Skocz do zawartości

tama

Zarejestrowani
  • Postów

    55
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tama

  1. Wąż górny nie jest całkiem twardy, tak jak ktoś opisywał, że aż "plastikowy". Daje się ugiąć bez większych problemów, ale czuć w nim ciśnienie. Ja pod wpływem postów ludzi z forum i ich powrotów problemów nawet po zdjęciu głowicy i jej splanowaniu, doszłam do wniosku że przyczyną takiego stanu rzeczy może być nieszczelność układu chłodniczego na odcinku gdzie płyn wpływa do silnika i gdzieś tam zostaje zapowietrzony, potem to już kwestia temperatury, czyli silnik nagrzewa płyn wymieszany z powietrzem no i z górnego węża robi się "czajnik", a raczej trudno wrzący płyn skierować w dół do chłodnicy, dlatego wywala przez wlew. Jak to sprawdzę dam znać.
  2. Ja mam podobny problem. Przyczyn może być wiele. Dwa miesiące temu też wywaliło mi płyn przez zbiornik wyrównawczy. Na początku uzupełniałam ten brak, potem wyjęłam termostat, kupiłam używkę i ją założyłam, było 5 dni spokoju, potem znowu to samo. Teraz jeżdżę bez termostatu. Co prawda silnik troszkę dłużej się nagrzewa, ale głowicy bez 100% pewności zdjąć nie dam a jeden "fachman" złapał za wąż górny i mówi że za duże ciśnienie i że to uszczelka pod głowicą. Wiadomo że w Beemkach układ chłodzenia jest wysokociśnieniowy i to raczej norma że wąż twardnieje. Drugi taki fachowiec mówi mi, że dolny wąż jest za zimny i termostat mi nie otwiera - a ja przecież nie mam termostatu. Pompę wody sprawdziłam jest OK, naczynie wyrównawcze jest OK. I od tamtej pory zrobiłam już 3 i pół tys. km. Codziennie sprawdzam poziom oleju i jego stan (czy niema masła, czy oleju nie przybywa lub nie ubywa) wszystko niby OK a jednak.
  3. Teraz kolej na sprawdzenie pompy, przy okazji zrobię porządek z ta dziurką w odmie ( dziurą bo ciągnie 3 l powietrza), tzn. nie przy okazji bo to z dwóch różnych stron, ale przy okazji przymusowego postoju. Dziś jeździłam bez termostatu bo przy tej temperaturze - mam dosyć jeżdżenia z termosem gorącej wody. Silnik wolniej się nagrzewa, dużo wolniej, ale jak już złapie dobrą temperaturę to górny wąż gorący, że go dotknąć nie można i czuć w nim duże ciśnienie. Zastanawia mnie chłodnica bo jest zimna - może letnia, tylko jej rama górna gorąca. Mechanik mnie pociesza, że wszystko wskazuje na pompę ale coś mi się widzi że "będzie bolało" jak okaże się, że to jednak to uszczelka.
  4. Wentylator się włącza. Jak silnik ma optymalną temperaturę. tzn wskazówka jest w połowie, górny wąż robi się gorący dolny jeszcze nie, pojedziemy parę km i praca wygląda na prawidłową, tzn. góra bardzo gorąca i wąż twardnieje, dolny robi się ciepły, to chyba oznacza, że termostat się otworzył i puszcza płyn na duży obieg. Termostat kupiłam oryginalny ale używany, przypuszczam że ten jest dobry i poprzedni też był dobry. Chyba czas sprawdzić pompę wody, jak z nią będzie OK, to raczej na pewno uszczelka. Dziwi mnie tylko jedno, że silnik się nie grzeje, obroty nie falują, autko myka że aż miło pracuje równo, nic nie traci na przyspieszeniu, mimo zdiagnozowanej komputerowo awarii przepływomierza ( jakaś dziurka na odmie czy coś takiego). Kiedyś w poprzednim aucie miałam walniętą uszczelkę pod głowica po przejechanych 150 tys km, to nie można było jechać gasł, obroty wariowały silnik się grzał. A ta moja BEMKA ma 71 tys przejechane i pracuje cudnie, a jednak kłopot.
  5. Witam, jestem szczęśliwą posiadaczką BMW 316i. 3 tygodnie temu wylał mi się płyn przez naczynie wyrównawcze. Obejrzałam je i stwierdziłam że jest OK. Mechanik wyjął sprężynkę z termostatu i fajnie się jeździło, ale silnik był cały czas niedogrzany. Kupiłam termostat i został założony. Tydzień czasu było dobrze potem problem wrócił. Wyrzuca płyn najprawdopodobniej znowu przez naczynie wyrównawcze. Samochód w minutę może dwie osiąga optymalną temperaturę i nic się nie grzeje. Silnik pracuje bez zarzutu. Codziennie przejeżdżam tym autem około 50 - 70km. I czwarty dzień dolewam do niego szklankę lub dwie niestety wody bo na płyn już mnie nie stać, dopóki nie znajdę przyczyny wycieku.Układ po każdej "dolewce" odpowietrzam, ale problem wraca. Wiem że w ostateczności może to być uszczelka pod głowicą, która powoduje przedmuchy do układu chłodniczego. Korek i bagnet od oleju czyściutki, żadnych nalotów. Może coś przeoczyłam?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.