Dziś udało mi się przejechać X6 30D z zawieszeniem adaptacyjnym i X5 hybrydą z pneumatyką. Prawda jest taka, że jedno i drugie zawieszenie jest satysfakcjonujące, wybierając adaptacyjne na pewno bym nie rozmyślał o tym jaki to błąd zrobiłem, że nie zamówiłem pneumatyki. Na sporcie, zawieszenie adaptacyjne wydaje się trochę twardsze niż na sporcie w pneumatyce, jednak zrobiłem jednym i drugim po około 30-40 km, więc odczucia mogą być lekko mylące. To co jest pewne, to przy zawieszeniu adaptacyjnym na dwupasmówce i prędkościach rzędu 170-180 czuć różnicę przy włączeniu na sport, w szczególności podmuchy boczne wiatru stają się jakby mniej przeszkadzające. Więc nie jest tak, że nic ono nie daje. O pneumatyce nie wspominam, bo wiadomo, że po utwardzeniu się lepiej zachowuje. Informacja jaką dostałem odnośnie pneumatyki, to owszem, możemy sobie auto utwardzić bardzie na sporcie lub komforcie, ale po chwili wraca do swojego zaprogramowania i żyje swoim życiem. Np. podczas szybszej jazdy przy próbie utwardzenia samochód orzucił moją prośbę. To czego na pewno bym nie wziął to tylnej osi skrętnej bez pneumatyki, przy adaptacyjnym przy szybkim wjeździe ślimakiem na eskę samochód bardzo nienaturalnie się zachowuje. Tylnej osi nie zamierzałem brać bo nie potrafię docenić jej wartości, manewrowanie bez nie nie jest uciążliwe, a nie chcę się do niej przekonywać, żeby nie podbijać ceny ;) Reasumując, skłaniam się, żeby zamówić x5 z pneumatyką i obserwować co się dzieje. Jeśli będzie trzeba z niej zrezygnować, a będzie to jedyna blokująca restrykcja, to prawdopodobnie bez większego bólu będę w stanie to zrobić.