bartulas

Korzystał ktoś może z haka w tym aucie i może podzielić się doświadczeniami? Chodzi mi konkretnie o to, że auto ma limit dla holowanej masy do 750 kg. Jest to dość mała wartość jak na auto tej masy i wielkości. Inne elektryki oferują raczej limity w granicach 1500-1800kg. Robiłem ostatnio małe rozeznanie na temat przyczep i z tego co widzę, są dostępne przyczepki dwuosiowe z DMC 750 kg ale realnie potrafiące przewieźć tonę ładunku, czyli razem faktycznie mogą mieć DMC do 1500kg. Stąd moje pytanie, czy tak samo jest w przypadku haka w iX3 czy lepiej nie próbować? ;) Nie, żebym koniecznie musiał tak duże ładunki przewozić, po prostu ciekawi mnie na ile sobie można pozwolić. Gdyby ktoś się chciał też przy okazji podzielić doświadczeniami z firmą/modelem przyczepki i co polecacie do iX3 to też chętnie się dowiem, zanim kupię.

No niestety w moim przypadku jak zamawiałem w zeszłym roku iX3 to była wersja pre-LCI i tam zaznaczyłem, żeby było bez niebieskich dodatków. Ponieważ data produkcji się przesunęła to zmieniono mi na wersję LCI no i nie wiem czemu sprzedawca źle przepisał zamówienie i nie usunął tych listew. Na szczęście nie są jakieś specjalnie duże to tragedii nie ma. Myślałem, żeby może je usunąć po odebraniu, ale meh, niech sobie będą. Natomiast co do shadowline to można się kłócić, też myślałem, że może bez chromów będzie lepiej ale jednak czarna obwódka grilla znacząco go powiększa co nie jest zbyt korzystne wg mnie. To nie jest jednoznacznie lepsze rozwiązanie. Oba mają swoje uroki.

Też z kolorem mam loterię bo właśnie ze względów praktycznych wybrałem srebrny kaszmir, poprzednie BMW miałem jakiś glacial silver i faktycznie nie było na nim znać brudu ani rys. Do tego stopnia, że czasami nie wiedziałem czy już dobrze je umyłem czy jeszcze nie. Problem tylko w tym, że ten kaszmirowy odcień srebrnego jaki był dostępny teraz jest dość rzadki i nie mam pojęcia jak wygląda na żywo na samochodzie. Podobno wygląda dużo lepiej na żywo niż na zdjęciu, do tego ceramika jaką właśnie na niego nakładają też podobno mocno wyciąga kolor, także mam nadzieję, że niedługo się przekonam jak to wygląda i się nie zawiodę.

No to tak jak ja byłem zdziwiony przy rozpoczęciu i zakończeniu produkcji mojego auta - tylko śmignęło po taśmie w fabryce. Okazuje się, że zbudowanie auta w dzisiejszych czasach to najszybszy etap, a najdłużej trwa jego dostarczenie i inne biurokracje. Mam nadzieje, że kolejne osoby po tym co się dzieje teraz nie będą musiały już tyle czekać na cle. Co jest tym bardziej prawdopodobne, że jakoś we wrześniu mieli znosić podobno konieczność posiadania karty pojazdu i naklejki na szybę.

Wspaniała wiadomość, gratuluję! Masz może jakąś fotkę albo chociaż jaki to kolor? No i jakie wrażenia z jazdy?

Nie podejrzewał bym spisku bo dealer i tak to auto sprzeda, raczej jest jak w moim przypadku, że jak spytałem co z autem otrzymałem odpowiedź, że jeszcze nie przyjechało z Niemiec i nie wiadomo kiedy przyjedzie, a jak wyraziłem silne niezadowolenie z tej sytuacji (bo jechał już ponad dwa tygodnie) to dealer wysłał zapytanie do importera i się dowiedział, że auto już jest w Polsce. Także z mojego doświadczenia wiem, że dealerom się po prostu nie chce sprawdzać statusu co chwile, skoro i tak terminy odległe. Inna sprawa, że moje auto ciągle nie dojechało do dealera i niedługo będzie prawie dwa miesiące siedzenia na cle. Oni chcą jakiś rekord pobić, czy o co chodzi? Dokumenty mam już ponad tydzień.

Przynajmniej fajnie ze produkcja 22' a nie 2 tygodnie wczesniej i rocznik 21'. No właśnie zdziwiłem się bo dotarły do mnie wreszcie dokumenty od auta i pomimo tego, że produkcja faktycznie zakończyła się 12.01.22 to w karcie pojazdu mam wpisane data produkcji 04.04.2022 czyli prawdopodobnie wtedy kiedy zjechał na cło w Polsce. Szkoda tylko, że tydzień po odebraniu dokumentów auta dalej nie ma u dealera :(

Nie chciałbym ci zabierać nadziei, ale w wątku dla X5 pisałem, że moje auto przypłynęło do Niemiec BVH pod koniec marca, do tej pory nie przyjechało do dealera, mimo, że w poniedziałek przyszły wreszcie dokumenty do niego. Ponad miesiąc (około 6 tyg) stoi na cle bo z jakiegoś powodu nie wyrabiają z robieniem dokumentów. Też zamówiłem auto w sierpniu wiedząc, że są opóźnienia w produkcji. Ale nie zakładałem, że opóźnienia będą dosłownie na każdym możliwym kroku: w produkcji, czekaniu na statek, płynięciu statkiem, wyładowaniu, przewiezieniu do Polski i oczekiwaniu na cle a teraz jeszcze oczekiwaniu na dowiezienie do dealera ... A to już trochę przesada. I tak miałem lepiej niż niektórzy bo nie czekałem jeszcze dodatkowo na doposażenie. Miałem nadzieję, że auto do wiosny spokojnie przyjdzie a tu już lato zaraz.

Dlatego też nie zamierzam oszczędzać na AC i kombinować z jakimiś szemranymi firmami za pół ceny, żeby potem się nie użerać z nimi w razie gdyby coś się stało. A z tych ubezpieczeń co mi zaproponowano, okazuje się, że w jednym - jak pisałem - OC jest wyliczone na 850 zł w drugim na 2400 i tego zniżki nie obejmują podobno bo to jest w pakiecie dealerskim. No to nie wiem czemu taka rozbieżność. Z tego co piszecie, jeśli GAP jest jednak jednorazowy to faktycznie opłaca się dołożyć te parę złotych i nie musieć się zbytnio przejmować, że coś się stanie.

pełna wersja iX3 LCI, czyli 340k brutto.

Mam już trochę bardziej szczegółowe informacje, gdyby kogoś interesowało ile w tym roku kosztuje ubezpieczenie takiego elektryka. Otóż w dwóch różnych ubezpieczalniach wyliczono mi koszt OC/AC/NNW/ASS na kwoty 9500 i 9700. Tylko nie wiem czemu w jednym OC widniało za 2400 a w drugim 850. I nie dostałem informacji dot. zniżek, czy już je uwzględniono czy nie. Oferty różnią się też jakimiś szczegółami, to sobie może ktoś wybrać czy woli np. mieć holowanie gratis czy nocleg w hotelu. Do tego osobno GAP wyliczono mi na 3 lata, wartość 100tys (rozumiem, że kwoty maksymalnej do zwrotu) i 4tys do zapłaty, tylko znowu nie napisano czy rocznie? Zakładam, że tak.

A teraz nie jest tak, że się nie wybiera wyposażenia tylko gotowe auto z puli przypisanej dealerowi? W takim przypadku jest możliwe, że ten co w tym roku zamówił dostał już gotowca, a osoby z poprzedniego roku są na starych zasadach i ciągle czekają w kolejce.

Z nowych informacji od dealera mam taką wiadomość, że moje auto ma przyjechać pod koniec przyszłego tygodnia. Ponieważ chcę nałożyć na niego ceramikę od razu to do odebrania będzie pod koniec maja. Także widzę już światełko w tunelu i jakiś cień nadziei na to, że się to wyczekiwanie w końcu skończy. Dla przypomnienia auto zamówione w sierpniu 21, produkcja 12 stycznia. Na cle stał ponad miesiąc(!!!). Pełne wyposażenie z jednym skasowanym przez fabrykę elementem czyli podparciem lędźwiowym u pasażera.

Żadnych wieści od dealera. O niczym mnie nie informuje. Ponad dwa tygodnie temu mi powiedział, że auto czeka na dokumenty i wraz z nimi przyjedzie. W takim tonie, że zaraz powinno być. Do tego w tym tygodniu mija termin wyznaczony w umowie na dostarczenie auta i zastanawiam się czy ma to w ogóle jakieś znaczenie. To jest chyba tylko podstawa do rezygnacji z zamówienia. I teoretycznie mogę kupić auto od innego dealera w innym mieście, które jest niby dostępne od ręki do odbioru (ale pewnie dawno sprzedane tylko nie zdjęli go ze strony) ale wtedy zapewne straciłbym upust. I też nie wiadomo czy by było faktycznie od razu dostępne a w międzyczasie moje by nie dojechało, także chyba nie warto kombinować.

jak sobie człowiek pomyśli, że Chińczycy są w stanie szybciej to auto zbudować od zera niż w Polsce ogarnąć na cle, albo, że Brytyjczyk odbiera auto tydzień po wyładowaniu ze statku (z tego co czytałem na ichnym forum) no to ciężko się nie irytować widząc w czym przodujemy.

U mnie nie ma nic do zamontowania a czekam już 4 tygodnie na dostarczenie auta do dealera. Co mi po cierpliwości jak ja potrzebuje tego auta na wczoraj. Muszę przewieźć kilka rzeczy przyczepką (specjalnie zamówiłem auto z hakiem), kilka innych spraw też czeka w kolejce. Wolałbym mieć to już wszystko z głowy. Najgorszy jest brak komunikacji bo nic nie można zaplanować.

Wie ktoś może na co konkretnie czekają? Na transport czy na dokumenty? Jako ciekawostkę powiem, że w UK ubezpiecza się nie samochód ale kierowca. Ma to taki efekt uboczny, że tam nowe auta do salonu nie wiezie się lawetą tylko wysyła kierowcę od dealera i on tym autem jedzie. Nie każdemu się to podoba bo czasem widać odciski palców na desce i przyciskach no ale na pewno jest tak szybciej i taniej.

Szczerze mówiąc, liczyłem, że uda się zmieścić w okolicach 5tys przy maksymalnym pułapie 10tys. Tymczasem kwoty dość szybko eskalują powyżej tego założenia. No coż, wezmę mimo wszystko pierwszy rok u dealera a w kolejnych będzie się już szukać gdzie taniej.

Mi to bez większej różnicy bo nie planuję auta szybko sprzedawać, a za 10 lat nie będzie miało znaczenia rok w tę stronę czy tamtą. Za to przykre jest, że odebranie auta to teraz osiągnięcie jak zdobycie Mount Everestu niemalże.

Może kolega powinien się podzielić jakie czary czy inne zaklęcia stosował, że tak szybko odebrał. Ja mam zamówienie z sierpnia, produkcję 12.01.22, auto kompletne bez uzupełnień i ciągle czekam na dostarczenie.

Dziękuję za informację. GAP pamiętałem, żeby wziąć tylko nie wiedziałem, że on jest domyślnie do tak niskiej kwoty. Jak tak ceny aut będą rosły to pokryje cenę nie wiem czego, chyba roweru.

Teoretycznie tak bo go nie widziałem na oczy to nie wiem na pewno czy przypłynął. A biorąc pod uwagę kompetencje mojego dealera nic mnie nie zdziwi. Podzieliłem się swoimi wrażeniami w tym wątku bo w dziale iX3 nie ma takiego tematu to nie chciałem otwierać nowego, a użytkownik wyżej pytał ile czekaliśmy no to napisałem, że ciągle czekam.

Jako być może nowy użytkownik zamówionej iX3 i nowy członek klubu chciałem spytać o radę w kwestii ubezpieczenia OC/AC. Czy warto brać ubezpieczenie oferowane przez dealera czy lepiej czegoś samemu poszukać? I ew. jeśli można wiedzieć jakiego rzędu kwoty przy pełnym AC (pełna opcja z ASO itp) można oczekiwać?

Jestem niestety mocno zdegustowany i zrezygnowany oczekiwaniem na odbiór swojego pojazdu marzeń. Zamówiłem w sierpniu zeszłego roku wiedząc, że są restrykcje i opóźnienia w produkcji. Ale nie zakładałem, że problemy będą dosłownie na każdym jednym kroku. Od produkcji (kilka miesięcy) przez oczekiwanie na statek z Chin, potem statek miał kilkanaście godzin opóźnienia dosłownie w każdym porcie, przez co przypłynął jakieś 12 dni później niż miał, potem znowu czekanie na transport do kraju no i teraz w kraju stoi już nie wiadomo ile i nie wiadomo na co czeka. Miesiąc temu otrzymałem informację, że auto jedzie z Niemiec do Polski. No to od miesiąca czekam na telefon, że już jest do odbioru ... I tak sobie czekam. Specjalnie auto zamówiłem dużo wcześniej, żeby było na wiosnę. Raczej nie ma co marzyć, żeby do majówki udało się odebrać a jak nie to kolejne tygodnie miną ... Sytuację jeszcze pogarsza fakt, że dealer mnie o niczym nie informuje i wszelkie informacje muszę dosłownie wykopywać spod ziemi. Także drugi raz nie dam się nabrać na coś takiego, albo kupię auto w salonie gotowe do odbioru albo wcale.