Dzisiaj wymieniałem tuleje.robilem to na spustrzonym aucie i powiem wam ze jak sie nie ma jakies sprzetu to recznie jest to katorga. demontarz nie stanowil problemu ale wcisniecie tuleji w wachacz okazalo sie najgorsze z jednej strony wszedl ladnie a z drugiej 3h wciskania, szarpania, pukania :duh: masakra. ale niestety wymiane robilem bo byly wyczuwalne luzy na kole jak je pchalem przod tył.Dodam jeszcze ze kierownica jeszcze bije przy hamowaniu i prowdzi na koleinach. :cry2: Po wymianie nadal sa odczuwalne!!?? tarcze przetoczone, klocki nowe ??!! wszystkie gumy niby dobre. Jedynie amora lekko puka! opony 205. nie mam pojecia co to moze byc , bo amor raczej nie...