Przede wszystkim dzięki za miłe słowa. Kupka złomu to trochę przesada oczywiście... Ale jak to zwykle bywa przy zabytkach, przy zakupie wydaje się że wszystko jest w miarę OK. Później bywa gorzej... Ważne jest żeby wszytko było mniej więcej w kupie, bo kiedyś wszystkie "blachy" pasowano do konkretnego motocykla/samochodu i ciężko dopasować od innego egzemplarza (dlatego :modlitwa: Robert M.) Na początku wyglądało to tak (ciekawostka: zdjęcie zrobiłem na giełdzie weteranów w Łodzi, 13.01.br, kiedy nie miałem pojęcia że motor będzie mój - kupiłem go przypadkowo pod koniec giełdy ok. godz. 15.00, zdjęcie z godz. 9.00): http://img243.imageshack.us/img243/5841/img0005sl6.jpg Niestety nieoryginalne okazały się - z tych ważniejszych: koła (przede wszystkim :mad2: ), kierownica z osprzętem, lampa (licznik też niestety), wałek napędowy, gaźnik i sygnał. No i były spore braki. PS. To powinna być część dłuższego opisu więc na razie nie będę opisywał reszty. Postaram się w niedługim czasie spłodzić opis renowacji.[/url]