Skocz do zawartości

fizgrandi

Zarejestrowani
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fizgrandi

  1. Tak, to objaw czujnika, koszt wymiany ok 170 zł
  2. No ja tez już lekko zrewidowałem swoje poglądy, jeżdżę obecnie przy temp ponizej zera rano i jest ok, zagrzewam go tylko bardziej robiąc odrobinę większą trasę. bez sensu mi sie pakować w 2 auto tylko na dojazdy, wyleczyłem się z tego pomysłu, wole podjechać do compsportu na jakis przyjemny program...:)
  3. ok 30-40 km na godzine-ale dochodzi do tego dużo jazdy po Krakowie.
  4. Z tym seicento to chyba żart?:8) szczerze to myślę o jakiejś benzynce, obecnie mam e30 w używaniu, jestem b.zadowolony z kultury pracy na zimnym.na pewno zimę nią przejeżdżę, myślę czy ją odkupić od właściciela, zobaczymy, koszt jej to ok 1500-2000 zł. Diezelka jak się naprawi, będę używał do jazdy każdej innej niż do pracy, wystarczy mi tak naprawdę 5 min dłuższej jazdy żeby było bezpiecznie. sprawę rozwiązał by garaż, to by było wybawienie,ale nie zmieszczą mi sie dwa auta do garażu jak wstawie Piątke bo jest b. długa. Kultura pracy diesla na zimnym jest bardzo niska, stopień zużycia części przy jeździe na zimnym oleju,łącznie ze smarowaniem turbiny zimnym olejem jest bardzo duży i ryzykowna jest taka eksploatacja. Rozumiem też, że niby samochód jest do jazdy i producent musiał przewidzieć taką sytuację, min. montując seryjnie webasto, ale przecież nie pójdę do niego i powiem żeby mi zwrócił za naprawę bo jego bmw nie daje rady w warunkach w których jeżdżę. jak Wy to widzicie?
  5. Witam serdecznie! Ja mam następujący problem związany z tym tematem. Od jakiegoś czasu jeżdżę 520d rok 2000. Mam pracę, która oddalona jest od mojego domu o ok.5 km, ok 4-6 min drogi. Droga jest prosta, bez absolutnie żadnych korków, świateł itd. Odkąd zrobiło się zimno obawiam się o kondycje samochodu gdyż jade b. krótki odcinek, praktycznie lecę prostą, silnik zanim zdążył by się zagrzać jest gaszony, i auto stoi na parkingu 8 godzin, po czym sytuacja się powtarza. Poważnie obawiam się o tubrinę i generalnie o kondycję silnika, szczególnie że od miesiąca auto starciło moc, robi się a podejrzewam zawór od turbo ( chyba agr) Jakie jest wasze zdanie o eksploatację w tych warunkach?? Dodam że na ranne dojazdy od 3 tyg przerzuciłem się na 19letnią 316, która śmiga aż miło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.