Panowie wszystko o czym piszecie się zgadza ... ale : 1. Nieprawda że Tesla = zero emisji spalin , w krajach typu Polska gdzie 99 % energi produkuje się z kopcącego węgla przeliczając żywot przeciętnego auta elektrycznego i to ile energii zużyje wychodzi na to że BMW z benzynowym 2 czy nawet 3 litrowym silnikiem mniej zanieczyści środowisko niż Tesla ( skąd bierze się prąd do łądowania akumulatorów ? ).Poza tym zużyte akumulatory trzeba zutylizować i dopiero zaczyna się problem - bo to ogromna ich ilość w kazżdym aucie elektrycznym O tym się nie mówi - ale niestety elektryki tak naprawdę nie są anie EKO-logiczne, ani EKO-nomiczne bez dużych dopłat rządowych 2. Druga sprawa że bez elektrowni atomowych Polska by miała zaraz armagedon energetyczny przy takiej ilości aut elektrycznych co np. w Norwegii - bo po prostu sieci energetycznych operatorów w naszym kraju nie są gotowe ani na wielkie ilości instalacji fotowoltaicznych i przyjęcie produkcji dużej ilości energii , ani wielkiej sieci ładowarek - a bez łądowarek samochód elektryczny w trasie po naszym kraju - to jedna wielka tragedia a nie wygoda ( trzeba jechać trasą gdzie stoi ładowarka a nie tam gdzie się chce pojechać i jeszcze trzeba po drodze się modlić żeby nie była zajęta przez inne auto , do tego jak kolega wyżej wspomniał 3,5 zł za KW woła o pomstę do nieba) 3. A trzecia rzecz to w/g mnie cała ta "rewolucja" elektryków to wydmuszka tymczasowa bez przyszłości , po prostu tymczasówka żeby koncerny mogły się przestawić na sposób zarabiania na pojazdach wodowowych i ogniwach paliwowych - to chyba będzie przyszłość mobilności , chyba że nagle ktoś wynajdzie jakieś magiczne akumulatory lekkie, małe błyskawicznie się ładujące i o ogromnej pojemności i nowe rewolucyjne sposoby produkcji energii - w przeciwnym razie to Japonia bedzie się śmiała z całego przemysłu motoryzacyjnego - bo oni od kilku lat przestawiają wszystkie rodzaje przemysłu na technologię wodorową.