Litości tylko nie OPEL :( Kilku moich znajomych ma vectry z roczników ok. 2000-2003 i to się kosmicznie "sypie". Czasem z kumplem do pracy jeżdżę V z 2001r i powiem szczerze że w moim dziadowskim Punciaku z 2003r w środku jest fajniej i jakoś przytulniej i wszystko lepiej spasowane jest. Najbardziej razi w oczy taniość materiałów wykończenia wnętrza i aż nadto "plastikowy" wygląd. Widać już po kilku latach jak to wszystko blaknie od słońca i zaczyna odstawać od reszty. Pomijam fakt że ople są klockowate i bez polotu. Z opli tylko dwa są faje frontera i calibra reszta do piachu. Kumpel ciągle ładuje kasę w swoją V a jak z nim jeżdżę to na zegarach wszystko się świeci jak na choince i żaden mechanik nie wie co się dzieje :( ogólnie ja wybrałem E36 i pewnie też są z tymi samochodami problemy ale lepiej już "dłubać" w aucie z charakterem do którego wsiada się z zadowoleniem nić w nudnym, dziadkowatym klocku, który gnije na potęgę. Co do kosztów to nie sądzę żeby E36 pochłaniało dużo więcej, samochód jak samochód musi kosztować, ew jeśli dużo jeździsz to potem wstaw gaz.