Witam wszystkich wlascicieli BMW. Jako ze to moj pierwszy post krotko o moim wozie. BMW 330D E46 rok 2005 Touring, wersja Lifestyle. A teraz do problemu. Mam wlasnie za soba jazde z Niemiec w warunkach dosc trudnych - deszcz, snieg, kupe wody na drodze. I w tych warunkach auto zachowuje sie tragicznie. Po nawet lekkim nacisnieciu hamulca zaczyna go sciagac w prawo i prawie wogole nie hamuje - nawet mam wrazenie ze lekko przyspiesza. Po mocnym wcisnieciu hamulca nie odczuwam wcale nurkowania i auto praktycznie wcale nie hamuje tylko zaczyna tanczyc po drodze - glownie ciagnie je w prawo. Zeby odyskac hamowanie musze kilkukrotnie z wyczuciem wcisnac i puscic pedal hamulca i po kazdym takim dzialaniu coraz bardziej odyskuje hamulce az do calkowitego przywrocenia ich pelnej funkcjonalnosci - na jakis czas bo jezeli dluzej - jakies 5-10 min nie wcisne hamulca mam to samo. Dzieje sie tak tylko na bardzo mokrej drodze kiedy woda praktycznie wali spod kol jak z fontanny. ABS sie nie zalacza, zadna kontrolka nie zaczyna mrugac ani sie swiecic, slisko nie bylo. Efekt ten wystepuje glownie powyzej 140 km/h. Jak wylaczylem DSC bylo troche lepiej - nie ciagnelo go tak mocno w prawo ale o normalnym hamowaniu nie bylo mowy. Na suchej drodze wszystko ok hamulce dzialaja bez zarzutu. Dzwonilem do ASO i kolo powiedzial ze podepna na kompa, sczytaja bledy, zrobia jazde probna ale jak bedzie sucho to przeciez drogi nie zmocza. I pewnie oddadza mi auto ze slowami wszystko ok a skasowac skasuja jak za zboze. Co to moze byc ?? Pozdrawiam Daniel