Niedawno zatarł sie wałek rozrzadu , głowica została wymieniona na 2 sprawna po złozeniu wszystkiego do kupy po 15 sekundowym kreceniu silnik zagadał.zalany zostal plyn i odpowietrzony silnik samochód pracowal okolo godziny.Nastapilo wyjechanie z garazu i po przejechaniu okolo 6 kilometrów silnik zaczał falowac 400- 900 obrotów ale nie zgasł.Po ruszenui ze swiatel i przejechaniu 400 metrow silnik zgasł.ponowne uruchomienie było doslownie na 1-2 sekund i gasnie.Teraz po dluzszym kreceniu odpala ale nie pracuje na wszystkich garach co to moze byc? Dodam ze nastepujace rzeczy sa nowe: palec Beru, kopułka Beru, pasek rozrzadu Dayco , przewody WN Janmor, pompa wody Ruville, swiece NGK, uszczelka pod głowica Victor Reinz, Olej zalany to Orlen 10w40, filtr oleju Hengst Aha uszkodził mi sie przy montazu przewód WN z kolkiem na koncu ma 3 piny jest pdłaczony gdzies pod kolektorem ssacym z jednej strony a drugi koniec jest podłaczony przy kopułce na 2 przewod WN. Teraz objaw jest taki jakby nie pracowal na wszystkich cylindrach tylko na 4 bo za mocno szarpie a jak probowałem nim ruszyc to okolo 2000-3000 obrotów i wtedy kulał ale ruszał niestety jechac sie nie da, moze ktos juz cos takiego przerabiał prosze o porade.