Dzisiaj gdy wróciłem do domu po około 30 minutach sprawdziłem ponownie płyn
Generalnie zauważałem, że przy odkręcaniu korka już ostatnia faza, to słychać jakby jakiś gaz się ulatniał, (jakby otworzyć butelke coli) w momencie gdy zdejmuje już korek.
Poziom płynu był troszeczkę wyższy niż wczoraj, ale biorę pod uwagę, że mógł całkowicie nie ostygnąć
I uznałem, ze wezmę strzykawkę aby zobaczyć czy na pewno w nim nie ma jakiegoś oleju czy coś
I ujrzałem strasznie jakby rozwodniony płyn macie tutaj zdjęcie.
Oraz zauważyłem, że troszkę kopci na szaro, ale to chyba para wodna, bo rura wydechowa byla całą mokra
A auto jechało dosłownie 5 kilometrów
Czy syczenie/uchodzenie gazu to normalnej?
Czy jakby zmiana koloru płynu to też normalne?