;-) Pozdrawiam, T. -
X5 wersja US - prośba o wsparcie serwisowe
Tomek_Poznan odpowiedział(a) na Tomek_Poznan temat w X5 (E70)
Misunderstanding - ja chcę dokładnie zrobić to co mi pokaże komputer. Tylko jak ktoś wymieni dajmy na to olej - to ten kto to zrobi musi wykasować / ustawić czy cokolwiek innego - do następnej wymiany. Żebym nie jeździł później cały czas z błędem ;-) Co do wyłączenia obrysówek - w menu lights mam tylko następujące pozycje i żadna nie sugeruje obrysówek: Triple turn signal Daytime running lights Pathways lighting - i tu czas Welcome light Pozdrawiam, T. -
X5 wersja US - prośba o wsparcie serwisowe
Tomek_Poznan odpowiedział(a) na Tomek_Poznan temat w X5 (E70)
Wszystkim którzy się wypowiedzieli - dziękuję bardzo! Szukam zatem kogoś kto zna się na X w promieniu powiedzmy 100 km od Poznania. Jak będzie dalej a będzie to ktoś naprawdę godny polecenia - to jestem gotów się wybrać. Tylko kto....? Co do reflektorów: po VINie S524A ADAPTIVE HEADLIGHTS Adaptacyjne doświetlanie zakrętów. Jutro rano sprawdzę wyłączenie tych "obrysówek" - czy się da ;-) Pozdrawiam, T. -
Właśnie pozwoliłem sobie zadzwonić do ASO i zapytać wprost - że jest taka akcja i chciałbym się zgłosić. Na co Pan powiedział, że nie dotyczy to E70...... Pozdrawiam, T.
-
Witam serdecznie, Jako szczęsliwy posiadacz przyjemnego silnika benzynowego - po pierwszych dniach wielkiej euforii - zauważyłem kilka elementów, które co prawda nie przeszkadzają jakoś szczególnie, ale chciałbym je rozwiązać. Czy moglibyście polecić kogoś kto się zna na tych autach i będzie w stanie mi pomóc. Z Poznania / okolic. Dla mnie najważniejsze jest, żeby ktoś się naprawdę znał na elektronice tego auta. Większość rzeczy wynika z tego, że mam wersję USA. Aha - jako że auto nie ma gwarancji jakoś nieszczególnie pilnie wybierałbym się do ASO. Poza tym - ASO powiedziało, że cytuję "nie mają możliwości zrobienia czegokolwiek bo to wersja USA". Auto to E70, silnik 4.8, wersja USA. 1. Pierwsza rzecz - jako że były przerabiane tylne światła, to coś jest przestawione w kablach. I za każdym razem jak wsiadam do auta, to wyskakują mi dwa błędy tylnego oświetlenia. Nie wiem czy w ogóle nie jest podłączone, czy też coś jest nie tak. Wszystkie światła działają poprawnie. ASO to potwierdza także. Komunikat sugeruje lampy te na części bagażnika - "wzmocniony stop" załączający się przy awaryjnym (?) hamowaniu. 2. Kolejna rzecz - specyfikacja (po VIN) wskazuje, że mam skrętne reflektory. Niestety nie skręcają. 3. Przednie lampy chyba nie do końca zostały dostosowane. A mój wniosek wynika z tego, że przy włączonych światłach mam zapalone na stałe lampy od kierunkowskazów. 4. I najważniejsza rzecz - serwisowanie - takie normalne tylko wymiany oleju, inne płyny. Gdzie można to zrobić - tak żeby od razu odpowiedni wpis był w komputerze - typu wykasowanie konieczności wymiany oleju i ustawienie kolejnego "przebiegu" do wymiany. 5. Podłączenie do komputera przez kogoś kto się zna na tym modelu i marce - tak aby wyeliminować ryzyka, że o czymś nie pamiętam i tak naprawdę porządne sczytanie czy wszystko jest OK, czy może jakiś nowszy soft powinien być wgrany, itd. W dużym skrócie - chciałbym porządnie zadbać o auto, ale ASO generalnie jakoś nie cieszy się moją zbytnią sympatią z kilku powodów: 1) zasadniczy powód to ich stwierdzenie, że wersji USA to oni nie umieją, 2) poczytałem na forum opinie o różnych ASO, które niestety nie sa zbyt zachęcające. Pozdrawiam, T.
-
VIN - prośba o rozkodowanie
Tomek_Poznan odpowiedział(a) na skovroon temat w Inne zagadnienia wokół BMW
BARDZO DZIĘKUJĘ! -
VIN - prośba o rozkodowanie
Tomek_Poznan odpowiedział(a) na skovroon temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Witam - czy mogę prosić o rozkodowanie: 5UXFE83507LZ41649 Dziękuję. TC