Dzień dobry wszystkim, witam serdecznie i pozdrawiam, jestem nowy na forum Szanowni forumowicze, mianowicie od kilku dni zaobserwowałem nastepujący mankament. Po dłuższym postoju (czytaj po nocy), po odpaleniu samochodu, odczekaniu dłuższej chwili (ok pół minuty, minuta - co zawsze z każdym autem robie), zmieniając z pozycji P n D, auto zawsze normalnie ruszało do przodu. Od kilku dni nie rusza i zrzuca mi samoczynnie z D n P. Przy ponownym przerzuceniu na D auto nadal nie rusza samodzielnie, tylko jest jakby nadal zblokowane, a żeby ruszył zazwyczaj musze dodać troche gazu i wówczas rusza, z powiedzmy, w miare delikatnym szarpnięciem. Potem już wszystko działa normalnie, tak jak zawsze do tej pory, podczas jazdy nic niepokojącego się raczej nie dzieje, no jak jest jeszcze zimna no to wiadomo że troche inaczej odczuwana jest zmiana przełożeń niż jak się rozgrzeje, ale w normie wszystki. Potem już problem nie występuje po jakimś krótszym postoju na przykład. Czy ktoś miał podobne objawy i wie z czym może to być związane? Pozdrawiam serdecznie