FILIP_730

Panowie jest taka akcja ze jechałem wczoraj w deszczu do domu a tu niespodzianka wycieraczki przestają działać zero reakcji myslę ok otworze szybe może bede coś widział a tu psikus żadna szyba sie nie otwiera. . . . podjeżdżam pod dom chcę zamknąc to pudło okazuje się ze jednak też nie dziś bo nic się nie chce dziać kiedy kręce kluczykiem w zamku. pomóżcie ciągle krzywdzonemu przez elektronikę . czy ktoś wie co to może być ? z góry dzięki za pomysły.

juto przyjdzie ma nowy motronic i cewka zapłonowa i w środe jestem umowiony na reg zaworów (to ostatnie nie związane ze sprawą) w czwartek wytargam tin immobilaiser i przejrze ten impulsator który dał mi do myslenia...

dokładnie nie wiem bo jestem kompletną noga z elektryki i nienawidzę prądu :evil: ale z tego co widziałem to na pewno było gmerane w tej listwie na górze silnika gdze jest miliard kabli. . . .bo musieli podpiąć kompa od gazu więc ciągneli sygnał na pewno z hallotronu i z cewki zapłonowej i z sondy lambda. i z tego co tam zobaczyłem to raczej nigdzie nie ma zwarcia wszystkie izolacje są . mam jeszcze jedno pytanie czy ten impulsator (nie hallotron) może również gubić iskrę ???? bo jeżeli tak to na pewno go wymienie.. . ale z tego co zaobserwowałem na forum to niektórzy twierdzą żę bez tego auto działa bez zmian. to nasuwa mi się pytanie po co to w ogóle w takim razie powstało ? no bo chyba nie po to żeby po 20 latach helmuty sobie ze mnie jaja robili. PS kable i świeczki nowe ngk. ale w komplecie kabli nie było impulsatora to musiałem założyć stary na nowy kabel.

kupiłem ją ze zwykłym palnikiem pojezdziłem 2 dni i miałem taki wybuch ze musiałem kupić cały dolot razem z przepływką i na 3 dzień musiałem założyć sekwencję staga 300 i od dnia zamontowania sekwencji nie moge sie puścić samochodem dalej jak 40 km bo sie boje że nie wrócę. i puczę sie z tym autem tak już 8 miesiąc jak go mam. co dziwne jak kupiłem nowy czujnik położenia wału to problem ustał na prawie 5 tygodni i potem znów to samo. . . co prawda była to podróbka za 150zł i wyglądało jak z wartburga ale działało jakiś czas. . .bo w serwisie powiedzieli mi prawie 500zł za czujkę to jej nie kupiłem (wiem że powinienem) ale chodzę jeszcze do technikum i zarabiam tyle na półtora miesiąca więc sobie odpuściłem. . . masy czyściłem wiązke sprawdzałem. . . jeszcze intryguje mnie taka część jak impulsator ten który się wpina zaraz obok czujki wału (taki co na końcu jest nałożony na 1 kabel WN przy kopułce) jaką on gra rolę i czy on tez nie gra ze mną w ... :shock:

to wiem ze dolot jest ważny. . . dobra uwaga lecz usterka zdarza co jakiś czas autko pięknie się zachowuje jedzie jedzie a nagle dup. . .jakby zapłon siekierką odciął . czym dalej jedzie tym częściej odcina zapłon i tym ciężej potem pali. kiedys tak go zmęczyłem ze tylko na włączonym zapłonie na stacyjce silnik sam zrobił tak ze 4 obroty tak na 2 garnki. . .. bez rozrusznika to był jakis samozapłon . . .. może coś gdzieś robi zwarcie . . . . bo te zegary wtedy tak same wariują jakby masy gdzieś nie było ???? posiadam również nie oryginalne immo. . . muszę sie go pozbyć. :roll: :roll: :roll:

to mam w takim razie pytanie . czy wadliwy przepływomierz może w jakikolwiek sposób przerwać zapłon ? czy uszkodzony sterownik silnika motronic też ? bo mam zamiar w najbliższym czasie wymienić kompa i cewkę zapłonowa jako iż z czujnikiem halla juz to zrobiłem .

Panoowie no nie bądźcie tacy. . . .widze tutaj grube rozkminy nad M70 a z M30 mi nie pomożecie. . . wsyd. :oops: :oops:

No i historia lubi sie powtarzać . . . samochód zaczął znowu gasnąć w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Czasami tylko szarpnie a czasami całkiem zdechnie . . .(czasami znaczy codziennie) . a jak juz stanie to nie daje sie uruchomić przez minute dwie i co najdziwniejsze wtedy kiedy ma "przerwę" zegary wariują na włączonym zapłonie szczególnie obrotomierz i ekonomizer sam wskazuje jakies głupoty na wyłączonym silniku. .. .i dopóki nie przestaną tańczyć same na blacie to auto nie daje się uruchomić tylko śmierdzi benzynką . . . od takiej jazdy mój rozrusznik już dogorywa. :? panowie pomóżcie

przepływka również steruje wyprzedzeniem zapłonu

na zimnym silniku tez jest za mną bialutko :D ale to dym z zimnego silnika benzynowego więc nie wiem po co ta panika. na zimnym również nie chodzi pięknie trochę kaleczy i leciutko faluje ale wystarczy że złapie 20 stopni przełączy się na gaz i malina cyc. a jak dla mnie to masz cieknącą nagrzewnicę która pożera płyn czy wodę. . .. nie paruje ci szyba podczas jazdy??? acha i jak na moje oko na takie objawy trzeba zawory wyregulować

dla mojej 3.0 R6 średnio (tu i tam) lato 15 zima do 17l lpg sekwencja. trasa 12l lpg przy 140km/h. jest dobrze ale wiem że taką ilością zadowoliłbym V8. . ..niestety(albo i stety bo dla każdego coś fajnego) pod maską naszych siódemek kryją się bardzo różne technologicznie silniki i myślę że to właśnie to powoduje to niesprawiedliwe spalanie do poj. i liczby garnków. . .

blos wchodzi elegancko pod maskę tylko pod kątem tak żeby nie zrobił dziury w masce. . .. tu nie ma sie co bać ale z drugiej strony . . . . miałem takowe urządzenie 2 dni pod maską z czego w drugi dzień miałem taki wybuch że nie wiedziałem jak sie nazywam. . . . musiałem kupić calutki dolot razem z filtrem i przepływką włącznie która zmarła na miejscu. . .. chodzi fajnie nie powiem ale jak dla mnie wybucha tak samo jak zwykłły piecyk/kuchenka... nie wiem dlaczego dużo ludzi uważa że blos nie strzela w m30.... (polecam sekwencję) dałem 2400 i nam święty spokój :cool2:

jak dla mnie to taka skrzynia może odmówić posłuszeństwa w każdej chwili. . . . tym bardziej że już krzyczy że nie chce już nigdzie jechać . . . . :| oczywiście mogę się mylić ale mam same złe doświadczenia z automatami i co śmieszniejsze zepsuły się nagle i rozkraczyły się na środku drogi. . . (golf II gti, opel omega A 2.6 , Volvo xc 90 2.9 bi TURBO) z czego to ostatnie to największy szmelc :duh: w sensie automata. ...

Panowie no chcąc nie chcąc to było raczej to. po wymianie czujnika położenia wału jak ręką odjął (jeżdżę już tydzień). Trzyma wolne nie gaśnie w korkach , podczas jazdy nie przerywa i zawsze zapala praktycznie na dotyk bez długiego kręcenia :P :P :cool2: pół roku męki przez takie....

WŁAŚNIE NIE MAM TAKICH ZABAWEK. W MOIM GARAŻU W GRĘ WCHODZĄ TYLKO CIĘŻSZE NAPRAWY. . . . POZA TYM NIE CIERPIĘ GRZEBAĆ Z PRĄDEM ALE BĘDĘ SIE CHYBA MUSIAŁ NAUCZYĆ BO E32 TEGO WYMAGA. . . .

a tak poza tym to właśnie dziś założyłem nowy halotron i zobaczymy co dalej bo miałem z moją bmką taki problem że sama gasła jak jej się chciało raz jak wyjeżdżam z ogródka a raz po 10 km a czasami w mieście w korkach co chwilę ( irytujące) . . . najgorsze jest to że byłem u 3 elektromechaników i każdy rozkładał ręce kiedyś nawet mechanicy zostawili ją zapaloną na 6 godzin na placu i jak na złość cały ten czas chodziła bez zarzutu. . . w końcu zmuszony zostałem wziąć to w swoje ręce i zacząłem dużo czytać na temat takich objawów w różnych samochodach i wiekszość zarzutów padało na czujnik położenia wału. . . .pompę paliwa wykluczam bo jak gaśnie i nie chce zapalić to śmierdzi beną a w ogóle to jeżdżę na sekwencji wiec pompa nie cewka raczej też nie bo jak cewka jest zła to nie daje w ogóle iskry jak jest uszkodzona a kopułka palec kable i świeczki nowe więc ????? napisze potem czy działa :) mam nadzieję :cool2:

Myslę że problem w tym że jeszcze do wczoraj nie rozróżniałem(tak jak kolega powyżej) czujnika halla od impulsatora na kablu wn a to dwie inne rzeczy. .. . :oops:

WITAM WSZYSTKICH MÓJ PROBLEM POLEGA NA TYM ŻE CHCE WYMIENIC CZUJNIK HALLA BO PODOBNO MÓJ SAMOCHÓD PRZEZ TO SZWANKUJE. MYŚLĘ SOBIE OK KUPIĘ I WYMIENIĘ. PROBLEM W TYM ŻE WSZĘDZIE PROPONUJĄ MI CZUJNIK Z PODŁĄCZENIEM NA 3 PINY TAKI JAK W WIĘKSZOŚCI BMW-PONOĆ. OK. PATRZĘ POD MASKĘ A TAM MÓJ CZUJNIK NIE JEST PODŁĄCZONY ŻADNĄ WTYCZKA DO SILNIKA TYLKO WYGLĄDA TO NASTĘPUJĄCO- Z JEDNEJ STRONY PRZY KOLE PASOWYM JEST CZUJKA (TO SIĘ ZGADZA) LECI SOBIE OD NIEGO KABELEK DO GÓRY I ZAKOŃCZONY JEST TAKĄ MAŁĄ OBEJMĄ PRZEZ KTÓRĄ PRZETKNIĘTY JEST KABEL WN OD OSTATNIEGO CYLINDRA ZARAZ OBOK KOPUŁKI. . . ŻADNEJ WTYCZKI NA 3 PINY. . . . SILNIK M30 3L. CZY INNI TEŻ TAK MAJĄ? CZY TYLKO MOJE M30 JEST INNE? A MOŻE CZUJNIK JEST GDZIE INDZIEJ ? CZY MACIE KOLEDZY JAKIŚ SCHEMAT TEGO USTROJSTWA???? PS ROK AUTA 87 :mad2: :mad2: :mad2: Przepraszam wszystkich pomyliło mi się z impulsatorem zgadza się mam czujnik na 3 piny taki jak wszyscy :D

trzeba mi wąż nr 1 ten największy z rysunku . . . a w jakim te węże są stanie ??? wiadomo że nie oczekuję nówki ale starej sparciałej szmaty nie ma co zakładać . . .

witam ja potrzebowałbym węża do chłodnicy (tego górnego który na połowie długości ma trójnik ) do 735 lub 730 r6 i prawy halogen do zderzaka :wink:

to łożysko jest w visco w śroku ? można je wymienić ?

napewno się kręci bo to słychac przy 3500obr wentylator przygłusza silnik lub kiedy mam otwartą maskę i przegazuję to włosy z głowy wyrywa więc co do tego że działa cały czas nie mam wątpliwości :shock: a visco musi się kręcić cały czas siłą rzeczy ze względu na konstrukcję tego jestem świadomy ale czasami mogłoby przestać bo się boję że kiedyś mi ten silnik zawieje i co potem zrobię ;)

WITAM Chciałbym wiedzieć drodzy koledzy co macie do powiedzenia na temat nadgorliwego visco dodam od razu, że jest nowe a mianowicie chodzi mi o to, że (jak dla mnie) zbyt często robi mi wichurę pod maską jeżeli jest juz tylko 5 stopni powyżej 0 to można powiedzieć, że się nie wyłącza cały czas go słyszę . . . w mrozy jest znacznie lepiej i słyszę sam silnik. Dodam też że kiedy visco nie włącza wentylatora samochód jest trochę żwawszy, więc idąc tą drogą można też mieć przypuszczenie, ze więcej pali bo to w jakiś tam sposób stałe obciążenie (w lecie idzie non stop) więc trochę mnie to już wnerwia bo nie jeżdżę TATRĄ z węglem żeby cały czas gwizdało... :duh: czy wszystkie M30 tak mają???? PS na starym visco ten sam objaw a termostat jest sprawny temp trzyma się w połowie :cool2:

Witam powiem krótko-dobry remont to chyba te same pieniądze wydane jednorazowo z pożądanym skutkiem bez nerwów a używka kilkakrotne wydawanie mniejszych pieniędzy (bo nie wierzę że ktoś sprzedaje dobrą skrzynię za 500zł) w nerwach bo kolejna zamontowana niby idealna skrzynia nie jedzie do przodu albo.... itp itd... Moim zdaniem tylko remont wchodzi w grę bo szkoda nerwów :cool2:

Witam Chciałbym wiedzieć co macie do powiedzenia na temat wysokiej awaryjności automatycznych skrzyń biegów... Myślicie że to wynika najczęściej nieprawidłowej eksploatacji, wymian oleju itd czy raczej z wadliwych konstrukcji tych skrzyń. . . Nie ukrywam, że bardzo bym chciał przesiąść się na automata takiego 3,5 lub 4,0 ale wiem że może się tak zdarzyć, że pewnego pięknego dnia moja bunia będzie chciała jechać tylko do tyłu :roll: i nie ukrywam że trochę się boję. Czy uważacie że gdybym wyrwał jakąś 7 z pewnego źródła to nie miałbym się czego obawiać czy raczej nie ma reguły. . . . pomimo tego że mam 19 lat to uważam że 7 to piękna ponadczasowa limuzyna której manual wręcz nie przystoi (sam jeżdżę manualem) bo to auto nie służy ani do driftu ani do palenia gumy itd . . . .Tylko żeby się tak nie psuły. . . doradźcie mi coś.