
bastan
Zarejestrowani-
Postów
49 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez bastan
-
Stawiam na sprzęgło. Jak tyyrrrrttttt jest tylko przy gaszeniu to narazie nic nie rób. Zajrzyj do sprzęgła i będziesz wsjo wiedział. Wiem, że to kupa roboty ale zawsze warto zaoszczędzić parę stówek za robociznę :) Daj znać co ustalisz....
-
"dexter21" ma racje. Jest to typowy objaw na niedomaganie układu paliwowego. W momencie dodania gazu na max zapotrzebowanie na paliwo jest ogromne. Wygląda na pompe. Albo daje za małe ciśnienie albo faktycznie filtr paliwa masz już do wymiany. Zacznij od filtra a potem sprawdź ciśnienie w układzie. Pozdro
-
Po pierwsze za szarpanie na niskich obrotach nie będzie odpowiadać łożysko dociskowe. Stawiałbym raczej na same sprzęgło lub nierówną pracę silnika. Jeżeli na luzie silnik pracuje równiutko, że można na nim ołówek postawić to stawiam na sprzęgło. Jeżeli pracuje z potknięciami to zacząłbym od uporządkowania tej sprawy. U mnie też potrafi szarpać na niskich biegach to jest przyczyna właśnie nierównej pracy silnika (będę z tym walczył od poniedziałku). Ja bym u ciebie stawiał na sprzęgło. Dobrze by było jakbyś zrzucił skrzynie i będziesz wszystko wiedział. Łożysko sobie dokładnie obejrzysz i sprzęgło te będziesz miał na wierzchu to stan tarczy też zobaczysz. Co do szarpania to na ostatnim miejscu stawiałbym na koło dwumasowe. Koszt nowego łożysko dociskowego - 110 PLN Koszt nowego kompletnego spzęgła - 560 PLN :mad2: Stym, że uciebie jszcze telepie autem przy gaszeniu........ Najważniejsze to żebyś znalazł kompetentnego mechanika. To naprawdę podstawa !!! Hej !!!! Warszawiaki :mrgreen: Dajcie koledze namiar na jakiegoś dobrego magika !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powodzenia :cool2:
-
Ale mi cieknie na samej chłodnicy a nie na łączeniach i nie na zbiorniczku. Cieknie na tel pofalowanej powierzchni na chłodnicy. Nawet w tym miejsc zebrał się dziwny osad. Help :modlitwa:
-
Najprawdopodobniej koło dwumasowe, ale możesz też sprawdzić właśnie łożysko dociskowe na skrzyni. Ja wymieniałem sam takie łożysko i jest z tym trochę roboty i zajęło mi to z kuzynem 6 godzin. No więc tak. Nie wiem jak u Ciebie ale ja musiałem kupić zestaw kluczy (80 PLN) bo skrzynia jest przykręcona na dziwne gwiaździste śruby. 1. Odkeciliśmy wysprzęglik i gumowe "sprzęgło", łączni skrzyni z wałem. 2. Następnie wysprzęglik (u mnie u góry po lewej stronie skrzyni) 3. Trzeba było też popuścić rozrusznik 4. Odkręciliśmy wszystke śruby trzymające skrzynię (do tych górnych ciężko dojsc) 5. Odkręciliśmy podporę wału. 6. Odkręciliśmy też izolacje nad wydechem ale okazało się, że niepotrzebnie. 7. Mieliśmy cholerne szczęście bo jak się wał opuścił to na tyle go cofneliśmy, że skrzynie dało się wyjąć (jaja są z włożeniem wału przy powrotnym montażu ale daliśmy rade :) 8. Wymieniliśmy łożysko (nakłada się je tylko na wałek bez jakiegokolwiek zabezpieczenia/ słowa Pana z ASO/ więc tak zrobiliśmy) 9. Umyliśmy skrzynie, wymieniliśmy olej i poskładalśmy sobie wszystko do kupy. Myślę, że całkiem nieźle daliśmy sobie rade.... I tu uwaga.... Robiliśmy to bez kanału !!!!!!! :duh: Przód auta był na balach drewnianych dobrze zabezpieczony i daliśmy rade. Jak byśmy wtedy dysponowali kanałem to byłoby krócej :mrgreen: To ta pokrótce o wymianiełożyska dociskowego. A co do klekotania przy gaszeniu to koło dwumasowe i ja też to mam Mój magik twierdzi, że tak może być i narazie się mam tym nie przejmować. Jak nie klekocze na wciśnięty sprzęgle to jeszcze pochodzi Mój znajomy tak jeździł 5 lat i nic się nie stało więc narazie zaryzykuję. Tak się sytuacja przedstawia u mnie 8) Ty zrobisz jak uważasz ale ja bym najpierw pogadał z naprawdę dobrym fachowcem i dopiero brał się za rozbiórkę bo szkoda kosztów. Z drugiej strony wkurzające takie klekotanie i sam się czasami a giełdzie obejrzę za kołem dwumasowym :roll2: Pozdrawiam
-
Witojcie. Dzisiaj, podczas demontarzu i płukania pompy wspomagania zdecydowałem się wkońcu znaleźć wyciek z układu chłodzenia. Ubywało mi tak około szklanki na miesiąc więc wiedziałem, że znalezienie tego będzie czasochłone i ciężkie. Ale znalazłem. :mrgreen: Od strony silnika w dolnym prawym rogu tak na oko 15 cm od brzegów krawędzi chłodnicy pomalutku sobie ucieka. Dzieje się tak na baaaaaaardzo rozgrzanym silniku jak układ ma max. ciśnienie. I teraz moje pytanie, Da się to jako załatać ??? Nie chciałbym kupować nówki chłodnicy bo ta na oko jest jak nowa !!!! Czy zna ktoś jakiegoś magika ze śląska który takie cuda czyni ?? Mam do urlopu jakieś 3 tygodnie i chciałbym to sobie zrobić. No i jaki koszt może być takiego załatania a ile kosztuje np. nówka chłodnica (zamiennik).? Pozdro to all
-
Dzięki _Kai_. Jestem z Bytomia to sobie zadzwonie i się umówię. Może mi coś znajdą... :mrgreen:
-
Jak w temacie. Zna ktoś jakiś tani serwis na śląsku??? Chciałbym podpiąć moją Beti pod kompa, zobaczyć czy nie ma błędów i ewentualnie je wykasować... Delikatnie drży mi silnik na wolnych obrotach... Zmieniłem świece, cewki raczej przebić nie mają ( w ciemności iskry po nich nie tańczą ) i pomyślałem że może sonda i tu przydałby się komp.... Jak znacie fajny warsztat to dajcie znaka sygnała... No i ile taka przyjemność może mnie kosztować??? :roll2:
-
Witojcie kuledzy. Może o i głupie pytanie ale nie lejcie :) Na jak długo można odłączyć akumulator w E34 525i ?? Bo może być potrzeba nawet na 2 tygodnie..... Moja Beti dostanie nówka lakierek, skóry ze środka idą do renowacji i troszkę przy elektryce będzie robione. I jeszcze jedno. Jakich niespodzianek mogę się spodziewać po podłączeniu onownie akmulatora po tak długim okresie??? Słyszałem i czytałem, że silnik musi pochodzić na biegu jałowym, żeby komp się zaprogramował.... Czy coś jeszcze??? Pozdro ziomale :D
-
A moja E34 525i na butach 205/65/15 w miescie 12l / trasa 9l. I chyba zrezygnuję i nie założe gazu.... Mnie to pasi :) Kurde kocham ten samochód :dance:
-
I po sprawie :) Byłem w Katowicach na warszawskiej u Krytiana (dzieki "rews") i jest już wszystko "prawie" OK. Okazały się tuleje na wachaczach. ( części z robocizną 340 PLN) Polecam wszystkim ten arsztat. Na trzech stacjach mówiono, że zawieszenie jest tip top. Krystian wiedział gdzie zaglądać, faktycznie jest specjalistą "pierwszej wody". Siedzi w BMW kupę czasu i zna je na wylot. POLECAM... Co do mojej Beti to zostały mi jeszcze do wyminy tylne tarcze bo są niestety krzywe. Może najpierw przetocze.... :) ale to po weekendzie :) Znowu radość z jazdy :))))
-
Jak w tytule. Moja betka to 525i E34. Bicie najbardziej jest wyczuwalne przy 80 km/h. Sprawdziłem na diagnostyce zawieszenie. Zero luzów, amorki jak nówki. Wymieniłem tarcze i klocki z przodu na Brembo. Dzisiaj założyłem w NORAUTO nówki opony (wkurzyłem się i kupiłem nóweczki),wszystko cacy wyważone i DALEJ BIJE :mad2: Pomóżcie...... Co to może być ?? Znalazłem na forum że może końcówki drążków albo drążek środkowy al jak moja beti nie ma żadnych luzów to ja już nie wiem :( Pomocy :modlitwa:
-
Prosze o opinie - chce kupić M50 2.0 24v (vanos)
bastan odpowiedział(a) na zmrol temat w Inne zagadnienia wokół BMW
No hej. Ja mam E34 525i M50 i powiem tylko, że dla mnie rakieta :) W mieście aż chce się przycisnąć. Mam takie wrażenie, że moja Becia tylko czeka na "buta" ( ale nie przesadzam z tym bo szkoda wozu i preferuję raczej "dostojną" jazdę). Na trasie to czysta poezja. Wyprzedzanie trwa chwilkę :) Poza tym ta świadomość prawie 200 KM robi naprawdę dużo :) Co do 2l jednostki to też się na początku za taką rozglądałem nawet kilkoma testowo jeździłem. Jednak po przejażdżce 2,5 l już tylko takiej szukałem :) Proponuję abyś przejechał się i taką i taką. Ja na początku jak zacząłem rozglądać się za Becią to obskoczyłem chyba wszystkie komisy i jeździłem testowo :) Powodzenia !!! pozdrawiam -
Trzeba mierzyć siły na zamiary, teraz jeździsz bo auto jedzie, jutro staniesz i będzie płać bo kaski na naprawe nie będzie jak teraz na podstawowy serwis nie masz bo oszczędzasz. Co innego zabawa w mechanika, a co innego zbieranie złotówek na eksploatacje auta. Rozumiem, że do tej zabawy w wymiane oleju masz kanał czy będzeisz czołgał się pod autem z miską :norty: No właśnie chodzi o to że te siły zmierzyłem i wybrałem E34. I nie zarżnąłem tym budżetu domowego zostawiając pieniądze na ewentulne naprawy zaraz po kupnie (wszak moja niuńka ma 13 lat). Dysponuję też własnym garażem z kanałem więc miska mi nie grozi :mrgreen: . Mi chodzi tylko o to, może to dla niektórych śmieszne, że olej sobie moge sam wymienić oszczędzając przy tym 30 PLN. Napiszę to jeszcze raz, że dla mnie te 30 PLN to dużo. Koniec i kropka. :D Kończmy........................
-
Ile tysięcy km mają nasze beemki ??
bastan odpowiedział(a) na kiokio temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Moja E34 525I 03/92 ma na blacie 143 000. Jeszcze się rejestruje więc niebawem kilometry podskoczą... :twisted: -
Jestem też za skończeniem tego tematu. Ale nie mogę się powstrzymać. Moja żona twierdzi że jestem zajebiście zaradny i naprawdę nie brakuje nam niczego. Obydwoje sami się wykrztałciliśmy mamy śliczną córeczkę, mieszkanie i teraz własne BMW. Do tego doszliśmy własną pracą i gdyby nie złoślwości losu pewnie bym teraz jeździł 530 z 2003 roku. Niestety życie jest życiem i nigdy nie wiesz jakiego spłata ci figla. Dlatego życie nauczyło mnie pokory i jednej z nielicznyh cech.... Szanowania pieniądza... I nie wyśmiewaj się z ludzi, którzy jeżdżą na letnich i tankują po 20PLN. Jutro może być inaczej....Przekonaliśmy się na sobie... Pozdrawiam i faktycznie kończmy ten temat :?
-
No ja czegoś nie rozumiem. Nie jestem osobą majętną a o BMW marzyłem, może to trywialne ale naprawdę marzyłem 10 lat. I wkońcu mam swoją, wyczekaną... I tylko dlatego, że nie jestem "majętny" mam rezygnować ze swoich marzeń ? Co do zaradności to nie ma ona nic wspólnego z pieniędzmi. Bo jedni mają a inni nie. I napiszę to jeszcze raz. Dla mnie 30 PLN to dużo i nie wstydzę się tego a po pierwszej wymianie filtra będę już wiedział jak takowy wygląda. A tak na marginesie... Gdyby było jak mówisz to forum byłoby zbędne bo wszyscy by w ASO auta serwisowali... Ale... Jest git... każdy ma swoje zdanie. Ja klubowych nie palę ale flaszkę za ten mój filter mogę wypić :) Na zdrowie :D
-
Zgadzam się w całej rozciągłości, szczególnie z tą nogą :cool2:
-
Ja moją Beti narazie 90 km/h bo się jeszcze rejestruje i jest przed wymianą płynów :) A jak już będzie wsjo ok to...... w Polsce nie więcej niż 140 km/h Opowiem Wam jedną historię. Mieliśmy kiedyś Toyotę Corollę 1.6 16V coś koło 115 KM. Wracaliśmy wcześnie rano spod Konina do Bytomia od moich teściów. Koło Lublińca wybudowali obwodnicę no i doszliśmy z żoną do wniosku, że sprawdzimy ile nasza staruszka jeszcze "łyknie". :twisted2: No więc na światłach w prawo i pod górkę na Bytom. Gaz w podłodze i na szczycie stwierdziłem, że z górki nie będę jej fory dawał tylko na prostej jej przyciśnimy. No więc lecimy z góry jakieś 100 km/h (ograniczenie do 90) i dojeżdżamy do przelotowego wielkiego skrzyżowania (bez świateł) na którym stoi mały busik.(taki mały wywrotny). Trochę zwolniłem i w momencie przejeżdżania przez to skrzyżowanie facet wjechał mi przed maskę. Pisk i Pieeeeeeeeerduuuuuuuut. Przewróciłem gościa na bok, my w szpitalu auto masakra (strażacy to się zapytali pytali ile trupów było jak Toyotkę zobaczyli) a on twierdził, że nas nie widział... :mad2: Jak doszliśmy do siebie i na spokojnie zaczeliśmy o tym rozmawiać to dotarła do nas jedna rzecz... Że nie mielibyśmy szans gdybym z górki już jej przydusił... no way... I nie piszę tego żeby kogoś zniechęcać do prób "na maxa" bo każdy jest dorosły i z krótkich majtek wyrósł, tylko róbcie to z głową i najlepiej nie w Polsce. Ja zawsze jestem pewny za siebie, za swoje samochody (bo o nie bardzo dbam) i za wszystko inne ale nie wierzę wszystkim kierowcom. Bo zawsze znajdzie się jakiś dupek, który powie nie widziałem, nie chciałem itd... Tak więc próby "tak" ale z wyobraźnią panowie (i panie) 8)
-
A co to ma do rzeczy ?? Nigdy nie oceniałem ludzi jakim autem jeżdżą i sam miałem kiedyś fiaciora i nigdy mnie nie zawiódł. A to, że kupię sobie flaszkę za to, że mogę pogrzebać chwile przy swojej Bawarce... to zaraz zaraz - Ludzie jeżdżący BMW nie piją alkoholu ?? Tego nie wiedziałem... :mrgreen:
-
Hmmm Wolę kupić dobrą flachę niż dać komuś 30 zeta za chwilę roboty. Takie rzeczy (i nie tylko) zawsze robię samemu a tu jeszcze będę miał niezłą frajdę z kasowaniem inspekcji ( my first time :twisted2: ). Myślę, że dam rade :)
-
Dzięki tak myślałem, że to filtr... Co do strony to nie chodzi mi o rozkodowanie strony tylko numeru vin. Ten dekoder nie chce u mnie działać na kompie może więc u kogoś zadziała i wtedy mi przeczyta ile oleju wchodzi do mojego silnika. Mam jeszcze ostatnie pytanie, czy mam zwrócić na coś szczególnego przy wymianie oleju?? Czy tak jak w dotychczasowych moich toczydłach. (zlać, zmienić filtr i wlać). To moja pierwsza Bawara i niechciałbym czegoś sp.... Pozdrawiam wszystkich i proszę o pomoc... :roll2:
-
Przyznam się szczerze, że myślałem o półsyntetyku właśni Mobila i chyba go zastosuję. Mam jeszcze dwa pytanka. 1. Gdzie jest filtr oleju ?? Czy to jest to co zaznaczyłem strzałką na zdjęciu pod adresem: www.janeko2.webpark.pl 2. No i ile oleju wchodzi do mojego silnika ?? (M50 2,5 R6 24 V). Próbowałem rozkodować mój vin pod adresem http://www.bmw-z1.com/VIN/VINdecode-e.cgi ale wyskakuje mi błąd takiej treści: "Sorry, We could not process your request. Reason : Request was rejected from this IP address ..................... May be you are using anonymous proxy server." Próbowałem już różnych ustawień na kompie i nie dekoduje... Może ktoś mi to sprawdzić ?? Moje 7 ostatnich znaków vin to: BG47524 Nie wiecie dlaczego nie mogę tego dekodera uruchomić ? Chętnie bym poczytał co tam wypisuje o mojej niuni :twisted2: A i jeszcze jedno... Gdzieś czytałem, że są dwa rodzaje filtrów oleju do M50. Słyszał ktoś o tym?? Bo nie chciałbym złego kupić :| Z góry dzięki za pomoc...... :modlitwa:
-
Nie zabijajcie :modlitwa: Wiem, że było tysiące razy ale im więcej czytam o olejach tym głupszy jestem... :roll2: No więc wymieniać będę olej. Silnik 2,5 R6 24V. Sęk w tym, że będzie to moja pierwsza wymiana od nabycia auta (tak jestem szczęśliwy od około tygodnia). No i stary numer... Nie wiem czym silnik jest zalany. No i najważniejsze czym go zalać ??? Z tego co tu przeczytałem, wyszukałem i wywnioskowałem to chyba jakiś półsyntetyk. (Wiem że są osoby, które zaryzykowały i zalewały pełnymi syntetykami) Doradźcie co wlać (marka oleju i oznaczenie) bo naprawdę jestem w kropce. Mój silniczek pracuje równo bez klepania zaworów i nie chciałbym żeby pojawiły się stuki ( bo też takie przypadki tu wyszukałem) po zalaniu źle dobranym olejem. Proszę o radę... :modlitwa: A i czy po wymianie kasować inspekcję bo zostały jeszcze trzy zielone diody... (chodzi mi o to czy się da gdy inspekcja się nie świeci)...