007korek

Naprawdę nikt mi nic nie podpowie?

Witam! Potrzebuję informacji odnośnie kolejności i kolorów przewodów podłączanych do czujników przednich środkowych (prawy i lewy środkowy). Jak ktoś przypadkowo miałby rozebrany zderzak przedni to byłbym wdzięczny za zdjęcie czujnika z podłączoną kostką i przewodami. Jeśli ktoś może pamięta kolejność przewodów to też będzie super (przypominam że chodzi mi o przednie środkowe czujniki). Ostatecznie może być schemat instalacji elektrycznej. Z góry dziękuję za pomoc.

No i niestety moje szczęście nie trwało zbyt długo. Podjechałem na adaptację przepływomierza i serwisant nie miał dla mnie dobrej nowiny. Po wymianie turbiny i przepływomierza auto równiej pracowało ale i tak nie miało mocy jak powinno. Myślałem że to wina adaptacji przepływomierza dlatego podskoczyłem do serwisu. Dodam że zakładałem używaną turbinę i przepływomierz z rozbiórki. Błąd jest nadal ten sam (Increased emmisions i błąd przepływomierza i turbiny - coś z ciśnieniem doładowania). Postęp jest w tym że teraz turbina coś próbuje wysterować bo silnik krokowy wysuwa trzpień. Co zauważyłem to trzpień silnika krokowego dziwnie się zachowuje. Wydaje mi się że po naciśnięciu na gaz powinien wysuwać się równomiernie. U mnie wysuwa się trochę potem cofa i znów wysuwa trochę. Ogólnie skacze w sposób nieprzewidywalny. Zauważyłem też że wydostają mi się gdzieś spaliny (niestety nie mogę zdiagnozować gdzie bo wszystko jest zabudowane). Mógłby, któryś z kolegów sprawdzić jak u niego zachowuje się ten trzpień od sterownika turbiny po wciśnięciu gazu? Może za takie zachowanie odpowiadać pęknięty kolektor wylotowy z silnika (może stąd te spaliny)? Zna ktoś jakiś dobry warsztat w pobliżu Katowic, gdzie można by zdiagnozować i naprawić to ustrojstwo bo powoli tracę nerwy?

Co do objawów to standard - brak mocy. Auto nie bardzo chciało się wkręcić powyżej 2500 obr/min. Na postoju jak wcisnąłem mocniej na gaz silnik rozpędzał się i w pewnym momencie słychać było jakby strzał w układzie wylotowym (przy około 4000 obr/min) i oprócz tego mocne kopcenie (mimo DPF-a). Teraz co do samej turbiny i sterownika. Sterownik miła oderwaną elektronikę od silnika krokowego. W związku z tym odkręcałem całość do naprawy. Nie zauważyłem żeby elektronika była uszkodzona. Podobnie jak silnik krokowy, który wysuwał się i chował płynnie. Jedyne co mnie zastanowiło to czy trzpień silnika krokowego zamontowałem w odpowiednim ustawieniu dźwigni turbiny. Już wyjaśniam o co chodzi. Silnik krokowy ma nakręcaną metalową osłonę, która jest jednocześnie powierzchnią oporową dla dźwigni turbiny. Zależnie od wkręcenia/wykręcenia regulujemy położenie początkowe dźwigni. Ja starałem się aby maksymalnie wsunięty silnik krokowy odpowiadał najbardziej cofniętej dźwigni turbiny. Może tutaj popełniłem błąd. Nie wiem i pewnie się już nie dowiem bo teraz w aucie pracuje "nowa" turbina (mam nadzieję że trochę popracuje i rozwiąże moje problemy z brakiem mocy - nie skasowałem jeszcze błędów i nie robiłem diagnostyki). To tyle. Jak coś to pytajcie.

Wielkie dzięki Panowie. Pomogła rada dziqsek-a. Odkręciłem nadkole i następnie pociągnąłem za linkę i na szczęście zamek puścił. Okazało się że pękła plastikowa obudowa na końcu pancerza i pancerz wypadał z gniazda. Musiałem wykonać z blachy dodatkowe mocowanie pancerza, żeby unieruchomić go. Wielkie dzięki. Temat do zamknięcia.

Witam! Potrzebuję jak najszybciej pomocy. Mianowicie, robiłem małą naprawę w komorze silnika. Wymontowałem wszystkie osłony plastikowe podszybie wlot powietrza i jeszcze sporo innych rzeczy. Po skończonej naprawie po stanowiłem sprawdzić czy auto działa jak powinno i wybrałem się na małą przejażdżkę. Po powrocie chciałem przystąpić do montażu pozostałych rzeczy i niestety tutaj zaczyna się mój problem. Niestety nie mogę otworzyć maski. Jak pociągnę za dźwignię otwierającą klapę słyszę jak jeden z zaczepów puszcza (lewy - od strony kierowcy) jednak drugi nie chce. Czy jest jakiś sposób na awaryjne i bezinwazyjne otwarcie klapy (nie chciałbym uszkodzić czegoś). Z góry dziękuje za wszelkie sugestie i pomoc.

Co do pojęcia "sterownika" to nie wiem faktycznie czy dobrze to ująłem więc zacznę od początku. W moim aucie zamontowana jest turbina Mitsubishi ze zmienną geometrią, sterowana elektronicznie. Stąd właśnie moje określenie że uszkodzony był sterownik. Dla mnie sterownikiem jest elektronicznie sterowany silnik krokowy, który przez wysuwanie i wsuwanie się trzpienia, poprzez zespół dźwigni zmienia charakterystykę turbiny. Silnik ten zamontowany jest bezpośrednio na turbinie (czarna plastikowa obudowa) dlatego napisałem że jest integralną częścią turbiny (nie można kupić samego sterownika, tylko cała turbina). Mam nadzieję że teraz zainteresowani będą wiedzieli o co mi chodzi.

Uszkodzony był sterownik. Jako że jest to integralna część turbiny dlatego napisałem że uszkodzona turbina. Co do błędu to nie podam konkretnie bo nie dorobiłem się niestety jeszcze kabla diagnostycznego ale serwis zdiagnozował że "turbina jest martwa". Co do pojęcia "adaptacji" to chodzi mi czy po wymianie takiego elementu jak turbina czy przepływomierz trzeba programować auto żeby zaczął poprawnie rozpoznawać wymienione podzespoły czy zwykłe kasowanie błędów wystarczy?

Witam! Właśnie niestety dowiedziałem się że moja turbina padła i będę musiał wymienić ją na nową. W związku z tym mam pytanie czy po wymianie będzie potrzebne zrobienie adaptacji czy sama podmiana turbiny wystarczy? Kolejna sprawa to czy błąd przepływomierza może być spowodowany uszkodzoną turbiną? Czy wymiana przepływomierza wiąże się równie z koniecznością adaptacji? Na czym w sumie polega adaptacja? Czy po wymianie części na taką samą samochód nie będzie w ogóle chciał zapalić czy tylko będzie dalej wywalał błąd i nie będzie dało się go skasować? Z góry dziękuję za pomoc!

Będę musiał sprawdzić jednak na komputerze bo może to być faktycznie problem z dpf. Co do paliwa to zawsze tankuje na stacjach markowych (bp, shell).

Witam! Długo nie nacieszyłem się moim autem a tu znów problem. Właśnie jechałem autem pod wzniesienie kiedy nagle zaświeciła mi się kontrolka silnika i dostałem komunikat "increased emmision". W opisie jest informacja żeby skontaktować się jak najszybciej z serwisem BMW. Od kilku dni miałem wydaje mi się wysokie spalanie (8,6 średnio), nie zauważyłem żeby był jakiś spadek mocy. Niestety nie posiadam jeszcze interfejsu wiec nie mogę powiedzieć nic więcej ale czy myślicie że to może być przepływka, może mieliście coś podobnego kiedyś? Pozdr.

Problem rozwiązany. Pomógł link podesłany przez Chris_G. Dla niewtajemniczonych wyjaśniam: Żeby inicjalizować system szyberdachu po zaniku napięcia lub jak w moim przypadku wymianie szyberdachu na nowy, trzeba nacisnąć i przytrzymać przycisk otwierania szyberdachu przez około 15 sek. Proces inicjalizacji rozpocznie się. Cały czas trzymamy wciśnięty przycisk otwierania szyberdachu. Szyberdach zacznie przesuwać rolety, otwierać się i zamykać. Po wszystkim, zatrzyma się w pozycji zamkniętej (o ile nie wystąpi problem z szyberdachem bo wtedy proces zostaje przerwany). Od tej chwili możemy cieszyć się działającym szyberdachem. Dzięki za pomoc. Temat do zamknięcia.

Widzę, że nikt nie ma nic do powiedzenia, wiec spróbuję może naprowadzić. Właśnie zacząłem szukać w instrukcji i tam jest napisane, że w przypadku zaniku napięcia może wystąpić konieczność inicjacji systemu szyberdachu i żeby zgłosić się do serwisu. Czy może ktoś wie na czym polega ta inicjacja systemu szyberdachu? Przypuszczam że polega to na otwieraniu i zamykaniu szyberdachu według odpowiedniej procedury. Czy ktoś może robił coś takiego? Ile taka przyjemność kosztuje w ASO?

Witam i od razu zaczynam wyjaśniać, na czym polega mój problem. Mianowicie, miałem uszkodzone prowadnice w dachu panoramicznym i po analizie kosztów prowadnic w ASO stwierdziłem, że bardziej opłaca mi się wymienić cały dach i tak też zrobiłem. Problem w tym, że po założeniu nowego dachu nic nie działa. Nie da się przesunąć rolet ani dachu. Pozostaje tylko mechaniczne przesuwanie na silniczku za pomocą klucza. O dziwo, jeżeli mechanicznie otworzę dach to można go zamknąć z panelu sterowania, ale otworzyć już się nie da. Dodam, że sterownik przełożyłem ze starego dachu. Dodatkowo próbowałem też podłączyć same silniczki ze starego dachu (gdzie działały) żeby sprawdzić czy sterownik je załącza, ale niestety silniczki nie dają oznak życia. Czy ktoś ma może pomysł co sprawdzić? Czy przyczyną może być sama wymiana dachu czy może sterownik trzeba jakoś przeprogramować? Czy wina może być po stronie zapieczonych napędach (dach kupowałem na giełdzie i był lekko mówiąc zabrudzony), bo jak mechanicznie kręcę na silniczku to wyczuwam spory opór? Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

Dzięki za szybką odpowiedz. Jeszcze tylko jak mógłbyś napisać jak tam się dostać to będę już w domu.

To mój pierwszy post na tym forum w związku z tym witam wszystkich forumowiczów. Moje pytanie dotyczy umiejscowienia modułu sterującego airbag w E91. Wyczytałem gdzieś że znajduje się on pod siedzeniem kierowcy ale go tam nie widzę (jest tam tylko klapka, którą żeby odkręcić muszę wyciągnąć siedzenie). Proszę o pomoc bardziej doświadczonych użytkowników BMW w jaki sposób się można do niego dostać. Z góry dziękuję za wszelką pomoc!