Witam Mam taki problem.Po odpaleniu samochodu w ciagu ok 4 minut nagrzewa mi sie do czerwonosci i nie chce mi spaść z temp. Nie moge nim w ogole jezdzić. Dzieje mi sie tak od 4 dni.Próbowałem wszystkiego i nie wiem co jest grane.Wiem ze mam strzelone visco , bo wentylator da sie nawet reka zatrzymac , a jak dodaje gazu to kreci sie nadal tak samo. Mam jeszcze jeden problem,bo parownik od gazu jest lodowaty.Do wnetrza kabiny nie dostaje sie ciepłe powietrze. Dodam jeszcze tylko ze miesiąc temu strzelil mi pasek rozrządu (katastrofa budżetowa... :( ).Wymieniłem : pasek wraz z napinaczami i rolką 1 zawór (wygiał sie w wyniku kolizji paska) pasek od alternatora (juz i tak doniczego był) pierścienie i uszczelniacze zaworów no i oczywiscie olej i filtry... Wiem że samochód powinien sie dotrzeć,bo są nowe pierścienie itp.Kumpel miał taki sam problem w swoim golfie , że mu sie grzał , ale on chociaz mogl jezdzic, nie wariował , ale jezdził.Dodam tylko ze ja spokojnie jeżdże :) Moje bmw to 318i z 87 r. silnik M40. Pozdrawiam