Witam, temat poruszany pewnie wielokrotnie, ale niestety nie znalazłem skutecznego rozwiązania mojego przypadku. Mam problem z rozruchem na zimnym silniku, auto musze krecic bardzo dlugo nawet po 10 razy, a ja zapali to nie na wszystkie gary. Sposób jaki znalazłem na szybszy rozruch to odłączenie czujnika wału korbowego, zapali wtedy za 1-2 razem, ale ciezko sie wkreca na obroty, czuc benzyne. Po rozgrzaniu silnika i wpięciu wtyczki od czujnika wszystko jest OK, auto pali na strzała, wkreca się na obroty i normalnie jezdzi. Zdarzy sie, ze odpali z zapietym czujnkiem walu, ale objawy są takie same. Do tej pory wymienilem juz czujnik wału, wałka rozrzadu ( chyba juz po 3 szuki, ori uzywki, nowe zamienniki- caly czas bez zmian te same objawy), czujnik temp do ECU ( zalozylem zamiennik), świece, filtr paliwa,pompę paliwa. Na komputerze wyskakuje tylko jeden bład- wałka rozrządu. Na ciepłym silniku słychac vanos, zalany jest olejem 10w/40- zmiana na syntetyk cos da? Mozliwe, ze przeskoczył rozrzad i dlatego zgłasza bład czujnika wałka? Na ciepłym by chodziła dobrze i paliła na strzała? Z góry dzięki za pomoc, powoli koncza mi się pomysły, a mechanicy w mojej okolicy nawet nie maja blokad do tego silnika zeby zajrzec czy wszystko jest ok...