Więc tak, byłem, zobaczyłem. Są dwa węże, tak jak opisałeś. Tylko, że nie jest spękany, a nawet bym powiedział, że jest w idealnym stanie i siedzi wszystko mocno. No co zwróciłem uwagę, to że wcale nie zawsze szarpie, ale czuć paliwem w kabinie i to dość mocno. Sanie? Może, ale jak się rozgrzeje to też czuć, co prawda nie zawsze a jak, to słabiej niż jak na zimnym. I po podniesieniu maski, czuć paliwem. Może przewrażliwiony jestem, ale mi tam śmierdzi. A może coś z zasilaniem paliwa? I jeszcze to, że jak prze gazuje to wkręca na obroty ładnie i ładnie pomyka, ale na postoju obroty nie równomiernie schodzą. Cewka padła, albo świeca, czy tak po prostu jest? :?: :P Sorki za zawracanie gitary takimi bzdurami, :modlitwa: