Witam. Niestety, dopadła mnie jedna z poważniejszych awarii spotykanych w Dieslach, a mianowicie zmarła mi turbina. Wszystko do tej pory było OK jak na orginalne 180 tys przejechanych km. Turbina pompowała około 2.2 (INPA), auto nie kopciło, nie brało oleju, do tego zachowana była pełna dynamika. Jedynie co mogło niepokoić to odgłosy wkręcającej się turbinki około 1400 - 1700 RPM, ale z tego co mi mówiono w warsztatach to normalne. Jeździłem tak do wczoraj, gdy nagle podczas próby wyprzedzenia (około 80 Km/h) odczułem spadek mocy. Wrażenie jakby nie było doładowania. Zwolniłem, z myślą że to możne chwilowa dolegliwość. Nic bardziej mylnego, po około 5-10 km przy dodaniu gazu usłyszałem dziwny metaliczny dźwięk. Oczywiście w tym momencie zwolniłem i chcąc się zatrzymać zobaczyłem za sobą chmurę jasnego dymu. Po chwili silnik sam wszedł na jakieś 3 tys. obrotów (wrażenie zablokowania się przepustnicy), wiec szybkim ruchem wyłączyłem stacyjkę, co jednak ku mojemu zdziwieniu nie zgasiło motor. Nadal otrzymywał 3tys. Nie zastanawiając się zahamowałem, wrzuciłem 5 i zdławiłem silnik. Zdecydowanym krokiem udałem się na oględziny strat pod maska. Ku mojemu zdziwieniu nie znalazłem nic niepokojącego. Silnik suchy, brak wycieków oleju, jednak rura wydechowa cala upaprana olejem. W skrócie typowo symptomy awarii turbiny. Jestem w stanie sam sobie wszystko wymienić, wiec na pewno nie będę oddawał mojej "3" do mechanika. W związku z tym mam do Was kilka pytań. 1. Co mogło być przyczyną awarii? Dokonałem odczyty z kompa, z chronologią błędów jakie pojawiły się tego feralnego wyjazdu do pracy. http://republika.pl/zolbrzuch101/Snap3.jpg 2. Jaką wybrać turbinę? Regeneracja w renomowanym serwisie ( Turbo Tec - 2 lata gwarancji ) około 1200zl? A możne inna firma? 3. Już nieco rozebrałem, i od strony filtra powietrza nie ma śladów olej, ale za to przewody do intercoolera, jak i od niego, EGR całe zalane olejem. Pomyślałem, że rozsądne będzie wyczyszczenie tych wszystkich częsci (jak czyścic intercooler) i zastanawiam się nad rozebraniem kolektora dolotowego. Tam pewnie też niezły poligon. 4. Wiem, że pewnie katalizator też będzie cały zapchany, ale czy jest szansa, że uda się go przepalić? 5. Przy okazji zmiana oleju wraz z filtrem raczej rzecz normalna, ale czy warto zainteresować się nowymi przewodami olejowymi do turbiny? Myślałem aby je jedynie przeczyścić. Z góry dzięki za wszelkie porady. Nie urywam, że chciałbym jeszcze autem sporo lat pojeździć i oby bezawaryjnie, dlatego też chciałbym naprawę wykonać solidnie. Pozdrawiam Adam