Czołem wszystkim. Odkopuje temat, żeby nie zakładać nowego. Zastanawia mnie czy ktoś ma podobne doświadczenia do moich. Auto zamówiłem około 5.11.20. W umówię mam wpisana date odbioru najpóźniejsze z możliwych, czyli 28.02.21. Sprzedawca zapewniał, ze auto będzie wcześniej. Pierwotna wersja miała być poczatek lutego. Niestety wczoraj dostałem info, ze jest opóźnienie i pewnie odbiór będzie bliżej daty z umowy... Myslalem, ze najgorsze skutki lockdownu mamy już za sobą i produkcja aut zamówionych dużo przed końcem poprzedniego roku, będzie w priorytecie i ze ruszy od początku roku bez problemu. Czy ktoś się z podobna sytuacja spotkał? Nie będę ukrywał, ze jest to wielki test mojej cierpliwości, bo w tym momencie jestem bez własnego auta już od dłuższego czasu. :mad2: