Witam. Mam pewien problem, w sobotę wymieniałem klocki hamulcowe z przodu. Gdy zdjąłem koła okazało się że na tarczach jest ok3 mm rantu, wiec podkusiło mnie żeby to delikatnie wyrównać. Poskładałem wszystko no i pierwsza jazda...... okazało się że w czasie hamowania zaczyna strasznie(ale to naprawdę strasznie) szarpać kierownicą. Pomyślałem sobie ze może klocki źle się ułożyły, lub którąś tarcza krzywo się osadziła. Rozebrałem na nowo, przeczyściłem piasty, klocki siedziały OK. Pawiem kolega pozwiedzał że mogłem ugiąć jarzmo jak odkręcałem zaciski (sami wiecie jak są dokręcone, i faktycznie parę młotków musiały dostać :/), ale pomierzyłem wszystko okazało się że jest w porządku. Tarcze pomierzyłem mają +- 24mm grubości (nowe 28mm - wentylowane). Czy możliwe ze prze te moje szlifowanie tarcza mogła się wygiąć po pierwszym hamowaniu (na pewno ich nie przegrzałem w czasie szlifowania)? Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł to prosiłbym o radę.