320d, 136KM 2000r Samochód nie ma wogole mocy, jedzie jakby turbiny wcale nie było. Ale chyba jest bo czuć delikatnie jak się załączą. Jadąc ze stała prędkością od czasu do czasu czuć jakby ktoś złapał za tył samochodu, w tym momencie spalanie na ekonomizerze gwałtownie spada. Oczywiscie trwa to chwilę. Ekonomizer na 1,2,3 biegu, chodz z trudnoscią domyka sie do końca, ale na 4 już zatrzymuje sie na niecałych 15l. Ogólnie spalanie jest w normie, nie zmieniło sie. To są objawy padniętego przepływomierza? Dodam jeszcze ze miałem mała kolizje. Może to mieć coś wspolnego z wydechem? Dostałem w tył i możliwe ze wydech mógł dostać delikatnie poprzez zderzak. Ale jak wracałem autem do domu to jechał normalnie, dopiero gdy wyjeżdżałem ponownie po kilku godzinach zauważyłem brak mocy. Może to mieć coś wspólnego z kolizją?