Mail poszedł, w razie czego jakaś podkładka jest. Ale jest to niepokojące bardzo. Nie po to kupowałem auto za ~100k żeby teraz martwić się o mechanikę. W tamtym miesiącu wymieniany był czujnik niskiego ciśnienia za ~5k, w tym czas na chłodnicę egr? Jak patrzę po necie, to niemałe koszta... Nie chcę jeździć jak we wspomnianym artykule: https://spidersweb.pl/autoblog/bmw-egr-problem-diesle-pozar/ I nie móc "w stanie wytrzymać nerwowo za kierownicą, cały czas wąchając, czy to już, czy jeszcze nie"... Tym bardziej że ostatnie 2 lata były dla mnie dość stresujące i podupadłem na zdrowiu, między innymi z powodu poprzedniego auta z USA które okazało się wrakiem... Chciałem kupić krajowe, polska salon żeby "mieć spokój" - no to mam... Także zastanawiam się czy - softowe wywalenie tego ścierwa sprawę rozwiąże, czy też spaliny dalej będą tam cyrkulować więc niebezpieczeństwo pozostanie :| A mogłem pozostać przy alfie romeo z 2006, z perspektywy czasu widzę że to porządne auto było, plastiki lepiej spasowane we wnętrzu, nic nie trzeszczało i nie skrzypiało a serwis paradoksalnie był tani porównując do "nowszych" aut :mrgreen: Ah właśnie.. Jeszcze odnoszę wrażenie, że ostatnio jakby spalanie mi wzrosło - czy to w jakiś sposób może być powiązane?